forum.nie.com.pl

Dopłaty do inwestycji z podatku od konsumpcji
Robole bez mienia z wynagrodzeniem za pracę na opłacenie komornego i zakup jedzenia doplacaja do kapitalisci, żeby Ci mogli mieć jeszcze więcej.

Co się potem dziwić, że kapitał koncentruje się a robole nie potrafią nic ponad bycie częścią maszyny.

Niech zgadne, Ty wybierasz bar mleczny i dlatego żywisz się w nim regularnie 1x w roku, kiedy potrzebujesz zejść do holoty, żeby sprawdzić jak żyje?

I ten krystkon wskazuje na twoje przywiązanie do kultury anonimowości. Mógłbyś wybrać moje urzędówe nazwisko ale wolisz wybrać nick.

I to także potwierdza, że jakby co będziesz bronił prawa do tajemnicy zębami i pazurami.

Wyobraźcie sobie taką sytuację. Z wysiłkiem i trudem hodujecie sobie kury dla jaj, żeby je zjeść i wymienić na inne potrzebne RZECZY.
Umawiacie się z sąsiadem na wódkę i spędzacie u niego wieczór.
Kiedy wracacie do domu widzicie jak na waszym podwórku obcy człowiek ciała schwytanych i zabitych kury pakuje do swojej torby.

Zrozumiszy to zdarzenie wasz umysł zalewa wkur -
wściekłość. Dostajecie furii, chwytwcie za widły i kierując ostrza w złodzieja kur - STOP.

Tu pojawia się pytanie czy wasza reakcja jest zaprogramowana?

Sądzicie, że inna alternatywna reakcja jest niemożliwa albo że będzie uniwersalnie zła bo tylko jedna reakcja jest uniwersalnie dobra?

To czy wbijecie widły w plecy złodzieja czy nie wbijecie zależy od waszej tożsamości, od waszej moralności, od waszej kultury wpojonej Wam z mlekiem matki, od zwierzęcego instynktu panującego nad waszym umysłem, który nabyliscie od swoich wychowawców w drodze nasladownictwa.

Sądzicie, że Wasza moralnosc jest najwyższa i każda alternatywna jest niższa?
Sądzicie, że pojęcie dobra i prawdy jest uniwersalne?

Co Wy na to, że umysł rozwija się tak samo jak cialo, że mem podobnie jak gen podlega selekcji naturalnej?

Zatem warto wiedzieć z jakim memem się łączcie i co z tego wyniknie.
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Mezalians

Przy okazji uswiadamiam sobie, że nie ma szans na podatek od własności w miejsce podatku od konsumpcji, ponieważ elita tego nigdy nie zaakceptuje a wola roboli jest zupełnie bez znaczenia.
Kto miałby taki porządek ustanowić?
Właściciele są przeciw a najemni robole są całkowicie bezsilni.

Znowu mnie ogarnia zwątpienie i znowu będę musiał je jakoś zwalczyć.

Robol nie ma nic.
Nie ma żadnej organizacji a co gorsza, przez swoja odmozdzajaca pracę na tasmie nie ma też rozwiniętych zdolności intelektualnych.

Byle rozwinięty intelektualnie cwaniak w 5 minut napoi umysł bezbronnego umysłowo robola poczuciem winy, poczuciem wstydu, poczuciem nizszosci, że ten aby przestać cierpieć schowa się jak mysz pod miotle.

No i jak tu obudzić pewność siebie robola, skoro całe życie bezwolnym popychadlem?

Taki proces trzeba przeprowadzić etapami możliwymi do zrealizowania.
Jako pierwszy etap proponuję zniesienie prawa do tajemnic.

Od dziś, od teraz nikomu nie wolno ukarać innego człowieka ja wyjawienie prawdy.
Kto tknie choc małym palcem prawdomownego człowieka za to, że się osmiela być szczery, tego właśnie powinna spotkać kara, jako że jest aspołeczny.

Sprzedam Wam swoje wyobrażenie jak dochodzi do replikacji memów, do przeniesienia stanów emocjonalnych między różnymi umysłami.

Generalnie należy przyjąć, że mem to jest czynność, mem to ruch i tym różni się od genu, że nie ma ciała, bo nie jest materią.

Znacie zapewne koło zamachowe i jego działanie
https://pl.wikipedia.org/wiki/Ko%C5%82o_zamachowe
gdyby coś do niego zbliżyć, to coś odziedziczy jego czynność w oddziaływaniu

Gdyby się przyjrzeć oddziałującym ze sobą ciałom to wszędzie znajdziemy wzajemne dziedziczenie czynności.
Jedno ciało w oddziaływaniu swój ruch przekazuje drugiemu. W ten sposób rozchodzi sie fala.

Tak jak poduszka położona na gorącym kaloryferze przejmie jego temperaturę, tak jeden mózg w częstym oddziaływaniu z drugim w drodze komunikacji przejmie jego czynność, czytaj stan emocjonalny.

Dwa mózgi ja dwa koła zębate po zwarciu przekażą sobie wzajemnie czynności.

Na pewno znacie takie doznanie kiedy spotykacie się z kimś po bardzo długiej przerwie, albo znajdujecie się w obcej kulturze, początkowo okazuje się wysoka niezgodność która w miarę interakcji maleje aż ostatecznie wszystko staje się dla was zrozumiałe i akceptowalne.

