Brednie w ewangeliach i głupoty wygadywane przez Jezusa.
Przyjmuję do wiadomości (choć nie rozumiem), że można wierzyć w zmartwychwstanie Jezusa. To naiwność, ale trudno to zweryfikować. Podobnie z innymi cudami z ewangelii.
Wiadomo też, że Kościół ukrywa przed wiernymi, że Sąd Ostateczny według Jezusa miał się odbyć jakieś 2 tys. lat temu. Wierzący mogą nie zdawać sobie sprawy z tego wielokrotnie powtarzanego kłamstwa.
Ale jak można wierzyć w poniższe słowa, skoro da się łatwo zweryfikować, że są kolejnym kłamstwem biblijnego Jezusa zwanego Chrystusem:
I rzekł do nich: (…) „Tym zaś, którzy uwierzą, te znaki towarzyszyć będą: w imię moje złe duchy będą wyrzucać, nowymi językami mówić będą; węże brać będą do rąk i jeśliby co zatrutego wypili, nie będzie im szkodzić. Na chorych ręce kłaść będą i ci odzyskają zdrowie”.
Czyli rozmowa z wierzącym powinna przebiegać tak:
- Wierzysz, że Nowy Testament jest Pismem Świętym i mówi prawdę oraz że Jezus w ewangeliach mówi prawdę?
- Tak
- A potrafisz bez szkody dla zdrowia pić truciznę i brać do ręki jadowite węże? Mówisz obcymi językami bez nauki? Potrafisz dotykiem uzdrawiać?
- Nie
- To albo nie wierzysz, albo Jezus kłamał, albo ewangelia wg Marka kłamie.
Tzw. krótka piłka.
PS
Ostatni rozdział ewangelii wg Marka, z którego pochodzi ten cytat jest późniejszym dopiskiem, ale Kościół oficjalnie uznaje go za należący do kanonu Pisma świętego. Egzegeci kościelni twierdzą, że ten fragment dotyczy tylko apostołów. To nieprawda – Jezus mówi o tych, którzy uwierzą apostołom i przyjmą chrzest.
Są nawet kościoły ogłupionych tą religią tzw. wężowników:
https://weekend.gazeta.pl/weekend/1,177 ... FlySZ_py70Zresztą podobne bzdury tak zwany Mesjasz mówił nie raz – wierzący mieli dostawać wszystko, o co się pomodlą i rozkazywać górom, aby się przesuwały (dosłownie, nie w przenośni, jak to rozumiemy dzisiaj)
(z Facebooka – Adam Patrzyk)