Lata lecą, ustrój się zmienił, papieże też, ale kłamstwa o Świętym Mikołaju jak i chrześcijańska rachuba kłamstw trwają niewzruszenie niczym Sfinks w Egipcie.
Wygląda na to, że w zmieniających się że rządach naszego kraju mogą być bardzo wpływowi obywatele, którym wielce zależy na tym by chrześcijanie robili z siebie idiotów używając trefnych dat, podobnie jak debili robią z siebie i z swoich dzieci ludzie, którzy ohydnie kłamią, że istnieje Święty Mikołaj i że przynosi dzieciom prezenty.
Bardzo proszę przypomnijmy sobie postać wyjątkowego debila, który przed laty był w naszym kraju marszałkiem Sejmu i Ministrem Spraw Zagranicznych:
„Radosław Sikorski spotkał się ze Świętym Mikołajem. Marszałek prosił o prezenty.
Wizyta w wiosce św. Mikołaja była częścią jednodniowej wizyty Sikorskiego w Finlandii, podczas której marszałek Sejmu spotka się również z prezydentem Saulim Niinistö i premierem Alexandrem Stubbem.”
W to odrażające foliarstwo włącza się wiele różnych instytucji czy przedsiębiorstw:
„Polska Policja - Z okazji #Mikołajki przesyłamy Wam życzenia: dużo uśmiechu, radości, szczęścia i marzeń spełniania. Bezpiecznej mikołajkowej niedzieli!”
„Panorama TVP2 Zastawiony stół, a przy nim rodzina. W kącie choinka a pod nią? Prezenty! Dostarczone wiadomo przez Mikołaja, któremu pomagały prawdziwe elfy.”
„Sejm Rzeczypospolitej Polskiej
W piątek 6 grudnia w Dniu św. Mikołaja marszałek Sejmu Elżbieta Witek gościła wyjątkową grupę dzieci ze Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Jaworze wraz z ich opiekunami. Spotkanie było okazja do złożenia sobie życzeń oraz podzielenia się opłatkiem. Dzieci wspólnym okrzykiem przywołały św. Mikołaja, który obdarował ich prezentami.”
„Urszula Pakuła Estrada Szkolna
Każdy może być Mikołajem. Napisałam prościutką piosenkę do pokazywania.”
„Po zielonogórskich ulicach kursuje dziś Mikołaj i rozdaje prezenty! Śniegu brak, sanie zostały w Laponii, a święty zasiadł za kółkiem miejskich autobusów
”
„Jacek Majchrowski - Co roku Wodociągi Krakowskie z okazji św. Mikołaja fundują prezenty dzieciom z rodzin zastępczych. Rodziny objęte są wsparciem Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. W tym roku przygotowano dla dzieci 50 paczek mikołajowych.”
„Puławy: Mikołaje na sportowo. Biegali i pomagali - Dziennik Wschodni.”
„Audi Polska - W te Święta Mikołaj podróżuje wyjątkowymi saniami: w pełni elektrycznym #Audi e-tron GT concept. Poznaj całą historię i przygotuj się na nową erę mobilności.”
„UPC Polska - Mikołaj z pomocą internetu UPC wypełnił magią świąt domy małych zwycięzców konkursu UPC – od podłogi po sam dach. Dzieci były zachwycone… zobacz ich reakcje!”
„Gmina Pilzno - Na pilźnieński rynek wjechał św. Mikołaj na saniach.”
Przykładów można by mnożyć, ale trzeba tu koniecznie dodać, że odrażający mikołajowi foliarze to nie tylko polska dziedzina i debili na eksponowanych stanowiskach na świecie nie brakuje.
„Premier Włoch Giuseppe Conte zwrócił się na Facebooku do najmłodszych Włochów. Zapewnił dzieci, że mimo panującej pandemii i obowiązujących ograniczeń, Święty Mikołaj dotrze do nich w tym roku.”
„Premier Boris Johnson zapewnił dzieci, że mimo wprowadzonych z powodu epidemii koronawirusa restrykcji w podróżowaniu, Święty Mikołaj będzie mógł przyjechać w Boże Narodzenie i rozdać prezenty.”
„Już niedługo Świętego Mikołaja będzie można spotkać nie tylko w Rovaniemi ale także ... w Chinach. Tam bowiem buduje on swój drugi dom. Choć większość Chińczyków nie obchodzi Świąt Bożego Narodzenia, to jednak chce zobaczyć Świętego Mikołaja. W ostatnich latach rośnie liczba Chińczyków odwiedzających Rovaniemi. Ze Świętym Mikołajem w Rovaniemi podczas oficjalnej wizyty do Finlandii w 2010 (?!) roku sfotografował się m.in. prezydent Chin Xi Jinping, który wówczas piastował urząd wiceprzewodniczącego ChRL
Jak pisze hongkoński dziennik "South China Morning Post" liczba turystów z Chin w świątecznym parku w Rovaniemi w ubiegłym roku zwiększyła się o 20 procent.”
„Amerykanie tropią św. Mikołaja, akcja NORAD
Raz do roku Dowództwo Obrony Północnoamerykańskiej Przestrzeni Powietrznej i Kosmicznej (NORAD) w USA pomaga dzieciom śledzić podróż św. Mikołaja - w tym roku telefony od pociech oprócz wolontariuszy odbiera m.in. Pierwsza Dama USA Michelle Obama.
Śledzenie podróży św. Mikołaja to w USA już tradycja. Wolontariusze i pracownicy bazy, uzbrojeni w najnowsze zdobycze technologii, odbierają telefony od dzieci z całych Stanów Zjednoczonych i informują ich o aktualnym miejscu pobytu świętego. W tym roku w zabawie bierze udział Pierwsza Dama USA Michelle Obama. Aktualnie przebywa ona w Honolulu na Hawajach, gdzie cała prezydencka rodzina spędza święta. Zaplanowanie całej akcji trwa 4 miesiące, a potrzeba do niej ok. 1,2 tys. wolontariuszy, 30 laptopów i dwóch telebimów - wyjaśniła rzeczniczka NORAD-u Joyce Frankovis. Akcja "NORAD Tracks Santa" (NORAD śledzi św. Mikołaja) po raz pierwszy odbyła się w 1955 (!?) roku przez pomyłkę. W miejscowej gazecie w Colorado Springs pojawiła się wtedy reklama z numerem, pod który dzieci miały dzwonić, by rozmawiać o św. Mikołaju.
Jednak podany numer był nieprawidłowy - należał do NORAD-u, jednostki kontrolującej przestrzeń kosmiczną i powietrzną nad Ameryką Północną. Obecni tam oficerowie przyłączyli się do zabawy, relacjonując dzwoniącym dzieciom postępy św. Mikołaja w jego podróży.”
Bardzo proszę zwrócić uwagę na to jak powstała ta demoralizująca dzieci tradycja.
Debile oszukujący dzieci pomyliły numer telefonu a idioci, którzy zaczęli odbiera telefony od oszukiwanych dzieciątek i zamiast zdemaskować kłamstwa wymyślili nowe. W dalszej części informacji można przeczytać:
„Obecnie akcja ma konto na portalach społecznościowych Twitter i Facebook, kanał na Youtube, aplikacje na telefony komórkowe i stronę
www.noradsanta.org, którą w grudniu zeszłego roku odwiedziło ponad 13 mln internautów.”