Najbardziej widowiskowe dziedziczenie wzajemnych czynności ma miejsce kiedy ciała znajdują się w sprzecznym stanie.
Wyobraźcie sobie zwarcie rozpędzonych kół zamachowych, które obracają się w jednakową stronę. Wybuch i rozpad, ten sam do którego dochodzi w akceleratorze cząstek.

Do podobnych wybuchów i rozpadów dochodzi wtedy gdy ludzie z dwóch sprzecznych kultur próbują sobie przekazać wzajemnie własne poglądy.

Obcowanie z przedstawicielami bardzo sprzecznych kultur prowadzi do załamania psych i nawet trwałego uszkodzenia mózgu.

Nie wolno wystawić się na sprzeczne poglądy zbyt szybko i zbyt intensywnie. Można to zrobić powoli i łagodnie a wówczas nasz mózg się nie rozpadnie.

Zastanawiałem się ponownie nad fundamentalną różnicą pomiędzy prawicą i lewicą.

Definicje dziadostwa
https://pl.wikipedia.org/wiki/Prawica
https://pl.wikipedia.org/wiki/Lewica
nie przemawiają do mnie, bo dziadostwu nie wierzę i ani trochę nie ufam. Dziadostwo wszystkie definicje wypaczyło swoimi prymitywnymi potrzebami i choć wiele z nich jest interesująca to niewiele jest prawdziwych, oczywiście w moim pojęciu prawdy.

Nie zgadzam się ze stwierdzeniem, iż prawica wyraża indywidualizm a lewica kolektywizm, wprost przeciwnie. Nazizm i bolszewizm nie były lewicowe, to była ekstremalna prawica i zarazem totalny kolektywizm. Sam czuję się lewicowy i indywidualizm jest dla mnie podstawową wartością.

Powiem Wam co w tej chwili sądzę o zasadniczej różnicy pomiędzy prawicową i lewicową moralnością.
Prawica wierzy, że władza centralna jest dobra.
Lewica wierzy, że władza centralna jest zła.

Tylko zauważcie, że mówię o prawdziwej lewicy a nie o jakiś komuchach, którzy doszli do wniosku, że trzeba przejąc pałace i dorwać się do koryta i o prawdziwej prawicy. Poznałem kiedyś takiego człowieka prawdziwej prawicy na forum libertarian, nie posiadał nic i wierzył, że cudza własność jest święta. Przejaw całkowitego podporządkowania się władzy drugiego człowieka. Człowiek lewicy doszedłby do wniosku - ja nic nie mam, ty masz wszystkiego w bród, tak zostać nie może.
Ja takie właśnie jestem. Lewicowy. Nic nie mam i natychmiast kwestionuję cudzą własność. Uważam to za słuszne, dobre i sprawiedliwe. Czasem nacinam się na człowieka prawicy, który uznawałby cudzą własność nawet wtedy, kiedy jego dzieci przymierałby głodem. On uznałby to za dobre a ja za złe.

Ja mogę uznać cudzą władzę tylko do chwili, do której mi się to opłaca.
W pierwszej sekundzie kiedy władza innego człowieka przestanie mi się opłacać, natychmiast ją zakwestionuję.
A człowiek prawicy pozostanie wierny jak ten pies, z głodu zdechnie ale roli swojego Pana zakwestionuje.

Pomylił pan lewicowość z ludożerstwem

Ludozerstwo brzmi jak oskarżenie ale Pan, jak zazwyczaj, malo wylewny jesteś w rozwijaniu swoich oskarżeń. Należy się domyślać o co Panu chodzi? Wiesz Pan coś ale nie powiesz? Miałbym przyjąć pański pt. widzenia na podstawie tego oskarżenia?

Jestes Pan wyznawca świętej własności?
I będziesz Pan jej bronił klami i pazurami nawet kiedy skutkiem koncentracji kapitału wielki kapitał zacznie Pana niszczyć, pozbawiajac wszelkich źródle dochodów?

Ja mam proste zasady wszytko co mnie niszczy uznaję za zło a wszystko co mi sprzyja uznaję za dobro. Takie zasady ma jak sądzę większość ludzi na świecie z wyjątkami fanatyków.

Pan też masz takie zasady ale rozumiesz świat lepiej i wiesz czego ja nie wiem, przez co zdolność do zakwestionowania cudzej własności nazywasz ludożerstwem?

A jeśli to bezmyślny fanatyzm wpojony z mlekiem matki, który i owszem społeczeństwo rozwija na poziomie nadmiernie rozproszonej własności ale na poziomie nadmiernie skoncentrowanej własności społeczeństwo zabija?

Jesli mam Panu wierzyć zacznij Pan budować argumenty.
Nie bądź Pan jak te dziadostwo, które twierdzi, że tak musi być, bo Bóg tak chce.

Zresztą chętnie porozmawiam o władzy centralnej, której potężnie skoncentrowana własność jest przejawem.

Dlaczego jako społeczeństwo wycofalismy się z monarchii absolutnej
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Monarchia_absolutna

Co nie było tak różowo?

Przecież władcy absolutni wyrażali wolę samego Boga, co Bóg nie chciał żeby dbać o swoje owieczki? A przy okazji chciał, żeby władcy mieli pole do największych perweesji?

Ojej władza centralna nie okazała się taka wspaniała zatem dlaczego naziści i bolszewicy chcieli ją odbudować?

A teraz jeszcze Pan Pantryglodytes, który propaguje idee, że własność jest święta jak kiedyś cesarz.