Parafon pisze:
:lol: Stoję przy chałupie i widzę, jak idzie czworo (3 dupki plus cipa - wszyscy lat coś koło 16) zasrańców. Obok siebie, bez masek, każde z flaszką piwa w łapie. Drą mordy jak na koncercie Zenka. Zapytałem, czemu są bez masek i tak się drą - oni że w lesie są. Na wiosce jesteście - nie widać? Jesteśmy na wakacjach i możemy chodzić bez masek i się drzeć - podsumowali. A chcecie zakończyc wakacje z poobijanymi mordami, grzecznie się zapytałem. Opadły im szczęki a cipa schowała się za plecami dupków. Nakładać maski i wypieprzać stąd. A w lesie darcie mordy jest karane mandatem 500 zł. O dziwo, powyciągali z plecaków maseczki, grzecznie założyli i sobie poszli. Dwie godziny później jechałem na zdjęcia do Puszczy - patrzę, a tu idą te matoły - kurwa w maseczkach!!! Jak ja nie cierpię takich "turystów" którym wydaje się, że im wszystko wolno!
Jeden z efektów spacerku po Puszczy
Tu masz Pan następnego drącego mordę mimo maseczki na niej, też na wsi, też prawie na łonie natury (nie wiem czy pijany i czy miał piwo w kieszeni), próbującego dogadać się z kuzynem. Pogadaj mu do słuchu, może zamknie tę ziemniaczarę.