stary praktyk pisze:
Tak czytam od jakiegoś czasu Wasze wpisy i zaczynam się martwić. Chodzi mi głównie o wpisy CM ale i reszty dziewczyn.
Oczywiście zgadzam się z zawartością ale:
Wszyscy zdajemy sobie sprawę z faktu, że prawo oraz zapisy Konstytucji są przez obecną władzę olewane i pisanie tu jest wołaniem "na puszczy". Jedynym efektem może być jedynie wizyta u którejś z was smutnych panów albo pobudka o 6 rano razem z drzwiami w wykonaniu antyterrorystów.
Nie tędy droga.
Tu potrzebne są konkretne działania...znaczy, - odpowiednie do zaistniałej sytuacji.
Niestety, ale na chwilę obecną jedynie wsparcie UE poprzez sankcje wobec obecnego rządu, mogą - zagwarantować bezpieczeństwo obywatelom/przeciwnikom obecnej opcji u koryta. Bo siłowe rozwiązania w chwili obecnej są z góry skazane na niepowodzenie. I każda próba takich działań skończy się - odpukać, - rozlewem krwi. Vide, - Białoruś. W dodatku - konsekwencje poniosą osobniki cenne dla przyszłości naszego kraju. Szumowiny pozostaną bezkarne.
Osobiście bym się przyczaił i jeszcze poczekał. Albowiem, w/g mnie, - jeszcze jest za wcześnie......
Ale to jedynie moja opinia i zgadzać się z nią nikt nie musi.
Nie mniej zobowiązuję się do wspierania smalcem, czosnkiem i cebulą każdego, kto ewentualnie znajdzie się pod celą z przyczyn wiadomych. A i gotów jestem zorganizować grupę wsparcia z naszych forumowiczów.
Podejrzewam, że zarówno Oldi, Parafonu czy nawet Wezyr wesprą moje wysiłki w tych działaniach.
p.s
Trochę zażartowałem na koniec ale w ogóle to jestem poważny....!
3 lata temu zaczytywałem i zasłuchiwałem się w Archipelagu Gułag Sołżenicyna. Wcześniej, dużo wcześniej czytałem recenzję książki Kaczyńskiego "Polska naszych marzeń". Szczerze powiedziawszy spodziewałem się, że PiS zdąży z "reformą sądownictwa" jeszcze podczas VIII kadencji. Być może sugerowałem się nierównomiernym tempem przemian. O ile nie sprawdziły się ramy czasowe prognoz, o tyle potwierdziły się pewne mechanizmy. Czy to co się dzieje jest jakimś zaskoczeniem? Nie! Otóż wszystko już zostało wcześniej napisane! Tow. Kaczyński ujął ten plan w swojej książce "Polska naszych marzeń" - można by rzec w swoistej deklaracji "Mein Kampf". Czytając książkę Kaczyńskiego w 2011 można byłoby sądzić, że to tylko chory sen wariata. Ale któż mógłby w 1925 roku przypuszczać, że "Mein Kampf" Adolfa Hitlera stanie się kroniką zapowiedzianej śmierci ówczesnej Europy. Książka Kaczyńskiego jest planem rewolucji i strukturalnej zagłady Polski - tej istniejącej do 2015. Co zostało w niej zapowiedziane? Cytując za Henryk P:
Cytuj:
Kaczyński zapowiada zerwanie z zasadą sędziowskiej niezawisłości i niezależności, a sami sędziowie będą poddani weryfikacji i mogą być wyrzuceni z pracy. Po ewentualnym zwycięstwie PiS sędziowie będą poddawani nadzorowi ministra sprawiedliwości. Zdaniem szefa PiS zmiany są potrzebne, bo sądownictwo w Polsce rozkłada „patologiczny system”. Do tego – jak twierdzi prezes PiS - dochodzą jeszcze pozostający w zawodzie sędziowie ze stanu wojennego (a prokuratorzy już nie? - podkreślenie moje), którzy w 1989 r. próbowali przystosować się do nowych realiów (nota bene jednym z nich był Andrzej Kryże*, którego Jarosław Kaczyński uczynił wiceministrem sprawiedliwości w swoim rządzie). Kaczyński chce również powołania rodzaju trybunałów ludowych do których mogliby się zgłaszać poszkodowani przez orzeczenia sądowe. Ta nowa i nie znana dotąd w świecie instytucja funkcjonowałaby poza systemem sądowniczym, i tak jak ława przysięgłych w USA, miałaby podejmować decyzje większością głosów. „Tak by w sądach wiedziano, że nawet jeśli sędziowie coś zatwierdzą w ostatniej instancji, to istnieje jeszcze nadinstancja” – precyzuje Kaczyński.
