forum.nie.com.pl

Forum Tygodnika Nie
Dzisiaj jest 29 mar 2024, 0:13

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 5298 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 506, 507, 508, 509, 510, 511, 512 ... 530  Następna
Autor Wiadomość
Post: 14 wrz 2020, 13:27 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 04 wrz 2014, 11:32
Posty: 8281
Lokalizacja: zza wrót
MMM pisze:
Fot nie widać :(


Foty z komórki, dziś je innym programem przetworzyłam.
Powinny być widoczne. :)

_________________
Nie bierzcie życia tak poważnie i tak nie wyjdziecie z niego żywi.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 wrz 2020, 13:49 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lip 2016, 18:59
Posty: 17117
Bardzo ładna i zacna ta Pani Metka. Z buzi widać, że to intelektualistka i klasa elitarna. :)

_________________
Aby długo i szczęśliwie żyć, oddychaj przez nos i miej zamknięte usta.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 wrz 2020, 13:55 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 04 wrz 2014, 11:32
Posty: 8281
Lokalizacja: zza wrót
Boruch pisze:
Bardzo ładna i zacna ta Pani Metka. Z buzi widać, że to intelektualistka i klasa elitarna. :)

No, ba ! :)
Dziękuję, panie Boruch !

_________________
Nie bierzcie życia tak poważnie i tak nie wyjdziecie z niego żywi.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 wrz 2020, 15:48 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 04 wrz 2014, 11:32
Posty: 8281
Lokalizacja: zza wrót
MMM pisze:
Teraz widać, piękna kocia, taka prawdziwa, pręgowana.
Ps. Już się nie boisz, że ją najdzie na powłóczenie się po okolicy?

Cały czas się włóczy, zna ją cała okolica.
To jest wolny kot, całe szczęście, że wraca na zawołanie.
Wieczorem. W nocy jest w domu, a od rana ta sama melodia.
Musi koniecznie wyjść i nie ma żadnego gadania !

Za chwilę minie rok, 22 września, jak ją mam.

_________________
Nie bierzcie życia tak poważnie i tak nie wyjdziecie z niego żywi.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 wrz 2020, 16:08 
Offline

Rejestracja: 02 wrz 2020, 17:48
Posty: 102
Lokalizacja: Baexem, Netherland
zritah pisze:
MMM pisze:
Teraz widać, piękna kocia, taka prawdziwa, pręgowana.
Ps. Już się nie boisz, że ją najdzie na powłóczenie się po okolicy?

Cały czas się włóczy, zna ją cała okolica.
To jest wolny kot, całe szczęście, że wraca na zawołanie.
Wieczorem. W nocy jest w domu, a od rana ta sama melodia.
Musi koniecznie wyjść i nie ma żadnego gadania !

Za chwilę minie rok, 22 września, jak ją mam.
To samo było z kotem córki - Tymoteuszem. Zanim przyjechał do Niderlandów bał sie nawet na klatkę schodową wychodzić. A na miejscu.................. rozwydrzony bandyta, który codziennie uprawiał MMA z kotami sąsiadów, przynosił na próg myszy czy małe ptaszki. Jeśli wcześnie rano drzwi do ogrodu nie były otwarte, tak długo "udeptywał" mi głowę aż wstałem i wypuściłem dziada. Znikał na całe noce. Kiedy wracał, wyglądał jakby siedział w śmietniku. Ostentacyjnie, z podniesionym ogonem udawał się na kilkunastogodzinny spoczynek ;) Niesamowicie słodki bandzior. Niestety - nosił wilk razy kilka ponieśli i ... kota. Wracał z kolejnych "baletów" i samochód go rozjechał... Jak się "naumiem" to wrzucę zdjęcia.

_________________
"Z agrestu poddanego torturom niejedno da się wycisnąć." S.Lem Cyberiada


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 wrz 2020, 21:01 
Offline

Rejestracja: 04 wrz 2014, 19:45
Posty: 2943
Mój Kumpel zwany Malulkiem spędza w ogródku całe dnie, z przerwami na żarcie. Jest na oku.
Po wieczornym żarełku bez litości zamykam okno, boję się, ze wylezie na ulicę.
Najpierw ze mną negocjuje i próbuje wymusić wyjście, ale gdy mu pokażę palec Lichockiej, wie, ze koniec dyskusji.
Uwala się wtedy, drań, na samym środku łóżka, o każdy centymetr powierzchni do spania muszę walczyć.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 wrz 2020, 20:34 
Offline

Rejestracja: 11 gru 2018, 16:59
Posty: 4687
Nie będę się odnosił do całości. Dla mnie myślistwo to akurat żaden sport ani etos.

