AGAFIA pisze:
Piotrek, już dawno miałam zapytać; byłeś kiedyś nad kraterem na Półwyspie Jamalskim? Podobnież pojawił się niedawno i nie do końca wiadomo, co to takiego.
Nie, nie byłem ja nie jestem taki bogaty żeby do każdej dziury w ziemi jeździć.
To jest równie daleko ode mnie jak i od Was, najdalej na północ byłem w Bracku, na najpiękniejszym na Angarze zalewie przy brackiej GES*.
A jeszcze ja odnoszę się bardzo poważnie k Naturze i Przyrodzie, a syberyjskiej tym bardziej.
21 sierpnia w rzece Kyngarga w Tunkińskiej Dolinie(
dziesiątki fotografii wklejałem stamtąd) utonął moskwicz Boris Martynow, autor popularnych książek o jodze.
Tylko książki pisać, to wam nie po tajdze i górskich rzekach chodzić, ja już nie mówię o młodych durach i durakach których ilość o jednego się zmniejsza raz w tygodniu.
Pisałem kiedyś o Niemcu który absolutnie nie przygotowany wybrał się na zimowy Bajkał na rowerze, jemu się poszczęściło i miejscowi mieszkańcy uratowali mu życie a miejscowi lekarze odmrożone ręce i nogi.
Tajga nie park i górskie rzeki nie basen z ratownikami.
GES
hydro elektro stancja