* Tow. S. Piotrowicz - prokurator Stanu Wojennego został cichcem mianowany przez A. Dudę na sędziego TK po rekomendacjach ze strony naczalstwa z PiS
Czy to coś nowego, czego jeszcze nie było w historii ludzkości? To już było, ale tylko podczas Rewolucji Bolszewickiej w Rosji! Bolszewicy aby nie stracić kontroli w pogrążającej się w chaosie Rosji, musieli zastosować terror po przejęciu władzy. Powstało WCiK (Wszechrosyjski Centralny Komitet Wykonawczy), aby "usprawnić" Rewolucyjne Trybunały (Rewtrybunały) w likwidacji "wrogów ludu", zastępując niewydolne sądy w ferowaniu i wykonywaniu wyroków :
Cytuj:
(Archipelag GUŁag)
Na przykład super–oskarżyciel powiadamia nas, że WCIK ma prawo ingerencji w każdą sprawę sądową. „WCIK” ułaskawia i skazuje na śmierć wedle swego rozeznania – i to bez żadnych ograniczeń (podkreślenia moje – A. S.). Na przykład, wyrok skazujący na 6 miesięcy zamieniony zostaje na 10 lat (i – jak to czytelnik chyba rozumie – nie zwołano w tym celu plenum WCIK, tylko wyrok został skorygowany, powiedzmy, przez Swierdłowa w jego gabinecie). Dzięki temu wszystkiemu – klaruje nam Krylenko – nasz system korzystnie się odróżnia od fałszywej teorii podziału władz, teorii o niezależności władzy sądowej. (Słusznie, bo sam Swierdłow już powiedział: „To dobrze, że u nas władze – ustawodawcza i wykonawcza nie są od siebie oddzielone, jak na Zachodzie, głuchym murem. Wszystkie „problemy można więc szybko rozwiązywać”. Zwłaszcza przez telefon)....Albo – w jak poniżający sposób były sądy podporządkowane Organom! Pewien sędzia otrzymał do rozpatrzenia taką sprawę: oto pewien obywatel po powrocie ze Stanów Zjednoczonych utrzymywał oszczerczo, że tam są dobre drogi. I nic więcej. I w aktach sprawy – też nic więcej! Sędzia odważył się, odesłać akta dla uzupełnienia śledztwa w celu otrzymania „poważniejszych antysowieckich materiałów” – to znaczy po to, aby tego więźnia mocniej przyciśnięto i pobito. Ale tych zbawiennych intencji sędziego nie wzięto pod uwagę i odpowiedziano mu z gniewem: „Co to ma być, nie macie zaufania do naszych Organów?” – i sędziego zesłano w randze sekretarza trybunału na Sachalin! (Za Chruszczowa postępowanie było łagodniejsze: „skompromitowanych” sędziów przenoszono... no, jak myślicie, dokąd?” Do adwokatury!).