Być może te zwyrodniałe kłamstwa przyczyniły się do rozprzestrzenienia plagi koronawirusów:
„Koronawirus: Eksperci w USA uspokajają, że Święty Mikołaj nie będzie zarażał.
“Santa Claus is coming to town”, to słowa bardzo popularnej świątecznej piosenki, które w tym roku wzbudziły obawy amerykańskich dzieci. Uspokajają je eksperci zapewniając, że Święty Mikołaj nie będzie rozprzestrzeniał COVID-19.”
Bardzo proszę zastanówmy się nad tym ostatnim zapewnieniem naukowców. Mogło ono sprawić, że ludzie wielce naiwni i bardzo głupi mogli uwierzyć w to zapewnienie, stracić czujność i się pozarażać, a nawet umrzeć. Z tego co napisano wynika, że do takiej tragedii doszło w Belgii:
„Mikołaj grozy roznosił koronawirusa w domu opieki. Są ofiary śmiertelne.
Około 121 mieszkańców domu opieki zakaziło się koronawirusem, a 18 z nich zmarło po tym, jak Święty Mikołaj przyjechał z wizytą do Belgii. Niestety zamiast prezentów nieświadomie roznosił śmiertelne zagrożenie. Na zdjęciach widać, że nie zachowano wystarczających środków ostrożności. Niestety, gdy Mikołaj dostał pozytywny wynik testu na Covid-19, było już za późno.
Belgijski odpowiednik Świętego Mikołaja, Sinterklaas i jego pomocnik Zwarte Piet ("Czarny Piotruś") na początku tego miesiąca zarazili 121 mieszkańców i 36 pracowników domu opieki Hemelrijck w Mol w Antwerpii na północy Belgii. Zdjęcia mężczyzny przebranego za Mikołaja pojawiły się w internecie dwa tygodnie temu. Od tamtej pory to on obwiniany jest za rosnącą liczbę ofiar śmiertelnych - jako "supernosiciel".
Pięciu kolejnych starszych mieszkańców belgijskiego domu opieki zmarło w Wigilię i Boże Narodzenie, a co najmniej jeden znalazł się pod respiratorem. Aktor, który wcielił się w rolę Mikołaja zachorował trzy dni po ostatniej wizycie i uzyskał pozytywny wynik testu na obecność Covid-19. To skłoniło urzędników służby zdrowia do rozpoczęcia testów w ośrodku, który odwiedzał.”
Mikołaj nawet bez koronawirusów może być groźny. Przekonała się o tym rodzina w USA:
„Napastnik, który w Teksasie zastrzelił w Boże Narodzenie sześciu członków jednej rodziny, a następnie popełnił samobójstwo, był ubrany w strój św. Mikołaja - poinformowała w poniedziałek miejscowa policja. (…) Według rzecznika policji Roberta Eberlinga, była to najkrwawsza strzelanina w historii 46-tysięcznego Grapevine, położonego na przedmieściach Dallas.”
Być może echem tego wydarzenia jest żart krążący w sieci:
„Wchodzi Święty Mikołaj do klasy, patrzy, dzieci siedzą w kółeczku.
Wyciąga Kałasznikowa i strzela.
Zabija wszystkich.
Jaki z tego morał?
Mikołaj trafia do wszystkich dzieci.”
To, że istnieją odrażający ludzie, okłamujący małe dzieci ucząc je tym samym kłamać nie wydaje mi się śmieszne, ale może cieszyć piekielnych sadystów. Dróg kłamstwa jest wiele. Jedne są proste, inne zawiłe, ale łączy je jedna cecha. Końcem ich jest Piekło:
Przysłów 12:22 ; Objawienie 21:8
Wargi fałszywe są dla Jehowy obrzydliwością, lecz postępujący w sposób nacechowany wiernością są dla niego rozkoszą. (…) Ale co do tchórzów i tych bez wiary, i obrzydliwych w swej plugawości, i morderców, i rozpustników, i uprawiających spirytyzm, i bałwochwalców, i wszystkich kłamców — ich dział będzie w jeziorze płonącym ogniem i siarką.
Być może z tego sprawy sobie nie zdają niektórzy ludzie, którzy angażują się w odrażającą tradycję Świętego Mikołaja. Niektórzy być może kłamią z czystej głupoty. Bezmyślnie powtarzają to co się wokół nich dzieje. Bo tak robili ich rodzice, dziadkowie, znajomi, nauczyciele.
Inni mogą kłamać bo mogą lubić kłamstwa. Podobnie jak istnieją kobiety kochające jawnych drani tak mogą istnieć ludzie, którzy kochają w Świętym Mikołaju wszystko to co ohydne. Tak naprawdę Święty Mikołaj nawet jego pierwowzór wcale nie musi być święty. Lepiej tego słowa w stosunku do ludzi nie używać, bo możemy okazać się kłamcami. To czy ktoś jest święty, czy też nie okaże się dopiero na sądzie ostatecznym. Możemy się zdziwić spotykając w Piekle ludzi, których za świętych uważaliśmy. Są też ludzi, którzy na Święcie Mikołajowym doskonale zarabiają i dlatego też robić mogą bardzo wiele by tradycja okłamywania dzieci trwała zawsze. Chęć zysku jest większa od szlachetnych wartości – od prawdy. Tacy zwyrodnialcy kłamią zawodowo:
„Lipcowy kongres Św Mikołajów
Ponad 150 Świętych Mikołajów zebrało się w najstarszym parku rozrywki na świecie - Królewskim Parku Bakken pod Kopenhagą na dorocznym Światowym Kongresie Świętych Mikołajów.
Podczas dwudniowej konwencji odbędzie się m.in. konkurs na najładniej ubraną choinkę.
Mikołaje będą omawiać kwestie prezentów oraz problemy związane z ich pracą...”
Uważam, że stanowczo się powinno zabronić takich niecnych praktyk, ale rozumiem, że może taka postawa nie spodobać się zwyrodnialcom zarabiającym na okłamywaniu dzieciątek.
Przypomniała mi się reakcja rzemieślników, których interesom zagroziła wiara chrześcijan.
