CK 0 pisze:
w Szwecji, mozna tutaj zaobserwowac jaki wplyw ma na laicyzacje przebywanie w srodowisku ktore mu sprzyja; zauwaz ze mowimy o laicyzacji a nie konwersji religijnej ktora jest procesem drastyczniejszym i znacznie mnie popularnym, jesli podajesz za przyklad spolecznosc tatarska w Polsce to musisz sobie zdawac sprawe ze znacznego uplywu czasu oraz katolickosci Polski na przestrzeni wiekow zatem wymaganie od imigracji syryjskiej natychmiastowego zaprzestania praktyk religijnych byloby bardzo populistycznym argumentem, nawiasem piszac nie roznimy sie od nich az tak bardzo, tysiace Polakow przyjezdzajacych sezonowo do Szwecji, pochodzacych z kraju znacznie blizszego kulturowo tworzy w tym okresie polskie getta praktycznie nie mieszajace sie z tubylcami i znow wymaganie od imigrantow natychmiastowej asymilacji mozna uznac za nierealne
w zasadzie tylko dokonywanie zamachow terrorystycznych przez jednostki nie moze byc w zaden sposob akceptowalne i jest calkowicie odrebnym wynaturzeniem ale tego juz sie niedawno odnioslem wiec nie bede powtarzal, dodam tylko ze przed Panstwem Islamskim nie bylo tyle tego gowna w Europie wiec mozna zakladac ze po jego upadku problem znow sie zmarginalizuje
Czyli - obserwacje pochodzą z warunków szwedzkich.
Ok.
W warunkach polskiej armii piloci z państw arabskich zachowywali się podobnie, chleli wódę aż grzmiało, walili wszystko co żyło i po drzewach nie zwiewało - allacha mając w dupie...
I to ma świadczyć o:
- laicyzacji?
Czy też raczej,,maskirowce'' na którą Koran zezwala podczas pobytu w mniejszości na obcym terenie?
W odróżnieniu bowiem od chrześcijaństwa i judaizmu islam zezwala na zaparcie się Allacha dla dobra własnego lub wspólnoty (w rozmowie z niewiernym). Skoro można się bez grzechu zaprzeć religii - to drobiazg braku 4 z 5 wymaganych modlitw dziennie - jest niczym.
Polscy Tatarzy są przykładem dobranym celowo - a mającym pokazać na przykładzie tej społeczności CAŁKOWITE FIASKO PROGRAMU ASYMILACJI RELIGII I KULTUR.
Mówisz - terroryzm=PI?
Moim zdaniem - to gruba przesada.
Szaleństwa skrajnego dzihadystycznego islamu zostały wykreowane przez Saudów z przyzwoleniem USA do walki z ZSRR w Afganistanie.
Zwyciężyli i urośli w siłę, a Saudowie dostarczali im non stop odpowiednio ukształtowanych duchownych muzułmańskich. Stąd Taliban ma się świetnie w Afganistanie i pomimo 16 lat USA-ńskiej okupacji - ma się coraz lepiej.
To samo działo się w całej Europie i Ameryce - jednak mniej widowiskowo. Zastępowanie wysłużonych nauczycieli w meczetach przez nowych, wyrosłych na ideologii sunnickiego wahhabizmu - czyli fanatykami. Ci od lat przeszło 10 mieszają w w głowach osiadłych w Europie i Ameryce społeczności muzułmańskich. I...
Jakoś opanowane przez ideę multikulturalizmu władze państw nie potrafią sobie z głoszącymi otwarcie dżihad fanatykami poradzić.
I tu jest pies pogrzebany.
Nieasymilującą się społeczność, która nie uznaje w dużej części reguł społecznych i prawnych kraju w którym się osiedliła, jest z reguły rozżalona i nastawiona roszczeniowo.
łatwo w takim przypadku wszelkie elementy skrajne aktywizować do granicy szaleństwa... A później jedynie dać pas szahida i wskazać kierunek.
I tu jest rozwiązanie - bez pardonu usuwać pochodzących z AS duchownych, głoszących dżihad lub tresujących skrajnych fanatyków.
Są oni groźniejsi od setki kałasznikowów w rękach szaleńca - każdy.