AGAFIA pisze:
Już dzisiaj gadałam z pseudo ekologami, niech mi jaki chuj drzewo przy drodze nasadzi, nogi z dupy powyrywam chyba.
Kilka miesięcy temu na kolegę syna topola spadła, ogromna, wietrzyk dużo mniejszy. Chłopaka od śmierci dzieliło może 30 cm.
Takich drzew u nas są tysiące, drzew zagrażających życiu i zdrowiu. Powoli się za nie zabierają, przynajmniej w Parku Północnym. Ów Park leży przy 3 szkołach średnich, uczniowie chodzą do niego na przerwy. Park jest zabytkowy, swego czasu żołnierze Luftwaffe mieli tu swoją willę (ona nadal stoi) i przyjeżdżali się leczyć ze stresu. Po x latach zabrał się za park Wojewódzki Konserwator Zabytków, zatrudnił dendrologa i okazało się , że 1680 drzew jest do wycięcia na już. To cud, że żadnego gówniarza, biegacza, spacerowicza nie zabiło.
Gdyby było aż tak źle, to by zabiło podczas badań tego pseudodendrologa.
Nie chcesz mieć latem 60 stopni ciepła? (nawet nie pytam czy w cieniu, chyba że w cieniu jakiegoś wieżowca)
To szanuj drzewa.