Bardzo proszę zapoznajmy się z tą pouczającą biblijną opowieścią:
Dzieje 19:23-41
W tymże czasie powstało niemałe poruszenie w związku z Drogą. Albowiem pewien człowiek imieniem Demetriusz, kujący w srebrze, zapewniał rzemieślnikom niemały zysk przez wyrabianie srebrnych świątyniek Artemidy; zebrał ich oraz tych, którzy przy takich rzeczach pracowali, i rzekł: „Mężowie, dobrze wiecie, że nasz dobrobyt zawdzięczamy temu interesowi. Widzicie też i słyszycie, że nie tylko w Efezie, lecz niemalże w całym okręgu Azji ów Paweł przekonał spory tłum ludzi i skłonił ich do zmiany poglądu, mówiąc, iż ci, których rękami uczyniono, nie są bogami. Ponadto grozi niebezpieczeństwo, że nie tylko to nasze zajęcie pogrąży się w niesławie, ale i świątynia wielkiej bogini Artemidy będzie poczytana za nic, a nawet zostanie niebawem obrócona wniwecz jej wspaniałość, którą wielbi cały okręg Azji oraz zamieszkana ziemia”. Usłyszawszy to, wpadli w gniew i zaczęli wołać, mówiąc: „Wielka jest Artemida Efezjan!” Miasto było więc pełne zamieszania; i jednomyślnie popędzili do teatru, wziąwszy przemocą Gajusa oraz Arystarcha — Macedończyków, towarzyszy podróży Pawła. Paweł zaś chciał wejść między lud, lecz uczniowie mu nie pozwalali. Nawet niektórzy przyjaźni mu członkowie komisji do spraw świąt i igrzysk posłali do niego i zaczęli gorąco prosić, żeby się w teatrze nie narażał na niebezpieczeństwo. Rzeczywiście, jedni wołali to, a drudzy co innego, bo w zgromadzeniu zapanował zamęt i większość z nich nie wiedziała, dlaczego się zeszli. Razem więc wyprowadzili z tłumu Aleksandra, gdyż Żydzi wypchnęli go do przodu; Aleksander zaś skinął ręką i chciał się bronić wobec ludu. Ale gdy rozpoznali, że jest Żydem, wszyscy podnieśli jeden krzyk, wołając około dwóch godzin: „Wielka jest Artemida Efezjan!” A pisarz miejski, uciszywszy w końcu tłum, rzekł: „Mężowie efescy, któż z ludzi nie wie, że miasto Efezjan jest świątynnym strażnikiem wielkiej Artemidy oraz wizerunku, który spadł z nieba? Skoro jest to bezsporne, powinniście zachować spokój i niczego nie czynić pochopnie. Przyprowadziliście bowiem tych mężczyzn, którzy ani nie obrabowują świątyń, ani nie bluźnią naszej bogini. Jeżeli więc Demetriusz i rzemieślnicy, którzy są z nim, rzeczywiście mają przeciw komuś jakąś sprawę, to są dni sądzenia i są prokonsulowie; niech wniosą zarzuty jedni przeciwko drugim. Ale jeśli chodzi wam o coś ponad to, musi o tym zadecydować prawnie zwołane zgromadzenie. Bo z powodu dzisiejszych wydarzeń doprawdy grozi nam niebezpieczeństwo, że zostaniemy oskarżeni o rebelię, gdyż nie ma żadnej przyczyny, którą moglibyśmy wytłumaczyć zejście się tego bezładnego motłochu”. A to powiedziawszy, rozwiązał zgromadzenie.
Sidłem dla człowieka jest chęć bycia bogatym. Ostrzeżenie przed taką postawą znajdziemy też Biblii:
1 Tymoteusza 6:9-12
Jednakże ci, którzy są zdecydowani być bogaci, wpadają w pokusę i sidło oraz wiele nierozumnych i szkodliwych pragnień, pogrążających ludzi w zagładę i ruinę. Albowiem korzeniem wszelkich szkodliwych rzeczy jest umiłowanie pieniędzy, a zabiegając o to umiłowanie, niektórzy dali się odwieść od wiary na manowce i sami się poprzebijali wieloma boleściami. Jednakże ty, o człowiecze Boży, uciekaj od tych rzeczy. Dąż natomiast do prawości, zbożnego oddania, wiary, miłości, wytrwałości, łagodności usposobienia. Walcz w szlachetnej walce o wiarę, mocno się uchwyć życia wiecznego, do którego zostałeś powołany i o którym złożyłeś wspaniałe publiczne wyznanie wobec wielu świadków.
Z tych wersetów można wyciągnąć wniosek, że wszelkie kłamstwa dotyczące Świętego Mikołaja jawnie kolidują z wartościami chrześcijańskimi a także z ideałami rozsądnych ludzi o wszelkich światopoglądach. Prędzej czy później na ziemi powinien powstać ruch, który położy tamę mikołajowym foliarzom demoralizujących przede wszystkim małe dzieciątka.
Buszując w Internecie znalazłem informację o takich działaniach:
„Ruch przeciwników świętego Mikołaja
W Niemczech i Austrii narodził się ruch przeciwników... świętego Mikołaja.
Działacze z obu krajów twierdzą, że sympatyczny staruszek, który co roku tradycyjnie przynosi grzecznym dzieciom prezenty, jest wymysłem amerykańskiego koncernu Coca-Cola i powinien być zbojkotowany. Organizatorzy austriackiej kampanii "Pro Christkind" domagają się, aby skomercjalizowana postać brodatego starca w czerwonym płaszczu została zastąpiona wizerunkami Dzieciątka Jezus i prawdziwego świętego Mikołaja. Od 2 grudnia działacze będą rozdawać naklejki z napisem "strefa wolna od Mikołaja" oraz ulotki przypominające o prawdziwej idei świąt Bożego Narodzenia. W sprzedaży znajdą się również zestawy do samodzielnego przekształcenia czekoladowych figurek Mikołaja w prawdziwego świętego.
Charakterystyczny dla kampanii reklamowych Coca Coli Mikołaj został wymyślony w latach 30-tych przez amerykańskiego artystę szwedzkiego pochodzenia, Haddona Sundbloma, który korzystał z XIX-wiecznych rysunków niemieckiego imigranta Thomasa Nasta. Postać była wzorowana prawdopodobnie na słynącym ze szczodrości biskupie Mikołaju z IV-wieku, rosyjskim Dziadku Mrozie i pogańskim Zielonym Człowieku.”
W innej publikacji tak napisano na temat obecnie lansowanej postaci Świętego Mikołaja:
„Zbliża się Sylwester, więc już wkrótce na ekranach telewizorów pojawi się noworoczna reklama Coca-Coli. Z tego atmosferycznego teledysku z rozpoznawalną muzyką i poczuciem zbliżającego się święta, a wizerunek Świętego Mikołaja w kampanii reklamowej ma swoją ciekawą historię. W 1931 (?!) roku firma zleciła amerykańskiemu artyście Haddon Sundbloom zaprojektowanie czerwono-białego garnituru dla Świętego Mikołaja. Wcześniej Święty Mikołaj był ubrany jak powinien, w różne kolory i odcienie, które nie wyglądały zbyt zabawnie. Artysta przez długi czas zastanawiał się, jaką twarz narysować Mikołaja i... zrobił autoportret. Wizerunek ten stał się bardzo popularny, a Haddon kontynuował współpracę z firmą przez 45 lat, w tym czasie wykonał 40 ilustracji. Haddon Sundblom pomógł stworzyć nowoczesny świąteczny wizerunek dla wielu z nas. Nawet dziś, 41 lat po śmierci artysty, Coca-Cola nadal posługuje się różnymi ilustracjami, które stworzył w oryginalnej formie. Tak właśnie, od wielu lat, życzliwy i wesoły Santa Haddon patrzy na nas w Wigilię Bożego Narodzenia.”
Sama idea walki z mikołajowymi kłamstwami uważam za słuszną i bardzo pożądaną, ale idea zastąpienia jednego wizerunku innym wizerunkiem z perspektywy prawa Bożego zawartego w Biblii jest zła. Wszak zapisano w niej jasno i dobitnie:
Powtórzonego Prawa 4:15-18
I pilnie zważajcie na swe dusze, gdyż nie widzieliście żadnej postaci w dniu, gdy Jehowa mówił do was na Horebie spośród ognia, żebyście nie postąpili zgubnie i nie zrobili sobie rzeźbionego wizerunku, postaci jakiegokolwiek symbolu, podobizny mężczyzny lub kobiety, podobizny jakiegokolwiek zwierzęcia, które jest na ziemi, podobizny jakiegokolwiek skrzydlatego ptaka, który lata pod niebiosami, podobizny czegokolwiek, co się porusza po ziemi, podobizny jakiejkolwiek ryby, która jest w wodach pod ziemią;
Osoby zainteresowane tym zagadnieniem odsyłam polecam mój 33 list otwarty do Prezydenta zatytułowany - Profanacja wizerunku 'Matki Boskiej'.