Oczywiście Rewolucja Bolszewicka to nie "Reforma sądownictwa". W polskiej rewolucji nie chodzi przecież o fizyczną eliminację przeciwnika, lecz o jego zawodową eliminację wroga władzy ("wroga ludu"). Wspomniany super-oskarżyciel istnieje w osobie tow. Ziobry, który ma prawo do ingerencji w każdą sprawę sądową poprzez wgląd do akt sprawy na każdym etapie postępowania, stosować Skargę Nadzwyczajną jak również mieć możliwość zdyscyplinowania sędziego poprzez KRS. W prawdzie tow. Ziobro nie ma możliwości korygowania wyroków jak tow. Swierdłow, ale "losowy" (chciałoby się rzec darwinowski!) dobór sędziów pozwala dobrać pożądany wyrok - cóż za możliwości! KRS pełni rolę policyjną wobec sędziów, analogiczną do Wszechrosyjskiej Komisji Nadzwyczajnej do Walki z Kontrrewolucją i Sabotażem (WCzK) :
Cytuj:
(Archipelag GUŁag)
Ale przyjęto zupełnie nową metodę: represję pozasądową – i tej niewdzięcznej pracy podjęła się z całym poświęceniem WCZK – Strażnik Rewolucji, jedyny w historii ludzkości organ ścigania łączący w jednym ręku funkcje: inwigilacji, aresztu, śledztwa, prokuratury, sądu i wykonania decyzji.
KRS nie jest w ujęciu prawa europejskiego sądem. Jest instytucją represji pozasądowej, której istnienie postulował tow. Kaczyński we wcześniejszej wypowiedzi. Któryś z internautów znalazł bardziej dobitny dowód na inspiracje tow. Ziobry rozwiązaniami radzieckimi. Opracowanie "Resort sprawiedliwości ZSRR w świetle sprawozdania polskiej delegacji (1956)" (Stawarska-Rippel A.), zawiera dosłowne brzmienie radzieckich przepisów dyscyplinarnych. Oto ono:
Art. 69. Prokurator Republiki ma prawo do wszczęcia postępowania dyscyplinarnego wobec wszystkich bez wyjątku osób zatrudnionych w instytucjach sądowych RFSRR.
Art. 74. W postępowaniu dyscyplinarnym mogą być nałożone kary: a) upomnienie, b) nagana, c) przeniesienie i zamiana na niższe stanowisko, d) usunięcie ze służby z czasowym zakazem pracy na stanowisku sędziego.
Art. 73. Powodem wszczęcia postępowania dyscyplinarnego są: a) czyny, zachowania lub działania sędziów, choć nie podlegające odpowiedzialności karnej, ale niezgodne z godnością i charakterem stanowiska sędziowskiego, które miały miejsce w czasie pełnienia przez nich obowiązków, a także poza nimi, b) uchylenie przez Sąd Najwyższy szeregu orzeczeń w sprawach karnych i cywilnych z powodu niezgodności z ogólnym duchem ustawodawstwa RFSRR i interesem mas pracujących.
Art. 80. Dyscyplinarne kolegia nie są związane jakimikolwiek formalnościami, kolejność spraw zależy od uznania kolegium, z zastrzeżeniem że po wysłuchaniu podsumowania prokuratora po nim przedstawiane jest słowo obwinionego.
Art. 83. Od decyzji komisji dyscyplinarnej sądów gubernialnych można się odwołać w ciągu siedmiu dni od Sądu Najwyższego. Decyzje komisji dyscyplinarnej Sądu Najwyższego nie są przedmiotem jakiegokolwiek odwołania.
Towarzysz D.S. Kariew tak pisał o niezawisłości sędziowskiej: „Niezawisłość sędziów radzieckich nie może być rozumiana w sensie niezależności od państwa socjalistycznego. Sąd jest organem państwa, a organ państwa nie może być niezależny od podmiotu, do którego należy. Sąd radziecki nie może służyć innym celom niż społeczeństwa socjalistycznego; nie może stosować innej polityki niż polityka Komunistycznej Partii i Rządu Radzieckiego; nie może zrealizować żadnej innej woli niż wola radzieckiego ludu”. To tyle w kwestii niezawisłości sądów według PiS.
Reszta jest tego pochodną. Skoro zaakceptowaliśmy jedno bezprawie, zaakceptujemy dalsze akty bezprawia.