Jak czytam takie posty to się na poważnie zastanawiam czy dyskutuje z homo sapiens czy homo sapiącym z emocji i zacietrzewienia. Bo wszystko pięknie w tym dramatycznym poście jak to Oleksy i Cimoszewicz przez lat nie 5 a 4 a Oleksy z Cimoszką jeszcze mniej bo w tym czasie premierem też był Pawlak nic nie robili i do łba im nie przyszło. A co mieli zrobić według szanowne kolegi i jakie bezprawne podpisanie chodzi? Doprowadziła do podpisania jeszcze urzędująca, powtarzam URZĘDUJĄCA premier. Można dyskutować czy miała legitymacje polityczną, moralne prawo, czy to było etyczne czy nie, jak rzutem na taśmę przed samym odejściem, że powinna się wstrzymać, ale w świetle prawa międzynarodowego (i każdego innego) była urzędującym premierem i jej delegacja (upoważnienie) dla min. Skubiszewskiego była ważna. Skubiszewki też był urzędującym jeszcze ministrem SZ i jego podpis był ważny. W prawie międzynarodowym ponadto istnieje takie pojęcie jak ciągłość prawna. Czasami bywa ona zawieszana w przypadku jakiś nagłych zwrotów historycznych. Ale też nie do końca. Dzisiejsze Niemcy i IroB może się nie czuć spadkobiercą i kontynuatorem III. Rzeszy ale zobowiązania III. Rzeszy w wielu sprawach były i są dalej respektowane. Decyzje emerytalne, prawa jazdy, dyplomy, akty nadania własności (jeżeli nie były wynikiem przestępstw). Obowiązują też nadal wszystkie traktaty międzynarodowe zawarte przez III. Rzeszę. Jako przykład, tak w temacie, mogę Ci powiedzieć, tzw Reichskonkordat czyli konkordat miedzy Stolicą Apostolską a III. Rzeszą nadal obowiązuje. Możecie sprawdzić a iroB się nawet dopytać u siebie. I nigdy nie został wypowiedziany. I tak jest z wieloma, naprawdę wieloma sprawami. My też po PRL (której się tak wypieramy i wymazujemy) mamy w spadku wiele nadal ważnych umów i traktatów. Bo w prawie międzynarodowym nie istnieje pojecie ze jak coś podpisała Suchocka (czy Skubiszewski w jej imieniu - raczej rządu) a następnemu premierowi (rządowi) się to nie podoba to można powiedzieć, nie, nie to nie ważne to nie ja podpisałem. Nazwisko, przynależność partyjna itd się nie liczy. Umow nie podpisuje Kowalki czy Nowak tylko PREMIER lub minister (rząd) Jakby tak było to by zburzyło cały międzynarodowy porządek prawny i co gorsza zaufanie w stosunkach międzynarodowych. Tylko kompletni ignoranci i durnie albo zaślepieni fanatycy myślą, że tak sobie można. Jak to sobie Wirnik wyobrażasz. Oleksy neguje konkordat i pisze do Stolicy Apostolskiej ze wicie no rozumiecie ten podpis co macie to jest chuja wart i sobie nim weźcie. My wywalamy do kosza. Ale w archiwach Watykanu ten dokument nadal jest. I druga strona uważną go za ważny, Pomijać już, że może poddać go arbitrażowym np w ONZ czy przed jakimś sądem arbitrażowym to może poczekać na kolejną zmianę a tu nabuzowany Buzek by powiedział, no nie jest OK, potwierdzam, ze ważne będziemy ratyfikować. I ratyfikował!!! Ale niech Wam będzie ze nie, bo nie zdążył i Miller znowu pisze do JPII że ni chuja, on Suchockiej i jej podpisu nie uznaje bo ona była na wylocie... a potem Marcinkiewicz... Wirnik ponoć byleś przedsiębiorcą. Czy ty byś z takim kontrahentem co to takie kołomyje robi jak się tylko prezes zmienia, bo jakaś umowę z tobą podpisał ten już na wylocie na kilka dni przed, chciał dalej w ogóle o czymkolwiek dyskutować i interesy robić? A inni co to obserwują? Co mógł wiec zrobić Oleksy czy Cimoszewicz. Do wyboru dwa wyjścia, albo poddać pod glosowanie w sejmie licząc ze nie da zgody na ratyfikację albo zwyczajnie przeczekać, czyli odłożyć do szuflady w MSZ. Wiele państw tak robi. USA np nie ratyfikowała kilka ważnych międzynarodowych traktatów o ściganiu zbrodni wojennych, o zakazie stosowania min lądowych itp) i to już od dziesięcioleci. Polska nie ratyfikowała konwencji o przemocy wobec kobiet i domowej. A czy to poddanie pod glosowanie było w ogóle rozsądne? Nie przy tym układzie sił w parlamencie. Przypominam ze SLD nigdy nie miało samodzielnie większości w parlamencie, A przy postawie PSL w tej kwestii to by było bardzo ryzykowne. Bo pewnie by nie odrzucili a ratyfikowali. Bo mieli w Sejmie 171 posłów. Może by jeszcze UP glosowała przeciw ale ta miała tylko 40. Bo chyba co tego jakby glosowały chłopki nikt nie ma wątpliwości. Tak jak w 1998 - za! I przypominam koalcja SLD-PSL-UP to nie była koalicja dużego z małym, którego można było zmarginalizować (chociaż jest języczkiem u wagi. PSL miał wtedy 132 posłów. Do była siła. No jeszcze można byłoby liczyć na TK. Ale nie w Polsce. Ten zawsze był i jest tak kościółkowy, że aż strach. A niezależny tylko na papierze i w deklaracjach. Więc oboje Olek z Cimoszką postąpili najrozsądniej jak mogli Odłożyli sprawę do zamrażalki. Co do huśtania jajec pedofilowi to tak. To jest oszczerstwo. Nie byłoby gdyby Miller tak jak my teraz (i też nie prawomocnie - bo to na razie oskarżenia a nie udowodniony fakt) miał świadomość i wiedzę, ze to jest pedofil albo o pedofilie jest oskarżany. A jak twierdzisz inaczej to znaczy, że upoważniasz nas do twierdzenia, że huśtałeś jajca pedofilowi jak tylko okaże się którykolwiek z Twoich znajomych, krewnych, kolegów, kontrahentów, klientów o których zabiegałeś bo dobre zamówienia mieli, takowym był. A z dużą dozą prawdopodobieństwa można założyć, że któryś z nich był, albo złodziejem, oszustem itp. Dasz sobie łapkę uciąć, że nie?
Ogólnie Wirnik, klasykiem mówiąc, Wam kury szczać prowadzać a nie politykę robić.
_________________
|