Zdaję sobie jednak sprawę, że przeciętny chrześcijanin może tych prostych praw nie znać, dlatego, że w Katechizmie Kościoła Katolickiego Biblijny Dekalog sfałszowano. Temat przybliża mój 99 list otwarty do Prezydenta - Ostry cień mgły i potwornie okaleczony Dekalog.
Bardzo proszę powróćmy myślami do Świętego Mikołaja i demoralizowanych dzieci.
W pamięci utkwił mi list podpisany - Grzegorz R lat 9:
„Drogi Nikołaju.
Mam już wszystko. Jeśli możesz to podaruj innym dzieciom domy i spokojne życie. Dziękuję.”
Ktoś napisał, że dzieciak ma wspaniałych rodziców, ale uważam, że brakuje mu znajomości prawdy. Zmieszane z kłamstwami mikołajowymi prezenty z czasem mogą zaowocować czymś bardzo złym, podobnie jak zły, wielce frustrujący wpływ mogą mieć niespełniające oczekiwań prezenty przynoszone przez Świętego Mikołaja:
„KULWA! Zamawiałem czalny lowelek, a dostałem czelwony swetelek!”
Dziecko najwyraźniej myliło literkę r z literką l. Zastanowił mnie pierwszy wyraz KULWA.
Może on oznaczać jakiegoś niewiernego polityka łamiącego ślubowania i nie przestrzegającego obowiązującej Konstytucji – na przykład pana, najszanowniejszy panie Andrzeju D., ale może też nawiązywać do uczelni, która odgrywa w naszym kraju wielką rolę w propagowaniu chrześcijańskiej rachuby kłamstw:
„KULWA – Katolicki Uniwersytet Lubelski Wielkich Arcyłgarzy.”
Ludzie, którzy skończyli tę uczelnię powinni być doskonale zorientowani w tym, że chrześcijański kalendarz to wielkie oszustwo i swoim milczeniem aprobują kłamstwo, ale być może sianie dezinformacji, propagowanie fałszu jest zasadniczą misją chrześcijaństwa.
Wszak najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) pod pozorem litości bezlitośnie zwodził tłumy przypowieściami mającymi ukryte przesłanie i celem tego oszustwa było to by niewtajemniczeni słuchacze nie dostąpiły przebaczenia. Informację taką znajdziemy w Biblii zestawiając wersety powiązane z tematem.
Bardzo proszę zapoznajmy się z tym wielce ciekawym przekazem biblijnym:
Mateusza 9:35, 36; Marka 6:34; Mateusza 13:34; Marka 4:34; Łukasza 8:10; Marka 4:10-12
A Jezus obchodził wszystkie miasta i wioski, nauczając w ich synagogach i głosząc dobrą nowinę o królestwie oraz lecząc wszelką dolegliwość i wszelką niemoc. Widząc tłumy, litował się nad nimi, były bowiem złupione i porzucone niczym owce bez pasterza. (…) A on, wyszedłszy, ujrzał wielki tłum, lecz ulitował się nad nimi, gdyż byli jak owce bez pasterza. I zaczął ich nauczać wielu rzeczy. (…) Wszystko to Jezus mówił do tłumów w przykładach. Doprawdy, bez użycia przykładu niczego do nich nie mówił (…) Doprawdy, bez użycia przykładu niczego do nich nie mówił, ale na osobności wszystko swym uczniom wyjaśniał. (…) On zaś rzekł: „Wam dano zrozumieć święte tajemnice królestwa Bożego, ale dla pozostałych jest to w przykładach, żeby patrząc, patrzyli na próżno, i słuchając, nie pojęli znaczenia. (…) A gdy został sam, ci wokół niego wraz z dwunastoma zaczęli go pytać o te przykłady. I przemówił do nich: „Wam dano świętą tajemnicę królestwa Bożego, ale dla tych na zewnątrz wszystko dzieje się w przykładach, żeby patrząc, patrzyli, a jednak nie widzieli, i słuchając, słyszeli, a jednak nie pojęli sensu ani w ogóle nie zawrócili i nie dostąpili przebaczenia”.
Podobnie mogą państwowi urzędnicy odpowiedzialni za szkolnictwo czy też za administrację, która może mieć za zadanie jak najwięcej ludzi wprowadzić do Piekła. Wytrawni kłamcy zazwyczaj starają się trzymać jak najbliżej prawdy. Wychwalać ją. Stawiać za wzór, do którego powinniśmy dążyć, ale wplatają w nią kłamstwa po to by jak najwięcej ludzi zbałamucić w sobie znanym celu.
W Biblii tak przedstawiono takie działania ku naszemu ostrzeżeniu:
2 Koryntian 11:12-15
A co czynię, nadal będę czynił, żeby pozbawić pretekstu tych, którzy chcą mieć jakiś pretekst, by ich uznawano za równych nam pod względem urzędu, którym się chlubią. Gdyż tacy są fałszywymi apostołami, zwodniczymi pracownikami, przeobrażającymi się w apostołów Chrystusa. I nic dziwnego, bo sam Szatan ciągle się przeobraża w anioła światła. Nic zatem wielkiego, jeśli również jego słudzy ciągle się przeobrażają w sług prawości. Ale ich koniec będzie według ich uczynków.
Przykładem takiego arcyłgarza może być najszanowniejszy pan Przemysław Czernek pełniący urząd Ministra Edukacji i Nauki. Przemysław Czarnek urodził się w Kole. Ukończył studia prawnicze na Wydziale Prawa, Prawa Kanonicznego i Administracji Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II. Na tej uczelni ten ambasador chrześcijańskiej rachuby kłamstw miał czelność mówić o prawdzie:
„Jeśli celem nauki nie jest poszukiwanie prawdy, to nauka nauką nie jest, jest zwykłym hołdowaniem głupocie. To hołdowanie głupocie widzimy dzisiaj w wielu miejscach na polskich uczelniach, niestety tylko dlatego, że wyrzuca się kryterium prawdy jako cel, do którego nauka ma zmierzać”.
Bez cienia najmniejszej wątpliwości używanie chrześcijańskiej rachuby kłamstw jest hołdowaniem głupocie a nauczanie jej w szkołach od najniższych szczebli po najwyższe jest świadectwem wyjątkowego debilizmu i moralnego upadku intelektualnych elit współczesnego świata.
Aktualnie prym temu demoralizującemu młodzież jak i ludzi w podeszłym wieku na uniwersytetach trzeciego wieku (uczelnie dla osób najstarszych) zaczął nadawać Katolicki Uniwersytet Lubelski.
Niedawno premier Mateusz M. powołał Tomasza Rzymkowskiego na stanowisko sekretarza stanu w Ministerstwie Edukacji i Nauki oraz pełnomocnika rządu do spraw kształcenia ogólnego i nadzoru pedagogicznego. Tomasz Rzymkowski (PiS) jest doktorem nauk prawnych. Stopień doktora uzyskał na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim Jana Pawła II.
Najszanowniejszy panie Andrzeju D. myślę, że koniecznie trzeba położyć kres temu odrażającemu kłamstwu. Uważam, że najszanowniejszy pan z racji uzurpowanego stanowisko powinien pilnie z tą niegodziwością coś zrobić. Bardzo proszę się nie bać, tylko działać.
