Pod wiatrakiem już byłam, na początku lipca.. Znalazłam jakieś 70 zł w monetach plus złoty kolczyk, sztuk jedna. Ciężkie kurewstwo, coś ze 3 gramy. Wypizgało mnie, zmarzłam, zmokłam, w 3 dni wydałam średnią krajową na kurczaki, gofry, mrożoną kawę i drinki z parasolką. Bo bez drinków nie szło zasnąć.
Czas najwyższy pożegnać się z sentymentami (na Uznamie dobre 9 lat mieszkałam) i wakacje spędzić w bardziej przyjaznych rejonach. Mielno, Łeba? Generalnie to ja sama zadupia szukam, takiego bez ludzi, ale dzieciaki potrzebują czegoś innego. Disco, disco, foczki, dupeczki.. Znasz temat