Spoko, polar, twardy stoczniowiec nie jest mi obcy nie musicie sie tak tow. lansować
Zanim jednak oddam sie dogłębnej rekrutacji to mam jedno pytanko:
Co wy tu tow. tak naprawde propagujcie?
"Nowa partia byłego posła Samoobrony związanego ze środowiskami rosyjskiej skrajnej prawicy robi obecnie wszystko, aby było o niej głośno. W mediach ugrupowanie reprezentuje Tomasz Jankowski, były rzecznik prasowy Samoobrony będący obecnie sekretarzem „Zmiany”. W wolnych chwilach lubi palić flagi NATO pod Sejmem lub na pochodach z pochodniami organizowanymi przez grupy neofaszystowskie.
Z tego powodu cieszy fakt wyproszenia członków „Zmiany” z programu Młodzież Kontra. Smuci natomiast jego otoczka.
„Pozwalacie wypowiadać się skrajnej prawicy w postaci RN, MW, KNP i KORWiN, a gdy powstała partia antykapitalistyczna, odmawiacie jej prawa do wolności słowa. A ona w przeciwieństwie do skrajnej prawicy nie propaguje nienawiści rasowej lub narodowej” – napisał w Internecie pewien działacz SLD.
„My w swoim programie gościliśmy nawet takie osobistości jak Leszek Bubel. Ale to są wytwory naszego własnego podwórka. Tu mamy do czynienia z czymś innym. Wiemy, jakie są działania Putina na Ukrainie. Wiemy o zielonych ludzikach, zestrzeleniu boeinga i rosyjskiej ofensywie medialnej na Zachodzie. To są jednak różne bajki” – powiedział Gazecie Wyborczej prowadzący program.
Zauważamy, iż w związku z zapowiedzią budowy „polskiej Syrizy” partia „Zmiana” zaliczana jest do lewicy, nie zwraca się uwagi na to, iż lwia część władz ugrupowania związana jest ze skrajną prawicą. Z drugiej strony, nikt nie chce stanąć twarzą w twarz z problemem i uderzyć się w pierś. Partia „Zmiana” jest wytworem polskiego podwórka i konsekwencją tolerowania w mediach głównego nurtu głosu skrajnej prawicy.
10405442_1491206331153355_6339981172982366658_n
Tomasz Jankowski na marszu Falangi w Krakowie (z megafonem) i podczas wspólnego palenia flagi NATO. Kraków 11 listopada 2014
To ciągła promocja Ruchu Narodowego i partii Janusza Korwina-Mikkego utorowała drogę dla tego środowiska, a dyskurs pro-rosyjski mimo wyproszenia członków „Zmiany” ze studia był promowany na antenie za sprawą gościa programu, Roberta Winnickiego z Ruchu Narodowego.
„W zastraszającym tempie szerzy się banderyzm na Ukrainie. Zero sentymentów, zero wdzięczności, same twarde interesy i to jest rdzeń myślenia narodowców o polityce zagranicznej. Jeśli chodzi o polską politykę zagraniczną, z największą bodajże trzeźwością wypowiadają się PSL i SLD, dlatego, że to są te dwie partie w Polsce, które rozumują o polityce w kategoriach interesu. To jest słuszne. Dzisiaj my Rosji powinniśmy drogo sprzedać naszą neutralność w tym konflikcie” – mówił na antenie.
Zarówno redakcja programu Młodzież Kontra jak i inni przedstawiciele mediów powinni rozpocząć w związku z tym debatę nad rozpropagowaniem postawy „No Platform” wobec środowisk popierających wojnę na Ukrainie oraz skrajnej prawicy. Doprowadziłoby to do ograniczenia ich wpływów na dyskurs publiczny. To właśnie częsta obecność w mediach doprowadziła podczas wyborów do Parlamentu Europejskiego do sukcesów Frontu Narodowego oraz partii Janusza Korwina-Mikkego, który nie tylko skompromitował na skalę ogólnoeuropejską siebie, ale również całą Polskę.