Może najszanowniejszy pan w trybie pilnym wezwać Premiera, odpowiedzialnych za tolerowanie fałszywych dat Ministrów oraz innych decyzyjnych urzędników i zażądać by w trybie nadzwyczajnym opracowali nowy, zgodny z Konstytucją, prawdą i sprawiedliwością kalendarz. Wiem, że nie jest to trudne. Sam w szybkim czasie opracowałem swój kalendarz i jest to dowód na to, że jak się chce to można. Życzę by najszanowniejszy pan wykazał się w tym temacie stanowczością, rozsądkiem i odwagą. Proszę rozważyć to, że istnieje biblijna groźba, według której tchórze do Piekła trafią:
Objawienie 21:8
Ale co do tchórzów i tych bez wiary, i obrzydliwych w swej plugawości, i morderców, i rozpustników, i uprawiających spirytyzm, i bałwochwalców, i wszystkich kłamców — ich dział będzie w jeziorze płonącym ogniem i siarką. (...)
Niech najszanowniejszy pan nie okaże się kolejnym miękiszonem w stylu prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości Zbigniewa Z..
Bardzo proszę powróćmy myślami do zasadniczego tematu tego listu – czyli tak zwanego Świętego Mikołaja i haniebnej tradycji okłamywania dzieci. Coraz więcej ludzi rozsądnych zaczyna walkę i zaczyna odnosić sukcesy. Niedawno natrafiłem na taką informację:
„Microsoft usunął czapkę Mikołaja, bo „Boże Narodzenie kosztowało życie miliony Żydów”!
Microsoft dostał zgłoszenie od norweskiego Żyda nietypowe zgłoszenie dotyczące pakietu programistycznego Visual Studio. Przeszkadzała mu ikonka czapki Mikołaja, ponieważ – jego zdaniem – Boże Narodzenie „kosztowało życie miliony Żydów”. Ikonkę usunięto i przeproszono za jej umieszczenie.”
Myślę, że jest to krok w dobrym kierunku, podobnie jak inicjatywa pewnej firmy:
„Święty Mikołaj nie istnieje" takie hasło pojawiło się na plakatach reklamowych sklepu Netto, które wiszą m.in. na przystankach autobusowych. W Internecie zawrzało. Niektórzy mówią, że najmłodszym zrujnowano dzieciństwo, a inni się cieszą, że maluchy w końcu poznały prawdę.”
Koniecznie trzeba tu dodać, że w świętomikołajowe foliarstwo zaangażowane jest też państwowe i być może też prywatne szkolnictwo. Na przykład dwa lata temu w Krakowie a szkole podstawowej na ulicy Mazowieckiej w klasie siódmej dzieciom nakazano przyjść do szkoły w stroju mającym czerwone elementy. W przypadku mojej znajomej wiązało się to z zakupami. Osobiście nie mam nic przeciw czerwonemu strojowi i gdyby mi nawet nakazano przyjść w czerwonych slipach nie miał bym z tym problemu, ale uważam, że w tym przypadku pedagodzy wykazali się wyjątkowym brakiem przyzwoitości i rozsądku. Zamiast lekcji zorganizowano pseudoreligijną biesiadę połączoną z choinką i opłatkiem. Takie postępowanie urąga godności zawodu nauczycieli i zastanawiam się tylko, czy tego typu zwyrodniały rozkład zajęć wynika z odgórnie narzuconego programu, czy też jest oddolną inicjatywą upośledzonych umysłowo nauczycieli?
Może pan, najszanowniejszy panie Andrzeju D., coś na ten temat wie?
Z tego co się orientuję to może to być samowola debili nauczających w szkołach.
Przypominam sobie czasy, w których moje dzieci chodziły do szkoły w Gaju pod Krakowem.
Jakieś modlitwy na lekcjach, wyjścia do kościoła całą klasą a moja kilkuletnia córka musiała stać pod kościołem na mrozie czekając na koniec diabolicznego misterium w ramach edukacji szkolnej. Albo jakieś obrazoburcze topienie Bogini Marzanny. Nadmieniłem o tym w 31 liście otwartym zatytułowanym - Spalenie kukły Jehudy, Izraelici i Święto Purim.
Niestety z nieznanych mi przyczyn do dzisiejszego dnia nie mam odpowiedzi na ten list a sprawa była również poważna. Okazuje się, że nauczyciele, którzy powinni uczyć dzieci wysokich mierników moralnych dopuszczają się przemocy, okrucieństwa i demoralizacji nawet wobec najmłodszych dzieci. Najszanowniejszy pan prezes rady ministrów, premier Mateusz M. problem zdaje się dostrzegać i nawet publicznie to wyznał:
„Dzisiaj też wiemy doskonale, że dzieci są narażone na różnego rodzaju ryzyka i ataki, na hejt. Wiemy, że poprzez to dochodzi do różnego rodzaju działań autodestrukcyjnych, do wielu problemów psychiatrycznych w tym obszarze.”
Dziwi mnie tylko dlaczego do tego typu destrukcyjnych akcji w stylu ubierania mającej pogański rodowód choinki, obchody zmyślonego Bożego Narodzenia, czy kultywowanie zwyczajów związanych z kłamstwami mikołajowymi angażują się zwyrodniali nauczyciele, którzy postępując w ten sposób sprzeniewierzają się podstawowym prawom dziecka zapisanym w Konstytucji:
„Art. 72 - Prawa dziecka
1. Rzeczpospolita Polska zapewnia ochronę praw dziecka. Każdy ma prawo żądać od organów władzy publicznej ochrony dziecka przed przemocą, okrucieństwem, wyzyskiem i demoralizacją...”
Myślę, że koniecznie tego typu niecnym praktykom trzeba dać zdecydowany odpór.
Kiedyś w marynarce Wielkiej Brytanii, w czasach, gdy kraj ten był potęgą morską istniało pojęcie dziewięcioogoniastego kota. W książce poświęconej pionierom morskich podróży można coś więcej o tym pojęciu się dowiedzieć:
„Dziewięcioogoniastym kotem nazywano dyscyplinę używaną w marynarce brytyjskiej, gdzie kary były były oficjalnie aż do początku XX wieku. James Cook przeszedł w swej młodości bardzo surową szkołę. (…) Dziewięcioramiennej dyscypliny używano na jego statku używano tak samo jak i na wszystkich innych okrętach brytyjskich (…) zgodnie z regulaminem. Cook zaś nie interpretował regulaminu bezmyślnie. Pewnego dnia chory marynarz zagrożony szkorbutem, odmówił zjedzenia swojej porcji świeżego mięsa. Dostał dwanaście batów i to pomogło: idiota zjadł mięso i wyzdrowiał.”
Z czasem dyscyplina zelżała i Angielska marynarka podupadła. Jedną z przyczyn mogło być porzucenie kar cielesnych rekomendowanych w Biblii:
Przysłów 13:24 ; 22:15 ; Powtórzonego Prawa 25:2, 3
Kto powstrzymuje swą rózgę, nienawidzi swego syna, ale miłuje go ten, kto go dogląda z karceniem. (...) Głupota jest przywiązana do serca chłopca; rózga karności oddali ją od niego.
(…) A jeśli niegodziwy zasłuży na bicie, sędzia każe położyć go twarzą do ziemi i przed swoim obliczem wymierzyć uderzenia według liczby odpowiadającej jego niegodziwemu czynowi. Może mu wymierzyć czterdzieści uderzeń.
