- Skąd się wzięło powiedzenie: ''Nie bij leżącego''? - Kiedyś pewien impotent próbował bezskutecznie zwalić konia.
- O, jaki masz ciekawy tatuaż na nodze! - To żylaki.
- Dziadku, czy kobiety pierdzą? - Ożeń się, to się sam przekonasz.
Idę sobie ulicą w masce, słuchawkach i zaparowanych okularach. Czuję się jak trzy małpy naraz.
- Pamiętam, że kiedyś w knajpie jakaś grupa wyszła i zostawiła na stole mnóstwo niedokończonej wódki. Bardzo szybko się zorientowaliśmy i usiedliśmy przy tym stole, jak gdyby nigdy nic. A potem przynieśli rachunek...
Źle: kiedy ginekolog zabrania uprawiana seksu przez dwa tygodnie. Gorzej: kiedy zabrania proktolog.
Czarnek planuje usunąć z matur język obcy, bo to ułatwia ludziom emigrację z kraju. Kolejne do eliminacji są: geografia (żeby nie wiedzieli, dokąd emigrować) oraz historia (żeby nie wiedzieli, dlaczego emigrować).
Walentynki są dziwne. To jedyny dzień w roku kiedy dostajesz anonimowy liścik z jednym krótkim zdaniem: 'Ruchałbym cię.', a ty się cieszysz.
Zawsze fajnie dostać walentynkę. Taką bez znaczka, bez podpisu, tylko z twoim imieniem na kopercie. No chyba, że siedzisz w pierdlu.
Żona napisała mi smsa: 'Niektóre z dziewczyn w pracy dostały dzisiaj rano kwiaty. Są piękne' Pewnie dlatego dostały kwiaty - pomyślałem.
Jedyny dzień, który jest bardziej dołujący od moich urodzin, to Walentynki. Urodziny przypominają mi, że jestem o rok bliżej do śmierci. Walentynki przypominają mi, że jestem o rok bliżej do śmierci w samotności.
Dostałem kartkę walentynkową od Josefa Fritzla. Dziwne, nie wiedziałem, że jesteśmy spokrewnieni.
- Moja żona jest miła, opiekuńcza, zabawna i naprawdę mnie rozumie. Odparł: - Moja też jest brzydka.
Ktokolwiek powiedział, że biali nie potrafią skakać...Chyba nie widział zdjęć z 9/11...
Dobry seks to taki, po którym sąsiedzi nazajutrz zamiast "Dzień dobry" mówią "Całkiem ochoojeliście?!".
_________________ Lubię ludzi tak, jak herbatę. W torbie i w gorącej wodzie.
|