forum.nie.com.pl

Nie jest jeszcze tak źle.
Mimo wydawałoby się wszechobecnego monitoringu są takie rejony gdzie chyba i pan Bóg nie widzi co się dzieje.
Na baardzo dalekim wschodzie w Chabarowskim Kraju doszło w grudniu ub.r. do obrywu zbocza nad rzeką Bureja. Obryw po zastygnięciu o wymiarach max. 740m długości, 500m szerokości i 60m wysokości, przegrodził baardzo skutecznie koryto rzeki (o szerokości w tym miejscu 300m i głębokości do 70m.) Ładna rzeczka prawda , a przecież w Rosji są dużo większe - Odra która zatopiła Wrocław miała 7m głębokości.
A jednak takiego zdarzenia nikt nie widział ( nie ma więc niestety na YouTube ) i nie słyszał, a służby nadzwyczajne Federacji Rosyjskiej zaczęły dopiero działać w wyniku niewiadomego a więc podejrznego dla załogi elektrowni wodnej powolnego obniżenia się poziomu wody w olbrzymim zbiorniku. Burejska Elektrownia Wodna o mocy 2000MW położona jest 100km w dół rzeki od miejsca obrywu.

https://tvzvezda.ru/news/forces/content ... 7-dsx1.htm

To przecież dobrze, humanitarnie.
Ale mam pytanie. Jak to się ma do konwencji o nierozprzestrzenianiu itd z bodaj 1967r? Czy to będzie latać nad naszymi głowami dopiero jak hegemon wypowie oficjalnie Federacji wojnę? Przecież to by było całkowicie nieracjonalne z ich strony działanie nawet w przypadku wojny konwencjonalnej. Zresztą, ostatnie zdanie jest retoryczne, jeśli dobrze pamiętam to po 1945 roku USA nikomu nie wypowiedziały żadnej wojny, a przecież napadły na kilkadziesiąt krajów.

kowalew

Ruskij człowiek zawsze tam gdzie trudno.
A gdzie Ruskij, tam zawsze trudno.

_________________

Znaczy, Ruskij człowiek z trudnościami w pakiecie?

Zobacz film na Syberii, jak syn z ojcem pojechali z Angarska (50km ode mnie) w tajgę rybę połowić.
Po obfitych deszczach rozmyło "drogi" tydzień przedzierali się przez brody i owragi.
Dźwięk możecie nie włączać jeśli by zapikiwali przekleństwa, to oni by nic nie powiedzieli, i muzyka debilna.
Film nakręcili żeby naczelnikowi syna pokazać jako dowód, że on naprawdę nie mógł przyjść do pracy.
Jedyny błąd, nie było u nich piły łańcuchowej, a tak wyżyli normalnie.

_________________

Obejrzałam, spociłam się jak mysz.
Ten ojciec z synem pewnie następnym razem pójdą połowić rybki w sklepie.

Pewien ukraiński bloger zaproponował oddanie Krymu Stanom Zjednoczonym, w długoterminową dzierżawę. W ten sposób Krymczanie otrzymali by amerykańskie paszporty, a USA wprowadziły by tam swoje wojska.

I po 100-200 latach Krym wrócił by do Ukrainy.

Tu jednak odwyki i psychiatryki nie pomogą ... .

A Pana oczywiście żadna refleksja nie naszła, że Krymczanie właśnie za obce paszporty się sprzedali,
z tą tylko różnicą, że za ruskie i bez nadziei, że Krym kiedykolwiek wróci.

Dokładnie zrobili to, co Pan wykpiwasz, jeno kto inny ich dyma. Zapewne byłoby im lepiej pod Jankesami,
bo nie zaobserwowano tryndu, aby Jankesi tłumnie emigrowali do Rosji, i nie spotyka się tam jankeskich
dzielnic, natomiast w Jankesowie Ruskich więcej niż naszych aborygenów z Góralenvolku.

Prawda jakie to zabawne? LOL, LOL, LOL

Piękny wywód.
Tyle, że rosyjski Krym to fakt.
A bajania ukraińskiego blogera to bredzenia alkoholika.
Nie da się jednak zaprzeczyć, że bardzo zabawne.
Kiedyś Zagłoba obiecywał Niderlandy.
I to też było zabawne.

Owszem, zabawne. Po co Jankesom Krym? Ziemi mają pod dostatkiem,
a baz armijnych dokoła Rosji tyle, ile im potrzeba. Na co im zacofana bieda?
Natomiast każdego Krymiaka mogą mieć na pstryknięcie palcami - ot,
wystarczy mu wizę dać gdy prosi, tylko po co im on? Dlatego tylko
pomysł zabawny, bo przecież gdyby Jankes mrugnął, to Krymiaki nogi by
połamali w biegu do konsulatu.