Fakt jest taki, że zwyrodniali nauczyciele dopuszczają do tego by w szkołach szaleli zdemoralizowani nie tylko mikołajowi foliarze, a odpowiedzialni za ten katastrofalny stan najwyżsi urzędnicy kraju typy Prezydent, Premier, Ministrowie, Kuratorzy, Dyrektorzy szkół przymykają na niegodziwość i demoralizację dzieci swe parszywe oczy.
Tak być nie powinno.
Myślę, że powinno się takich niegodziwców solidnie wybatożyć. Rozebrać publicznie do naga i solidnie wychłostać. Niech ich głupota i niegodziwość w ból i wstyd się zamieni.
Być może, jeżeli jakiś nauczyciel obdarzony zrozumieniem po przeczytaniu tego listu podejmie sprawiedliwą i słuszną walkę z rycerzami kłamstwa i niegodziwości rujnującymi psychikę naszych dzieci czy wnuków. Mądrego wystarczy upomnieć, ale głupców trzeba batożyć:
Przysłów 17:10
Na tego, kto ma zrozumienie, nagana oddziałuje głębiej niż na głupiego sto uderzeń.
Myślę, że koniecznie walkę z mikołajowymi foliarzami i innymi zwyrodniałymi kłamcami powinno się wytoczyć z całą stanowczością nie tylko w szkole ale i poza nią.
Niektórzy żartują, że dzień prima aprilis, w który głupcy dla zabawy okłamują się wzajemnie powinien być naszym świętem narodowym dlatego, że politycy regularnie nas okłamują, ale jestem temu przeciwny. Kłamstwo jest złem i nie można go tolerować.
Zło powinniśmy zwalczać stanowczo. Na kłamstwo reagować prawdą oraz wprowadzić prawo, które sprawi, że notoryczni kłamcy będą batożeni tak długo i skutecznie aż prawda przylgnie na stałe do ich ust. Debile pozbędą się wówczas dylematów, przed jakimi muszą stawać teraz z powodu swojej głupoty i szalonych decyzji:
„Mikołaju, jesteś tam? Co mam o tobie opowiedzieć mojemu dziecku?
Jako mama dwulatka wiem, że w końcu i ja usłyszę to pytanie: „Mamo, jak to jest z tym Mikołajem?”. Póki co, gdy zainteresowania i rozwój mowy syna skupia się na typach pojazdów, mam spokój. Ale ten dzień w końcu nadejdzie i czuję się do tego kompletnie nieprzygotowana! Czy mówić, co mówić, jak mówić? Na ten moment to ja mam w głowie mnóstwo pytań i nie umiem sama znaleźć na nie odpowiedzi. Moje wewnętrzne przekonanie, że okłamywanie dziecka jest nie w porządku, ściera się z zewnętrznymi naciskami (mowa o babci, a jakże!), by nie odbierać dziecku magii Świąt. A ja przecież nie chcę odbierać magii – po prostu nie chcę opowiadać o wyimaginowanym brodaczu z Bieguna Północnego jako rzeczywistej postaci. Jak z tego wybrnąć z twarzą i w duchu Rodzicielstwa Bliskości?”
Święty Mikołaj, wróżka zębuszka, Boże Narodzenie, prima aprilis oraz inne kłamstwa zatruwają umysły milionów ludzi i trzeba podjąć z złem stanowczą walkę. Zła się nie toleruje. Zło się zwalcza. Można wprowadzić prawo zakazujące takich praktyk i karzące nieposłusznych głupców.
Być może tych najbardziej odpornych na wiedzę debili trzeba będzie uśmiercić. Wszak według Prawa Bożego kamieniować powinno się nawet niegrzeczne dzieci:
Powtórzonego Prawa 21:18-21
Jeśli jakiś mężczyzna ma syna, który jest uparty i buntowniczy, nie słucha głosu swego ojca ani głosu swej matki, a oni go korygowali, lecz on nie będzie ich słuchał, to ojciec i matka wezmą go i zaprowadzą do starszych miasta i do bramy w jego miejscowości, i powiedzą do starszych miasta: ‚Ten nasz syn jest uparty i buntowniczy; nie słucha naszego głosu, jest żarłokiem i pijakiem’. Wtedy wszyscy mężczyźni z jego miasta ukamienują go kamieniami i umrze. Tak usuniesz spośród siebie zło, a cały Izrael usłyszy i będzie się bał.
W Polsce mamy zagwarantowaną wolność sumienia i wyznania, a ta może regulować kwestię kary śmierci. Dlatego też, jeżeli ktoś dokona przestępstwa wobec kogoś, kto akceptuje karę śmierci i przestępstwo to jest objęte tą właśnie karą, to wówczas kara śmierci jest dopuszczalna.
Nasza wolność, nasze prawa kończą się tam, gdzie zaczyna się wolność, zaczynają się prawa innego człowieka. Jeżeli przekraczamy tę granicę powinniśmy się liczyć z konsekwencjami prawnymi w tym z karą śmierci. Szerzej temat kary śmierci omawia mój 44 list otwarty do Prezydenta zatytułowany - Kara śmierci zgodna z obowiązującą Konstytucją.
W Polsce przewidziano karę za propagowanie faszyzmu lub innego totalitarnego światopoglądu:
Art. 256. Propagowanie faszyzmu lub innego ustroju totalitarnego
§ 1. Kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
§ 2. Tej samej karze podlega, kto w celu rozpowszechniania produkuje, utrwala lub sprowadza, nabywa, przechowuje, posiada, prezentuje, przewozi lub przesyła druk, nagranie lub inny przedmiot, zawierające treść określoną w § 1 albo będące nośnikiem symboliki faszystowskiej, komunistycznej lub innej totalitarnej.
§ 3. Nie popełnia przestępstwa sprawca czynu zabronionego określonego w § 2, jeżeli dopuścił się tego czynu w ramach działalności artystycznej, edukacyjnej, kolekcjonerskiej lub naukowej.
§ 4. W razie skazania za przestępstwo określone w § 2 sąd orzeka przepadek przedmiotów, o których mowa w § 2, chociażby nie stanowiły własności sprawcy.
Myślę, że prawo to ma w sobie dobry potencjał, ale powinno być one elastyczne i powinno tłumić wszelkie totalitaryzmy już w zarodku, dlatego, że na świecie raz po raz pojawiają się ludzie, którzy chcą ingerować w życie innych ludzi i zapędy te kierują nawet ku najmniejszym, najbardziej bezbronnym obywatelom naszej planety – mam na myśli nienarodzone dzieciątka, które przez wrogów życia poczętego nazywane bywają zygotą, płodem.
Odmawia im się nawet prawa do nazywania człowiekiem, pomimo tego, że od czasów pradawnych poczęte dzieci utożsamiano z człowiekiem:
Łukasza 1:39-45
A wstawszy w tych dniach, Maria poszła śpiesznie do górzystej krainy do pewnego miasta judzkiego i weszła do domu Zachariasza, i pozdrowiła Elżbietę. Kiedy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Marii, podskoczyło dzieciątko w jej łonie, a Elżbieta została napełniona duchem świętym i wydała głośny okrzyk, i rzekła: „Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony owoc twego łona! Jakże to spotkał mnie ten przywilej, iż przyszła do mnie matka mego Pana? Bo oto gdy dotarł do mych uszu głos twego pozdrowienia, podskoczyło z wielkim weselem dzieciątko w moim łonie.
