forum.nie.com.pl

Offem to możesz sobie radio wyłączyć.

Od tej Mugi wolę Repel 100 (97% Deet). Wystarczy psiknąć na kostki od nóg (nie wiem czemu, ale tam te latające świnie najbardziej gryzą) i na ubranie. Stosują go z dobrym skutkiem wędkarze, oni mi go polecili. Kupisz w każdym sklepie wędkarskim.

Życie mję wyspiarskiego wyspiarza ratujeta!!! U mnie do ogrodu wychodzę i wracam zjedzony. Kupię. Dobre ludzie jestesta. Mam takie dwa militarne sklepy obczajone.

......Offem to możesz sobie radio wyłączyć.........



Co do wymienionego przez Ciebie środka.......jeśli on zawiera 97% DEET-u. sam go wypróbuję.....!
Jestem uczulony na komary.
Ostatnio czytałem w internecie prosty sposób na pozbycie sie tego dziadostwa z domu:
Jednak osobiście jeszcze nie sprawdzałem więc jak by co..........
Z 1,5l butelki po napojach - odcinasz górną część i wkładasz go z powrotem odwrotnie do reszty....tworząc taki lejek. Do środka wlewasz trochę wody z cukrem i wrzucasz nieco drożdży.
Drożdże wytwarzają dwutlenek węgla który przyciąga komary po czym stawiasz w nocy w oknie.
Ponoć wszystkie które chcą Cię użreć, najpierw zaglądają do butelki.......z której wyjścia już nie ma.....!
Jesli ktoś zastosuje, napiszcie czy się sprawdza......?!

p.s
A Ty zrób parę takich pułapek ( z tymi drożdżami) - i porozstawiaj po posesji.
Jeśli jest, jak piszą, - wyłapiesz większość tego latającego skurwysyństwa w okolicy.
Aaa! - i pilnuj, aby na posesji nie było żadnego "zbiornika" ze stojącą wodą.......np. puszka po konserwach, słoik, czy stara opona.....absolutnie żadnego źródła z wodą.......płynąca może być.
To naturalne wylęgarnie komarów.......

Nie mam zbiorników żadnych. Czasem szklanka po buszmilsie stoi na tarasie. Ale tam komar raczej nie siada.

Mam bardzo dobre pułapki na komary, całkowicie ekologiczne.
Mianowicie zawsze zostawiam chociaż jedną pajęczynkę przy oknie. Nie do wiary, ile się tego paskudztwa złapie, a i domowe pajączki się najedzą.
Drugi ekologiczny sposób, to budki dla jerzyków na ścianie budynku. Ale dotyczy budynków minimum 2-piętrowych, bo jerzyki to górnolotne ptaszki.
A taki jerzyk podobno zżera jakieś szalone ilości komarów.

Z tymi zastawianymi przez ludzi różnie bywa. Ktoś mnie kiedyś namówił, żeby wystawić miseczkę z piwem, bo do niej wlezą wszystkie ślimaki i się wezmą utopią.
Wystawiłam.
Ale zanim przyszły ślimaki, a one tak pomalutku chodzą, to dorwały się do niej moje koty i się schlały.
Nie miałam pojęcia, ze kot się połaszczy na browara.
No i potem biedne rzygały, jak - nomen omen - koty.

Hmm ... A Ty Olderu daleko od portu w Świbnie bywasz? Jak będę Przekopem płynął jutro to "zatrąbię" Matrwą Wisłą od Sobieszewa płynąc nie będę chociaż już most nowy macie bo mi się nie chce śluzy Przegalina przechodzić.
A Repel polecam. Mugga też dobra.
Idę zapasy na utkę ładować.

_________________

Dzięki.

PS. Ja też sobie życzę aby komary opadły Oldera a nie mnie

_________________

Repel 1000 nieosiągalny,pozostaje Mugga, sklepy wędkarskie jak najbardziej. Myśliwskie chyba też.

I oficer to ten z odrostami
Wiem nie wiem czy dwa w jednym

Dziękuję jeszcze raz. Aparat wzięty jakby co.

_________________

200 metrów od mostu nad rzeką, 70 m do brzegu. Trąb to wyjrzę