polar pisze:
A tak z innej beczki...
A powiedzcie mi canisie lupusie, co będzie jak ta wielka lewica złoży za lat cztery obietnicę socjalną, powiedzmy 600+, i wygra wybory zgarniając 55% mandatów w sejmie, to co wtedy zrobicie?
W swej nienawiści do mniej wykształconych, bo do do nich są kierowane wszelkie programy socjalne jakbyś nie wiedział, będziecie pluli na Włodka, Adriana i Roberta?
A laczemu mniej wykształcony jest mniej wykształcony? Bo lubi?
A gdyby mniej wykształcony urodził się w paniczowej rodzinie, to zostałby mniej wykształconym?
Szczęście, tylko szczęście decyduje o naszym wykształceniu. Szczęście przy urodzeniu.
Jeśli lewica wygrałaby wybory(?) i dała 600+ tak jak PiS, to też będę ją krytykował, bo rozdawnictwo to nie pomoc. Mimo, że wielu stan stopy życiowej się podniesie, ale to na krótko.
Za sztuczną podwyżką ilości pieniędzy w "kieszeni" nadchodzi podwyżka cenowa towarów i usług.
Co do mniej lub bardziej wykształconych, to trzeba zacząć od tego, że beneficjentami 500+ są "oba gatunki" bardziej lub mniej wykształceni.
Wielu wykształconych ludzi żyje bardzo skromnie, to nieuprawniony niczym pogląd, że ludzie z niższym wykształceniem lub jego braku są biedni.
Sedno jest w tym, że ludzie najmniej wykształceni są elektoratem PiS. To grupa ludzi która najbardziej podatna jest na obietnice socjalne.