Totalitarne ruchy mają swoje symbole i od jakiegoś czasu symbolem ludzi walczących o prawo do mordowania dzieciątek poczętych stał się symbol błyskawicy. Jest to start biblijny symbol i między innymi jest on znakiem powrotu najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa). Wynika to z biblijnych wersetów:
Łukasza 17:22-24
Potem rzekł do uczniów: „Przyjdą dni, gdy zapragniecie ujrzeć jeden z dni Syna Człowieczego, lecz nie ujrzycie. I ludzie będą do was mówić: ‚Spójrzcie tam!’ lub: ‚Spójrzcie tu!’ Nie wychodźcie ani nie biegnijcie za nimi. Bo jak błyskawica, rozbłysnąwszy, świeci od jednej strony pod niebem aż do drugiej strony pod niebem, tak będzie z Synem Człowieczym.
Może się zdarzyć, że organizacja o szlachetnych celach i pokojowych zamiarach może się przekształcić w totalitarną bestię. Przykładem takiej organizacji jest tak zwana Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Jej dyrygent, najszanowniejszy pan Jerzy Owsiak to postać barwna i znany jest też z szerzenia wulgaryzmów i popierana mordowania dzieci nienarodzonych.
Temat rozwija mój 65 list otwarty do Prezydenta - Wielka Orkiestra Świątecznej Przemocy i Wojenny Nobel.
Zasadniczym celem tej Orkiestry jest żebranie o pieniądze i przeznaczanie ich na doposażanie państwowego systemu zdrowia w przeróżny, bywa, że najnowocześniejszy sprzęt.
Zauważyłem pewną zbieżność pomiędzy śmiertelnością a działalnością tej Orkiestry.
Im więcej sprzętu trafia do państwowej służby zdrowia, tym bardziej rośnie śmiertelność w Polsce.
W ubiegłym roku padł rekord od czasów 2 wojny światowej.
Wygląda na to, że państwowy system opieki zdrowotnej nosi znamiona zbrodni przeciw ludzkości. Winnych powinno się ukarać - oko za oko, śmierć za śmierć. Temat rozwija mój 103 list otwarty do Prezydenta - Polskie Obozy Zagłady i Narodowy Fundusz Zabijania. W tym roku padł rekord pieniędzy użebranych przez Orkiestrę. Czyżby się zanosiło na nowy rekord śmiertelności?
Skoro zahaczyliśmy już o kwestią żebrania, to trzeba wobec żebraków zachować szczególną ostrożność, bo część z nich z żebrania uczyniło swoją procesję. Temat ten analizuje mój 61 list otwarty do Prezydenta zatytułowany - Fundacje - filantropi, żebracy, złodzieje i bandyci.
Bardzo proszę powróćmy myślami do totalitarnych symboli i Wielkiej Orkiestry Świątecznej Przemocy. Już wcześniej najszanowniejszy pan Jerzy O. promował wulgaryzmy, mowę nienawiści oraz aborcję. W tym roku swój kurs podtrzymał a nawet zradykalizował:
„Bardzo dziękuję Strajkowi Kobiet, który przesłał do nas pięknego maila. Strajk Kobiet w sobotę i w niedzielę gra z orkiestrą - powiedział w piątek na konferencji prasowej szef Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Jurek Owsiak. (…) Jerzy Owsiak przekazał na aukcję WOŚP obrazek własnego autorstwa, na którym widnieje charakterystyczny, znany z kobiecych protestów, czerwony piorun i napis "Jesteśmy mocni. To jest wojna".”
Dokładnie to jest wojna osób dorosłych a jej celem jest uśmiercenie dzieci najbardziej bezbronnych i potrzebujących szczególnej opieki ze strony osób dorosłych. Ci rycerze na sztandarach mają dzieci upośledzone fizycznie i te nieszczęścia mają być usprawiedliwieniem chęci zabijania:
„Rodzą się dzieci z bezmózgowiem, bezczaszkowiem. Jeśli takie dzieci będą się teraz rodzić, to wielka szkoda, że nie ma prawa o eutanazji, bo lepiej byłoby takie dziecko za pomocą zastrzyku pozbawić życia, niż pozwolić żeby w męczarniach konało, w konwulsjach i bólu - stwierdziła w programie „Strefa Starcia” posłanka Lewicy Joanna Senyszyn.”
Z słów tych można wywnioskować, że istnieją ludzie, którzy chcą zabijać dzieci narodzone. Te cierpiące z powodu bólu. Z czasem granica ta może się przesuwać. I chociaż najczęściej mówi się, o zabijaniu nienarodzonych dzieci chorych, na przykład tych z zespołem Downa to jednak celem tej wojny są dzieciątka wszelkiego pokroju.
Jednym z haseł strajku kobiet jest aborcja na życzenie - przerwanie ciąży z wyboru kobiety, bez podawania przyczyny, na każdym etapie ciąży.
Natknąłem się na ankietę, z której wynika, że mniej więcej co piąta pytana osoba jest zwolennikiem zabijania dzieciątek nienarodzonych na życzenie matki dziecka:
„24,3 proc. ankietowanych uważa, że aborcja powinna być dopuszczalna w przypadku osoby niepełnoletniej, 21,6 proc. jest zdania, że dopuszczalna powinna być aborcja z powodu złej sytuacji materialnej kobiety, 23,3 proc. - gdy matka jest w trudnej sytuacji osobistej; a 23,7 proc. - gdy matka nie chce mieć dziecka.”
Na moich oczach Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy przerodziła się w Wielką Orkiestrę Świątecznej Przemocy i myślę, że uczciwość nakazała by zmianę nazwy na adekwatną do działań.
Symbol – czerwone serduszko można by zmienić na czarny i obok napisu Wielka Orkiestra Świątecznej Przemocy powinien się pojawić czerwony piorun symbolizujący ludzi czyhających na życie osób nienarodzonych. Uważam także, że nawet bez tych zmian symbol orkiestry należało by dopisać do zakazanych symboli zakazanych w Polsce i karać mandatami ludzi je noszące.
Bardzo proszę powróćmy myślami do Świętego Mikołaja i spróbujmy udać się na Ukrainę:
„"Wracacie, nie ma Mikołaja". Paczki dla Polaków na Ukrainie uznano za kontrabandę.”
Myślę, że postawa ukraińskich służb granicznych była słuszna i powinna stać się impulsem do bardziej zdecydowanych działań. Już za samo posiadanie czapki Świętego Mikołaja można wprowadzić mandaty a recydywistów batożyć tak długo aż zmądrzeją. Podobne prawa obowiązują w różnych krajach. Na przykład na Ukrainie zakazano symboli faszystowskich i radzieckich:
„Policja lwowska zatrzymała przyjezdnego, który chodził po mieście w czapce stylizowanej na radziecką.
Lwowscy policjanci otrzymali w poniedziałek około godziny 16.30 zawiadomienie, że w jednej z lwowskich kawiarni siedzi osobnik noszący czapkę z zakazaną prawnie symboliką komunistyczną. Po przybyciu na miejsce funkcjonariusze ujawnili 19-letniego, jak się potem okazało, obywatela. Posiadał on czapkę typu uszanka stylizowaną na radziecką czapkę wojskową. Znajdował się na niej znak czerwonej gwiazdy oraz sierpa i młota, jaki stosowano w Armii Radzieckiej.
