forum.nie.com.pl

Te biedronkowe to chyba nieszczególne są.
Na moim bazarku są dwie takie starsze panie, które sprzedają na tackach domowe pierogi, własnego wyrobu, i są zupełnie fajne, trzeba je oczywiście dosolić według swojego smaku.
Mam nadzieję, że jakiś idiota nie doniesie na nie do sanepidu, bo bywają poratowaniem w awaryjnych sytuacjach.

Ja wam powiem, że najlepiej jest ze mną. Nie jestem wybredny specjalnie. I jak trza to pierożki z biedronki zjem i chwalę. Oczywiście też lubię dobre jedzenie najlepiej jak moja żonka zrobi. Sam też posiadam niezgorsze kulinarne talenta. Czego nie znoszę, to zupek mlecznych. Resztę wchłaniam.

_________________
Aby długo i szczęśliwie żyć, oddychaj przez nos i miej zamknięte usta.

Mleko oseski jadają.

I ja.

I dżemów nie lubię. Natomiast muzykę Dżemu to lubię.

_________________
Aby długo i szczęśliwie żyć, oddychaj przez nos i miej zamknięte usta.

Hehe, a ja dżemy nie tylko lubię, ale nawet je robię, jak mi wpadnie większa ilość jakichś owocków.
Potem jak nie mam pomysła na deser, to naleśniczków parę, dżemem posmarować i jest.

A Riedla też lubiłam, duży talent.

_________________
Aby długo i szczęśliwie żyć, oddychaj przez nos i miej zamknięte usta.

Pewnie kupiłeś na targu i sprzedali Ci łubin zamiast fasoli. Podobne so

W Biedrące kupowałem p.t fasola biała.........poza tym dwa lata do technikum rolniczego chodziłem i łubin od fasoli odróżniam.......cfaniaczku......

Tego nie mówiłeś:-)