Czarna_Mańka pisze:
"O wilku, który zamienił Puszczę Kampinoską na lasy milickie"https://www.radiowroclaw.pl/articles/vi ... y-milickie Przeczytałem i mam mieszane uczucia.
Kocham te zwierzaki choć prawdę mówiąc, nigdy z nimi bezpośredniego kontaktu nie miałem choć bardzo chciałem.
Owszem, widziałem je w ZOO ale tak jak Nicki, bardziej znam je z literatury oraz z programów internetowych czy telewizyjnych.
Co się tyczy " Kampinosa" - już w artykule pod jego podobizną zaczęła się nagonka na wilki przez rozmaitych durni, którzy straszyć zaczęli społeczeństwo "watahami" tych drapieżników jakie nam zagrażają. I choć wprawdzie zrugałem w komentarzu jednego czy drugiego ale co to da...?! Pokutuje w narodzie cień bajki o Czerwonym Kapturku i będzie bardzo trudno z tym walczyć. A nie daj bóg, by faktycznie jakiś wilk napsocił to opinia społeczna ten gatunek rozszarpie. Już górale czynią hałas o parę owiec zjedzonych na pastwiskach na skutek braku ochrony ze strony stale pijanych pastuchów którzy każdym przypadkiem obciążają wilki choć ( prawdopodobnie) to robota stad bezpańskich psów. No! - ale jest okazja więc co szkodzi zwalić winę na wilka. Tak więc sporo szczęścia będzie "Kampinos" potrzebował, by dać sobie radę gdy wokół pełno mysliwych którzy nawet konia od dzika odróżnić nie potrafią....... a co dopiero wilka od bezpańskiego psa..........