Policjanci skonfiskowali czapkę, jak podał portal Hromadske i spisali dane jej właściciela. Wobec 19-latka, który jest mieszkańcem Kijowa, wszczęto postępowanie karne z paragrafu o „produkcji, upowszechnianiu komunistycznej, nazistowskiej symboliki i propagowaniu komunistycznego i narodowo socjalistycznego (nazistowskiego) reżimu totalitarnego”. Za czyn przewidziany w tym paragrafie kodeksu karnego Ukrainy grozi kara pozbawienia wolności do lat 5.
Zakaz propagowania między innymi symboliki komunistycznej wprowadzono na Ukrainie po rewolucji Majdanu. Teoretycznie dotyczy on także symboliki nazistowskiej, jednak niedawno Sąd Apelacyjny w Kijowie uchylił postanowienie sądu niższej instancji i tym samym przychylił się do stanowiska ukraińskiego IPN mówiącego, że często eksponowana przez ukraińskich nacjonalistów symbolika złożonej z Ukraińców dywizji Waffen SS Galizien nie podlega ustawowemu zakazowi propagandy totalitarnego ustroju narodowosocjalistycznego.”
Wygląda na to, że i na Ukrainie są ludzie równi i równiejsi i do uprzywilejowanej warstwy podobnie jak w Polsce należą faszyści. O tej grupie ideowców napisałem 66 list otwarty do Prezydenta zatytułowany - Polscy faszyści i ich udział w II Wojnie Światowej.
Również w Polsce sądy to koszmar.
Źli sędziowie czy prokuratorzy mogą liczyć na bezkarność. Temat omawiają moje dwa listy do Prezydenta: 62 - Sądy, niegodziwi sędziowie i niesprawiedliwość. 63 list - Stop debilom w prokuraturze i na salach rozpraw.
Dowodem na uprzywilejowaną pozycję totalistów jest fakt, że krzyż chrześcijański pomimo że jest w Polsce zakazany, wciąż widywany jest w miejscach publicznych.
Tematowi temu poświęciłem 100 list otwarty do Prezydenta zatytułowany - Swastyka, krzyż; chrześcijańskie symbole zakazane prawem Bożym i ludzkim – i nie będę się powtarzał.
Najszanowniejsi Czytelnicy, najszanowniejszy panie Andrzeju D., myślę, że nadciągnęła stosowna chwila do zakończenia tego listu, zwłaszcza, że kolejne czekają na dokończenie.
Zasadniczą treścią tego listu był tak zwany Święty Mikołaj. Odrażająca tradycja okłamywania dzieci od najmłodszych lat. Najszanowniejszy pan prezes rady ministrów, premier Mateusz M. zauważył:
„Dzieci narażone są na ataki, na hejt, poddawane są presji. Musimy wyciągnąć do nich pomocną dłoń.”
Jest to prawda. Dzieci już od najmłodszych lat w przedszkolach, szkołach narażone są na ataki, hej, poddawane presji przez zwyrodniałych pedagogów nauczających kłamstw, organizujących mikołajki i inne foliarskie zakłamane misteria. Bywa, że tym zdemoralizowanym pedagogom w sukurs idą głupi rodzice tolerując kłamstwa. Sami okłamujące swe własne dzieci.
Działalność taka może i zazwyczaj fatalnie odbywa się na psychice dzieci jak i dorosłych.
Rośnie ilość depresji i samobójstw i nie jest to mój wymysł, ale analiza tematu poparta badaniami i danymi statystycznymi:
„O 20 proc. rok do roku wzrosła liczba osób w wieku 85+, które popełniły samobójstwo. W całej grupie osób 65+ odsetek ten wzrósł o 10 proc. Podobnie sytuacja wygląda wśród najmłodszych. Tu odsetek prób samobójczych wzrósł również o 10 proc.”
Myślę, że koniecznie powinno się zakazać okłamywania dzieci jak i dorosłych. Za kłamstwa wprowadzić kary. Stroje mikołajowe zaliczyć do totalitarnych praktyk i za używanie też karać.
Myślę, że koniecznie i stanowczo powinno się powiedzieć Świętemu Mikołajowi – idź precz.
Kolejnym, pośrednio związanym tematem tego listu była chrześcijańska rachuba kłamstw.
Fałszywe daty wpisywane są bowiem do metryk dzieci, wszelkich dokumentów. Od najmniejszych lat dzieci w szkołach są uczone fałszywych, opartych na kłamstwie dat. W czasach przed internetowych świadomość tego odrażającego foliarstwa miała tylko drobna grupa pasjonatów chronologii historycznej i wnikliwi teolodzy, ale teraz w dobie Internetu wiedza ta jest coraz bardziej dostępna i coraz więcej ludzi zaczyna sobie zdawać sprawę, że żyje w kłamstwie i z tego, że winę za to ponoszą przede wszystkim ludzie wykształceni oraz wpływowi decyzyjni urzędnicy.
Takie działanie jest niczym innym jak przestępstwem i istnieją na to paragrafy.
Myślę, że nastała dziejowa chwila ich użycia. Ja kiedy dokończę pisać listy, które na dzień dzisiejszy są priorytetem mam w planach zaczęcie walki z fałszywymi datami.
Rozważam odsyłanie każdego urzędowego pisma z stosowną adnotacją i poproszenie o przysłanie pisma z datą prawdziwą i z prośbą o nie przysyłanie listów wprowadzających w błąd.
Taką mam ideę, ale pan, najszanowniejszy panie Andrzeju D., z racji uzurpowanego stanowiska powinien zadziałać niezwłocznie i stanowczo. Odwagi najszanowniejszy panie Andrzeju D..
Proszę się nie bać, ale działać z myślą o przyszłości naszego kraju jak i swoją własną, tą rzeczywistą, w którą wierzą chrześcijanie jak wyznawcy różnych Bogów. Wierzą oni w to, że po śmierci życie się nie kończy, że istnieje życie po śmierci i przyjdzie nam odpowiedzieć za nasze czyny:
Sura 18:47
Wszyscy będą mieć księgę w ręku. Bezbożni czytać ją będą ze drżeniem i zawołają: Biada nam! Jakaż to księga! Najmniejsze rzeczy są w niej zapisane z największą dokładnością; ujrzą tam wszystkie swe czyny spisane; Bóg w niczym nie zawiedzie.
Wiara nie jest wiedzą. Wiara to nasz stosunek do rzeczy nieznanych. W tej kwestii propaguję ideę czystej wiary, która nie ocenia, nie mniema, ale bierze pod rozwagę każdą ewentualność, również taką, że słowa zapisane w Koranie mogą być prawdziwe:
Sura 64:7
Bałwochwalcy uważają zmartwychwstanie za bajkę; lecz powiedz im, że zmartwychwstaną, Bóg im ukaże ich sprawy, ten cud nie jest wcale trudnym dla Jego potęgi.
Pożyjemy i być może się przekonamy. I to by było na tyle.
Oprócz napisania tego listu, zgodnie z swym zwyczajem postanowiłem się pomodlić do najlepszego z najlepszych dobrych Bogów o pomoc.
Najszanowniejszy, najlepszy spośród wszystkich najlepszych, najbardziej dobrych Bogów Boże, czy mogę prosić o to byś dopomógł ludzkości ustanowić prawa, które oczyszczą świat z kłamstwa, foliarstwa i wszelkiej niegodziwości typu Święty Mikołaj, Wróżka Zębuszka, Prima aprilis, fałszywe daty i tym podobne sprawy?
Jeżeli mogę, to proszę o to – błagam – najbardziej jak tylko można.
Z wyrazami największego szacunku i życzeniami najlepszości jacek ahmadeusz szatan kwaśniewski
Naj.