forum.nie.com.pl

Oj kłóciłabym się, kłóciła

Co miał zrobić policjant? Przewidzieć, że przy tym rodzaju broni rozrzut jest bardzo duży. Niestety nie przewidział, a może nie wiedział- tu kłaniają się braki w szkoleniach. Doszło do tragedii zarówno dla rodziny denata, jak i policjanta.

Co do ustawek, nie wiem o co pytasz. Mnie one nie szokują. Wprawdzie nie rozumiem tego, ale o ile dorośli faceci chcą iść w pole i wytrzaskać się po pyskach uważam, że mają do tego prawo. Idą dobrowolnie, więc najwidoczniej tego chcą.

Kibole/kibice to temat rzeka i można bez końca, a ilu uczestników tyle poglądów. Jednak tego problemu nie da się sprowadzić do poziomu chodnika czy blokowiska. Są kluby gdzie kosa była zawsze i będzie do śmierci (ostatniego z kiboli). Przykłady u nas to Wisła vs Cracovia, ŁKS vs Widzew, Arka vs Lechia i centralnie Legia vs wszystkie kluby ze szczególnym uwzględnieniem Górnika Zabrze Lecha Poznań. O II, III czy pozostałych "ligach" szkoda gadać. Przyczyny tego bywały rożne. Natury finansowej (zamożniejsi ustosunkowani sponsorzy), czy odgórnych wpływów tzw. "władzy". Klasycznym przykładem Legia, czy inne wojskowe kluby, a po wojnie tzw. Gwardyjskie. Mając mocną pozycję powoływali co lepszych zawodników z innych klubów do wojska i stawiali przed takim wyborem; albo grasz dla nas, albo pojedziesz tam gdzie się słońce tyczką podpiera i dostaniesz porządny wycisk, a urlop czy przepustkę zobaczysz jak świnia morze. Troszkę podobnie acz nie tak samo bywało z podbieraniem zawodników np. do Wisły czy innych Gwardyjskich. Kwestie finansowe też były ważne, np. u mnie Wisłę stać było na wiele (m.in. wszyscy funkcjonariusze byli "dobrowolnie" opodatkowani na rzecz klubu i niechby się który próbował wyłamać), a Cracovia sponsorowana głównie przez krakowskie rzemiosło i kupiectwo latami robiła bokami. Na dodatek w zarządzie klubu zainstalowano ludzi ze środowiska Wisły i niszczyli klub od wewnątrz. Działacze mogli tylko bezsilnie zgrzytać zębami. Ta wzajemna nienawiść trwa do dzisiaj. Znam to zarówno z czasów służby jak i zaraz po (nadzorowałem przez jakiś czas realizację ochrony imprez sportowych i masowych przez firmy ochroniarskie zanim miałem dosyć) jak i domowo rodzinnych. Mam blisko zaciętego kibica Cracovii, dawniej kibola, który zresztą z kibolstwa od kilku lat już się wyleczył, ale środowisko zna doskonale i niejedno mi opowiedział. Trzeba tutaj odróżnić tzw. czołówkę, frontmenów, żyletę czy jak ich tam nazywają. To napakowani twardziele, często powiązani z gangami (handel narkotykami itd.), oni nadają ton, ale nigdy nie rozrabiają na stadionie czy poza. Umawiają się na ustawki w ustronnym miejscu aby nakłaść sobie po pysku. Najbardziej dymią leszcze czyli gówniarstwo, często poza stadionem, gdyż zwykle ich nie wpuszczają. Ciekawostka, najbardziej znani z niszczenia swojego stadionu są kibole Wisły. To gówniarstwo wojuje przy pomocy maczet, noży i innych "pomocy" (gówniarstwo to nie tylko nieletni, ale i starsze małolaty). Faktem jest, że zjawisko to przybrało dość katastrofalne rozmiary w chwili obecnej. Nadajecie tu na bandytkę, ale dlaczego nik się nie zająknie o wykorzystywaniu tego środowiska przez polityków różnej maści zwykle skrajnie prawicowej. Stąd rasizm, wpływy faszystowskie, a nawet nazistowskie, ale przecież to "patriotyczna młodzież".
Agafia podała tu przykład Rzymu, ale Włosi zawsze słynęli z ostrej rozróby. Włoscy "tifosi" zarówno Formuły I jak i piłki kopanej okryli się zasłużoną "sławą". W dodatku FC Roma vs Lazio to sprawa ideologiczna. W Romie wpływy miała i ma lewica a Lazio to faszyści. Jednak gdzie indziej bandytkę (przynajmniej na widoku) udało się zlikwidować, ex. Brytyjczycy czy Holendrzy, a u nas jak zwykle się nie da.
Tak na koniec. Wspomniane tu kiedyś (chyba przez WLR) zabójstwo kibola Cracovii w Krakowie, nie jest typowe, albowiem poszło o interesy. Wisiał komuś sporą kasę za "towar". Kibolska rozgrywka to był kamuflaż dla glin i prasy, ale gliny połapały się od razu i sprawcy siedzą.

_________________
Ceterum censeo Ukrainem esse Delendam

Jeszcze co do ustawek. Jest jak pisze Agafia. Tylko na piąchy gdzieś w lesie, żadnej krwi chyba, że z ryja, obowiązują zasady. Z tych ustawek wykluczono Wisłę i Cracovię (jeszcze którychś, nie pamiętam), bo przynosili "pomoce techniczne". Głównie wyroby metalowe.

_________________
Ceterum censeo Ukrainem esse Delendam

E no na Wyspach kibice mają się dobrze. Chociaż od lat trwa na nich polowanie, nawet nie ukrywają twarzy czy to na meczach, czy po.

Tu po śmierci Thatcherowej



"Nie przejmowałaś się kiedy kłamałaś, my nie przejmujemy się, że zdechłaś"



No, ale kibice to nie tylko zadymy. To również fajna zabawa.
Odrobina Zagłębia, jest moc

https://www.youtube.com/watch?v=lWrIBzHjVUI

Pierdolisz jak zmartwionego chuja brat.
Ja jadac na mecz do Hamburga mam zawsze spanie u ichnich kiboli zapewnione,
tak jak oni u mnie.
Ostatnio po meczu Eintrachtu-Schalke,kibole z Gelsenkirchen pojechali z nami po meczu
do knajpy fanow Eintrachtu gdzie pilismy razem,a pozniej na nocleg rozdzielilismy ich
miedzy soba i mimo ze bylismy zdrowo nawaleni to zadnego mordobicia nie bylo,choc
przewazali lysole,z jednej jak i drugiej strony.
Nieraz po meczu w innym miescie bylismy z kibolami przeciwnikow w ich knajpie i
jeszcze ani razu ryja nam nie obili,nawet jak byli to Ultras.

Ja ująłbym to tak: są łysi z jajami, są i bez.B-)

A ja obiłbym.

Adam Barycki

komu kurwa,ty Barycki to bys se lokcie i kolana poobijal jakbys spierdalal,na
wlasnym gownie sie poslizgnawszy.

Pokaz swoje,Ty z pod Krakowa.
Przyjebie w leb to wyrostek robaczkowy z ciebie wyskoczy.

https://imagizer.imageshack.us/v2/320x2 ... 008xtw.jpg

Pierwszy raz widzę kobietę kibolkę.