A to z Bełchatowem to akurat wcale nie takie głupie. Tam i tak już postapokaliptycznie bardziej jest.
I woda też pod ręką a jak zleje inne wyrobiska to nawet sporo będzie.
[img]https://www.pl.clientearth.org/wp-content/uploads/Bełchatów-wykadrowany.jpg[/img]
Nie trzeba będzie nowej infrastruktury energetycznej po nowych trasach ciągnąć wycinając przy okazji lasy itd. budować. Linie przesyłowe, stacje trafo itp,
A i sam Bełchatow i okolica odetchnie.
Mniej pyłów i różnych trucizn (w tym w wodzie i glebie)
Mniej emisji CO2
I na dodatek coś co dla przeciętnie rozgarniętego inżyniera czy fizyka, chemika jest jasne ale dla ogółu nie do uwierzenia...
Mniejsze skażenie promieniotwórcze (te na co dzień nie potencjalne w wyniku awarii),
Tak tak. Energetyka węglowa, szczególnie ta na węglu brunatnym, generuje radioaktywne pyły.
W popioły i inne odpady też są radioaktywne. Bo sam węgiel ma pewną zawartość pierwiastków radioaktywnych, w popiele ich udział rośnie bo się nie spalają.
Oczywiście znacznie mniej jak w przepadku odpadów (zużytego paliwa) z elektrowni jądrowych ale za to nikt nie przewiduje większej wago do ich bezpiecznego składowania. No i ilość. Z elektrowni jądrowej tych odpadów jest kilkanaście beczek rocznie a podobnej węglowej to tysiące ton dziennie.Na moc 1 MW energii spala się ok 3 mln ton węgla rocznie Każda tona to ok 2 mg Uranu, 6-8 toru (plus inne trucizny w większych ilościach ale nie o nich teraz) 3 000 000 węgla ton to 3 kg czystego Uranu i 6-8 kg toru. W pyle i popiołach.
Z tymi z jądrowej obchodzimy się jak z jajkiem. Monitoring, ścisła kontrola ilości, zabezpieczenia itp. A ten tor i uran z węglowej na hałdę i spokój. Niech wiatr rozwiewa, woda wypłukuję. A jeszcze rtęć, kadm, arsen...
Z 1 MW. Bełchatów ma 5 MW mocy.