Pani Mae
Na dzień dzisiejszy mam na myśli Konfederację. A zadufanych w sobie półgłówków nie brakuje w dzisiejszych elitach w rządzie, koło prezydenta i przede wszystkim w parlamencie.
Zaś co się tyczy naszych tzw. faszystów to bliżej mi do nich niż do tych których można rzeczywiście nazwać intelektualną elitą ale mających gdzieś interes naszego państwa.
Proszę mnie dobrze zrozumieć, ja dobrze wiem (proszę uważnie przeczytać zamieszczone przeze mnie cytaty) jacy ludzie są w Konfederacji, ale uważam że na dzień dzisiejszy jest mi z nimi z konieczności po drodze.
Tu się nie sprawdza powiedzenie < lepiej z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć>. Jesteśmy moim zdaniem w momencie szczególnym, to jest pytanie <być albo nie być>. Wóz albo przewóz.
I chciałbym się mylić w tym o czym kraczę. Proszę mi wierzyć że piszę to szczerze.
Może na zakończenie dodam, że zostanę przy swojej dotychczasowej wyborczej bierności (tzn. spuszczę do sedesu Konfederację w tym przede wszystkim pana JKM) jak będę na 100% przekonany, że rządzące obecnie elity dadzą mi 100% gwarancję, że dadzą 100% skuteczny odpór tej bezczelnej części żądań odszkodowawczych wynikających z ustawy 447

.
I bez żadnych erzaców

PS. W przypadku jakichś kolejnych pytań wynikających z tego wpisu bardzo proszę uważnie, bez emocji przeczytać moje dwa wcześniejsze wpisy w tej sprawie. Nie chciałbym się powtarzać, trolować.