Podstawowym argumentem za stosowaniem tego typu środków powinien być fakt, iż skrajna prawica i podżegacze wojenni domagają się poszanowania wobec siebie wolności i swobody, natomiast ograniczają je swoim oponentom. Nie powinni w związku z tym być traktowani jako normalny głos opinii.
d4d384506803ea44adfa1646c8477dbb
Liderzy „Zmiany”, od lewej: Tomasz Jankowski, Justyna Wróblewska, Mateusz Piskorski, Ludmiła Dobrzyniecka, Piotr Kret. Zdjęcie pochodzi z portalu NewsBalt.Ru
Tutaj poza tym, co reprezentuje sobą nowa partia, powinniśmy zwrócić uwagę na to, kto ją poza jej prezesem i jego giermkiem pełniącym rolę rzecznika prasowego i sekretarza tworzy. Liderzy „Zmiany” ustalili już sobie formułkę, iż partii nie tworzą żadne organizacje tylko jej „członkowie”. Przyjrzyjmy się więc członkom jej zarządu:
Przewodniczący: Mateusz Piskorski, Wiceprzewodniczący: Bartosz Bekier, Jarosław Augustyniak, Konrad Rękas, Nabil Al-Malazi, Sekretarz: Tomasz Jankowski, Skarbniczka: Ludmiła Dobrzyniecka, Członkowie: Jacek Kamiński, Justyna Wróblewska, Łukasz Gajewski, Adam Danek, Bartosz Tomassi, Michał Radzikowski, Janusz Niedźwiecki, Łukasz Jastrzębski, Tomasz Trump, Tadeusz Bartold.
Funkcję prezesa jak już wspomnieliśmy pełni Mateusz Piskorski, znany z ciekawej biografii politycznej. To były działacz neonazistowski, który został politykiem głównego nurtu i lobbystą euroazjatyzmu. Jest też czołowym politykiem pro-rosyjskim. Prowadzi think tank Europejskie Centrum Analiz Geopolitycznych (ECAG), w którym działają m.in. neofaszyści i euroazjaci.
„Eksperci” z ECAG prowadzili misje obserwacyjne podczas konfliktów m.in. w Libii, Syrii i Donbasie, gdzie reżimy zapewniały im kwaterunek i wyżywienie. Z ramienia ECAG we władzach partii znaleźli się jej wiceprzewodniczący: Konrad Rękas oraz członek zarządu: Jacek Kamiński.
Funkcję wiceprezesa pełni Bartosz Bekier, były lider mazowieckiej brygady Obozu Narodowo-Radykalnego, a obecnie Falangi. Jest to najmniejsze, ale jednocześnie najbardziej wyraziste ugrupowanie neofaszystowskie w Polsce. Bekier jest nie tylko aktywnym kibicem separatystów na wschodzie Ukrainy oraz reżimu syryjskiego. Z ramienia prowadzonego przez siebie Xportalu pełnił rolę „korespondenta” zarówno w Syrii, z której udostępnił zdjęcie jeńców przeznaczonych do tortur, jak i w Donbasie.
Falanga-Warsaw-march
Bartosz Bekier i Adam Danek. Warszawa, 11 listopada 2009 rok
Z ramienia jego organizacji do zarządu partii weszli również Justyna Wróblewska oraz Adam Danek, będący jednym z czołowych ideologów Falangi, którego myśli warto zacytować: Polimorficzne środowiska i ugrupowania, których część określa siebie mianem „narodowych”, inna część mianem „państwowych”, inna mianem „prawicowych”, a jeszcze inna po prostu mianem „patriotycznych”, od dawna bezskutecznie poszukują syntetycznej formuły, która umożliwiłaby im znalezienie wspólnej podstawy działania i przekształcenie się dzięki niej w jeden, szeroki prąd polityczny. Upragniona formuła została bowiem odnaleziona już dawno temu. Jest nią faszyzm. (Adam Danek, Dlaczego faszyzm, 9 września 2011)
Wydawać by się mogło, że dyskurs lewicowy będą w tej partii promować byli działacze Ruchu Sprawiedliwości Społecznej z których jeden, Jarosław Augustyniak pełni funkcję prezesa oraz inni, którzy biorąc pod uwagę ich wypowiedzi i deklaracje, pasjonują się Leninem lub Syrizą. Część z nich łączy to jednak z panslawistycznym nacjonalizmem lub neopogaństwem. Jednak z całą pewnością kontry wobec faszystów nie będzie stanowić pełniąca funkcję skarbnika „Zmiany” liderka Komunistycznej Młodzieży Polski, Ludmiła Dobrzyniecka ze swoimi towarzyszami.
