kanakk pisze:
Zapuytraj o tych co odmówili ,,propozycji '' wyjazdu.
Kani, litości! Tak jak za komuny nie było branki do UB, ORMO, ZOMO i zawodowej armii,
tak tym bardziej nie ma dzisiaj. Uczciwy człowiek, który widzi, że próbują go wmanewrować
w gówno - odchodzi. Zaraz mi kurwa powiesz, że gangsterzy z Wołomina czy innego Pruszkowa
też musieli kraść, dilować i zabijać bo mieli dziateczki do wykarmienia. Pewnych rzeczy się po
prostu nie robi i tyle. Każdy ma wolną wolę i stara się żyć i zarabiać w zgodzie ze swoimi
zainteresowaniami. Ci, którym strzelanie do ludzi na drugim na końcu świata powoduje kapanie
z siurka, idą dzisiaj do armii i jadą na bandyckie misje. To jednak powinni czynić na swoje ryzyko.
Marne porównanie .
każdy przeciętnie rozwinięty kraj ma armie ( najczęściej zawodową) .
nie każdy z tych krajó wysyłą swe wojska poza swoje granice , mimo przynależności do różnych paktów.
niemcy i francuzi zwineli sie za bliskiego wschodu jak tylko okazało sie że afery wydumane przez usraj są dęte.