SKIPI pisze:
....Polska Lewica - gdzie ona jest?... W kościele.
Nie wykluczone, że dla stworzenia nowej partii masowej potrzebny jest nowy program masowy lekko wchodzący do każdej głowy. Tak rozwinęło się na masową skalę w czasach rzymskiej niewoli ówczesnej zjednoczonej Europy lewicujące chrześcijaństwo. Winem, narkotykami w oparach kadzidła i wyzwoleniem seksualnym przez bezinteresowne robienie dobrze innym w tolerancyjnej płciowo i obyczajowo sekcie Jerzusia.
Picie to życie.
Kto pije i pali ten nie ma robali.
Pije ksiądz przed ołtarzem, bo wczesny kościół latynoski ukradł Bachusowi ten obyczaj boski.
Piją na całym świecie na stypach i na cmentarzach, a katolicy w Meksyku chleją dosłownie na grobach.
Bo wierzą, że alkohol, według bibleblebli, umożliwia kontakt z duszami umarłych, którzy od czasu do czasu potrzebują kontaktu z wesołkami, aby z nuuudóóów nie straszyć nas po nocach.
Namawiajmy rodaków do urządzania meksykańskich popijaw na polskich cmentarzach, gdzie ścierwem śmierdzi, aby ucywilizować ten wamwtykański zabobon czczenia cywilizacji śmierci na smutno i na trzeźwo.
Racjonalny ateista przebywając pośród grobów i gnijących trupów pod powierzchnią cmentarza zawsze powinien pamiętać, że spirytus odkaża.
Moim zdaniem powinniśmy wiekopomny happening Aleksandra Kwaśniewskiego przekuć w nasze hasło wyborcze.
Przecież nie można przez całe życie dawać d..., pardon, rzyci, na odcinku walki propagandowej, wszystkim prawicowo kościelnym przydupasom i PiSzdolnym propagandystom.
Większość wyborców pije wódkę, liczni chlają na potęgę, dla tego wyborcza pochwała picia to przynajmniej 10-15 procent poparcia do zdobycia.
Picie jest naszym narodowym sportem i religią za razem.Pewna krwiopijna religia promuje wina picie jako zaskarbianie łaski bożej na rajskie życie.
Choć chodzą pogłoski, że Religa czasem przesadzał z treningiem.
To właśnie w Polsce wódka jest bogiem a religia nałogiem.
Wyborów nie wygramy, więc w ramach Lewicy możemy bezpiecznie obiecać zlikwidowanie akcyzy na alkohol.
Nie musimy nawet ryzykować własnym portfelem i częstować darmowym piwkiem w trakcie festynów wyborczych.
Elektoratowi tymczasem wystarczy sama obietnica raju wódczanego.
Obiecajmy też, legalną możliwość produkcji i destylacji alkoholi na własne potrzeby, bo to też nie boli.
Ogłośmy chęć zalegalizowania miękkich narkotyków.
Czy istnieją na przykład jakieś badania na temat szkodliwości palenia Marrychujany?
Co to za religijny idiotyzm i PiSdzielna paranoja z tymi totalnymi zakazami.
Jak ktoś wejdzie do głębokiej wody, na własną odpowiedzialność a nie umie pływać to jego problem.
Ale z tego powodu, że się utopił, nie można wprowadzać zakazu kąpieli od ujścia aż do źródeł i likwidować przy okazji kursy nauki pływania, z natury rzeczy zachęcające ludzi do kontaktu z wodą.
Dla tego jestem między innymi przeciwny zdelegalizowaniu po wyborach istnienia partii oszołomskiej, czyli PiSu.Chcą, niech należą.
Ilu pacjentów umiera na całym świecie od;
- nadmiernego palenia marrychuany,
- ilu od nałogowego palenia tytoniu,
- ilu od notorycznego picia wódki,
- a ilu od zakażeń wirusowych i bakteryjnych wywołanych i przenoszonych drogą kropelkową w tłoku kościołów i w brudnej, nieodkażanej wodzie w chrzcielnicach?
Jak ludzie się ucywilizują, zeuropeizują i zmądrzeją, to przestaną zasuwać do kościołów.
Więc się zrobi luźniej w kościołach a ludzie będą zdrowsi i nie będą musieli przymusowo a zbiorowo i na klęczkach, wąchać pierdów sąsiadki podczas brania z ręki klechy do buzi.
Dzięki powszechnej absencji mszalnej, manipulacyjna religia nie będzie już na masową skalę dołować i straszyć paparodaków, grzechem bredniorodnym i urojoną karą za wmówione nam przewinienia.
Tym samym ludzie będą bardziej zdrowi psychicznie, co zaowocuje zanikiem potrzeby korzystania z używek poprawiających nastrój i zanikiem ich chorobotwórczego przedawkowywania.
Problem alkoholizmu wówczas sam więc się rozwiąże, bo nikt nie będzie wmawiał dzieciom, co niedzielę w kościele, że picie wina jest śniętem sakramendem, a powszechnym stanie się lecznicze picie alkoholi z umiarem.
Wszystkie używki zawierają substancje chemiczne, które pod kontrolą medyczną mogą leczyć ludzi.
Drastyczne przedawkowanie każdej z tych substancji, razem i z osobna, powoduje śmierć.
Fanatyczni religijnie politycy prawicy, po wypiciu kawy "szatana", robią jak zawsze, (oprócz robienia w portki przed radiem co maryja) z igły widły.
Religia, która co prawda ogłupia, też może pomagać w problemach psychicznych, ALE na miłość boską!!!! POD KONTROLĄ PSYCHIATRÓW!!!!! a nie pod nadzorem zakłamanych, fanatycznych i zakompleksionych transwestytów w czarnych sukienkach ze wsi zabitej dechami.
Współczesna Lewica nie żąda zakazu wszelkich religii, tylko równouprawnienia wszystkich opcji światopoglądowych i umiarkowania w ekscytacji emocjonalnej religijnych fanatyków.
Najlepszy przykład to działalność kościoła pod kontrolą lekarzy psychiatrów i seksuologów ze służb specjalnych Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, która doprowadziła do okrągłego stołu i bezkrwawej zmiany ustroju politycznego.
Link Śnięci ajenciPZDR, Jerzuś jerzysyn Cieślański