Ale trochę racji mają. Szczególnie w tej części konfliktu przyrody z człowiekiem i że już środowisko naturalne (ekosystem) straciło zdolność samoregulacji.

Chociażby dlatego, że się wprowadza do systemu nowe, sztuczne, kulturowe, źródła pokarmu - pola uprawne, śmietniki, dokarmianie - bo ludzie pod lasem chleb , obierki dzikom i innym zwierzaka zastawiają. W naturze na podobnym areale by tego zwierzęta nie miały. Uprawy są bardziej intensywne i wydajne niż łąka czy las.

I o ta hipokryzja to fakt. Sam znam obrończynie przyrody (miedzy innymi fok, i innych zwierzątek i trawek brzegowych, jak raban wielki zrobiła jak dziki po osiedlu biegały i na plac zabaw dla dzieci wtargnęły. I wielkie pretensje do czego to podobne.

I niestety albo rybki albo akwarium. Broniąc zwierzynę na zasadzie, że nie bo nie, nie wolno, niech się samo unormuje, musimy się godzić, że nam w szkodę wejdzie. I nas pogoni a czasem nawet zrani. Trudno. Trzeba przejść do porządku np, nad poszarpanym przez dzika na placu zabaw dzieckiem do prządku dziennego. Trudno. Przyroda i regulacja taka. Dziecko przegrało w regulacji. Demagogia? Pewnie tak, bo używam argumentu dziecka. Ale też i możliwa rzeczywistość. Albo niestety dobro dziecka czy pogonionego w parku czlowieka wyżej stawiać i zezwolić na regulacje (odstrzał).

I kolejny konflikt. Wielu miłośników przyrody z wielkich osiedli, centrów miast ucieka pod las. Tam gdzie kiedyś łąki i pola. I konflikt gotowy.

Więc ja osobiście uważam, że skoro już nie ma naturalnego ekosystemu, albo inaczej, skoro człowiek i jego kultura stal się częścią ekosystemu, to trzeba go regulować.

Ale czy akurat myśliwi a nie np. służby leśne? Zawodowcy, dobrze wyszkoleni, z badaniami lekarskimi w tym wzroku - co dzika z kobyłą nie pomylą. Nie dadzą ponieść emocjom. żyłce łowcy. Beznamiętni.
Bo ja wiem jaka jest różnica miedzy amatorem, nawet pasjonatem, a zawodowcem na przykładzie żeglarstwa chociażby. Kwesta czasu chociażby. nie da się nadrobić pasją jak się pływa od czasu do czasu, mając inne zajęcia, konieczność bycia profesjonalnym w innym zawodzie, doświadczenia i wiedzy zawodowca pływającego więcej niż polowe roku i rozliczanego co jakiś czas, ale i na bieżąco przez życie ze swojej zawodowej wiedzy/ I tu podobnie. Myśliwy idący do lasu co drugi weekend (albo raz w miesiącu) nie dorówna leśniczemu będącemu tam dzień w dzień.

A w myślistwie też mi się nie podoba dorabianie etosu i patosu. Ale nie będę rozwijał. Już kiedyś o tym pisałem.

_________________
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 wrz 2020, 21:26 
Offline

Rejestracja: 22 wrz 2014, 17:53
Posty: 10656
Lokalizacja: Czestochowa.
:lol: :lol: :lol:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 wrz 2020, 17:19 
Offline

Rejestracja: 11 gru 2018, 16:59
Posty: 4687
ja się na koniach nie znam. U nas w Helu, ostatni koń co ze zlewki woził, się w latach 80. udusił. Taka gęsta mgła była.
Tu trzeba nickusi spytać.

PS. ale ten co za ekologa, miłośnika, znawce i fachowca robi powinien się znać. Przynajmniej na tyle by odróżnić. Szczególnie, że przecież każdy ma sokole oko. Ze 100 - 200 m ze sztucera (prawie snajperka) z lunetą w komorę trafia.

_________________
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 wrz 2020, 17:43 
Offline

Rejestracja: 04 wrz 2014, 19:45
Posty: 2943
A jak się po grzyba schyli to go już od dzika nie odróżnisz.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 5298 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 506, 507, 508, 509, 510, 511, 512 ... 530  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 73 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group