10346182_978560698825234_3340681182916173900_n
Rodzinne zdjęcie: Justyna Wróblewska, Bartosz Bekier (oboje Falanga), Ludmiła Dobrzyniecka (KMP), Beata Wojtarowicz (Falanga)
KMP od dłuższego czasu współpracuje ze skrajną prawicą i brała udział w demonstracji Falangi i Obozu Wielkiej Polski w Krakowie 11 listopada 2014 roku. W swojej propagandzie stosuje retorykę rasistowską oraz używa antysemickich karykatur zapożyczonych z „Der Stürmera”. Reklamowała na swoim Facebooku również Międzynarodowy Konkurs Karykatur o Holocauście zorganizowany przez Iran. Analiza języka propagandy Komunistycznej Młodzieży Polski pod kątem stopnia nasycenia antysemityzmem wymagałaby osobnego opracowania.
zrzut_ekranu-17
10423915_1498110973767304_8878635879573834754_n
10982711_1572508122994255_5237865825080683776_n
Określanie tej organizacji wyłącznie mianem „komunistycznej” lub „stalinowskiej” jest więc sporym niedopowiedzeniem.
Najciekawszą postacią w zarządzie „Zmiany” jest jednak jeden z jej wiceprzewodniczących: Nabil Al-Malazi. Jest to urodzony w Syrii przedsiębiorca mieszkający w Polsce od 1974 roku. Pełni rolę łącznika między europejską skrajną prawicą, a klanem Assadów i Hezbollahem. Współorganizował w 2013 roku konferencję w Syrii, na którą pojechali m.in. Piskorski, Bekier, delegaci Hezbollahu oraz lider Brytyjskiej Partii Narodowej Nick Griffin i lider Forzy Nuovy, były terrorysta współodpowiedzialny masakrę na dworcu w Bolonii Roberto Fiore, z którym Al-Malazi zrobił sobie zdjęcie.
fiore-Al-Zoubi
Z lewej: Roberto Fiore (Forza Nouva), Omran al-Zoubi (syryjski Minister Informacji), Nabil Al-Malazi. Z prawej: Kornel Sawiński (Euroazjatycki Związek Młodzieży) i Bartosz Bekier (Falanga) tworzący obecnie partię „Zmiana” z członkami Hezbollahu
Griffin i Fiore nie są oczywiście wytworami polskiego podwórka, jednak to wytwory polskiego podwórka zapraszały tych ludzi do naszego kraju. Griffin i Fiore byli gośćmi Marszu Niepodległości w 2013 roku. Griffin pojawiał się również na marszu NOP w Krakowie oraz kilku skrajnie prawicowych konferencjach w Warszawie.
„Lewicowców” z partii „Zmiana” łączy z faszystami opisanymi w powyższym artykule kilka aspektów: niechęć wobec Stanów Zjednoczonych i NATO, stosunek do Żydów oraz polityki Kremla na Ukrainie. Kapitał polityczny będą usiłowali zbijać na aspektach ekonomicznych (zapowiedzieli totalne ignorowanie spraw światopoglądowych), w czym ma im pomagać Wolny Związek Zawodowy „Zmiana” – Jedność Pracownicza, założony przez uczestniczącego w kilku pro-rosyjskich demonstracjach Piotra Kreta.
Być może członkowie kierownictwa „Zmiany” nie wiedzą, iż Piotr Kret pojawiając się na organizowanych przez nich demonstracjach z emblematem OPZZ „Porozumienie Pracownicze” i przedstawiając się jako jego wiceprezes czynił to nielegalnie, gdyż wcześniej został usunięty ze związku zawodowego z zarzutami o defraudację związkowych pieniędzy.
Powyższy artykuł z pewnością wywoła u części czytelników odruch wymiotny i zagwostkę: gdzie są służby i prokuratura? Na chwilę obecną partia „Zmiana” nie łamie prawa, a jej działacze jak do tej pory prowadzili swoją działalność legalnie. W dużej mierze miejsce na mapie politycznej Polski torowały im inne środowiska o podobnych poglądach. Najbardziej zawiniła jednak bierność ze strony opiniotwórczych dziennikarzy i wybiórczość w przedstawianiu faktów.
Najwyższy czas nadrobić zaległości."