Zauważam ze smutkiem, że nie opłaca się na fo NIE próbować inicjować dyskusję na poważne tematy. Faktycznie to forum ktoś zjebał. Czy skończyła się ta formuła? Chyba nie. Na Facebooku dzieją się podobne rzeczy. Może z tą różnicą, że nie ma tam tylu zmęczonych uczestników. Jeszcze kilka lat temu było to nie do pomyślenia. Jak widać jedyna konstruktywna wypowiedź to pani Maliny
, która brzmi w skrócie "wiem ale nie powiem", albo wiem, ale nie powiem, bo nic się nie zmieniło", ewentualnie nie mam zamiaru z tobą Boruch rozmawiać - w domyśle( moim ) - bo jesteś za głupi. Panie Elewator Pan jest poza konkurencją,tak więc Pana nie będę tu wyróżniał. Nikt Pańskim szlakiem nie poszedł a szkoda.
Cóż na to poradzić? Gówno. Niemniej nikt mi nie zarzuci, że nie chciałem dobrze. Wręcz przeciwnie. Chciałem dobrze. Tak więc zamykam dyskusje. Szkoda, bo to również przykład na lekceważenie osoby założycielki tego wątku pani Korbaczeskiej.
Nic innego mi na koniec nie wypada jak tylko wygłosić zdanie odrębne wzorując się na niezapomnianym Janie Kaczmarku z kabaretu "Studio 202". "Wychodzę i żegnam ozięble".
I jak powiedział tak zrobił jebnąwszy za sobą drzwiami.