forum.nie.com.pl

Forum Tygodnika Nie
Dzisiaj jest 28 mar 2024, 14:52

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 1533 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28 ... 154  Następna
Autor Wiadomość
Post: 13 lip 2019, 22:36 
Offline

Rejestracja: 23 cze 2019, 15:25
Posty: 1188
Przyszło mi na myśl dziedziczenie

Cytuj:
Dziedziczenie – wejście spadkobiercy lub kilku spadkobierców (będące skutkiem zdarzenia prawnego – śmierci osoby fizycznej) w sytuację prawną spadkodawcy polegającą w szczególności na nabyciu praw i obowiązków majątkowych, których podmiotem był spadkodawca.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Dziedziczenie_(prawo)

pierwotnie mienia i od razu zacząłem poszukiwać analogii w świecie zwierząt, zastanawiać się jaką konkretną funkcję stadną spełnia dziedziczenie i jak silnie musi być zakorzenione w naszym instynkcie ale przeszedłem płynnie do myślenia o tym inaczej jak o dziedziczeniu emocji panujących w umysłach naszych wychowawców, jak o dziedziczeniu konceptów umysłowych swojego najbliższego otoczenia.

Pomyślałem także o dziedziczeniu wytworów cudzej pracy i o związanych z tym klasach koncepcyjnego myślenia.

Spróbujcie wyobrazić sobie umysłowość robola, człowieka który stoi 8h przy maszynie i powtarza te same cykliczne czynności.
O czym myśli w pracy, po pracy, co czuje, o czym decyduje?

Jako przeciwieństwo robola wyobraźcie sobie umysłowość kapitalisty albo polityka.
Przyjmijmy, że kapitalista ma pod sobą bardzo wiele i koncepty, które rozwija w zarządzaniu, stają się ogromnie złożone.
Przyjmijmy, że polityk jest TOP przez co budzi ogromne zainteresowanie a za tym przyciąga całą masę rywali intelektualnych, którzy podejmują z nim walkę ideologiczną, której musi sprostać.
Spróbujcie wyobrazić sobie umysłowość Kaczyńskiego, Solorza, Tuska, Czarneckiego.

Chciałoby się powiedzieć:
Nie ma takiej siły na Ziemi i w Niebie, która mogłaby sprawić, żeby potomstwo z klasy robotniczej rozwinęło się umysłowo ponad potomstwo klasy właścicieli i rządzących, bez względu na predyspozycje genetyczne.
Dziecko robola musi zostać robolem a dziecko kapitalisty kapitalistą ze względu na odczuwane emocje odziedziczone po rodzicach i rozwijane na tej bazie koncepty.

Na szczęście Natura nie zna granic i wciąż je narusza.

Czy pisałem już o tym jakie prawo nadejdzie, kiedy w społeczeństwie przestaną dominować dziadowskie małpy?

Otóż
Egzekucji podlega własność publicznie jawna i opodatkowana podatkiem określanym jawnie w demokracji bezpośredniej.

I niech jaka małpa podejmie się PRZYMUSOWEJ egzekucji własności niejawnej i nieopodatkowanej, wtedy spotka ją gniew boży.

Ale to dopiero w przyszłości.
Bo na razie mamy prawo dżungli.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 lip 2019, 9:47 
Offline

Rejestracja: 23 cze 2019, 15:25
Posty: 1188
Jest tu taki człowiek, który pisze w stopce, że religia jest obrazą wszystkiego. Ciężki zarzut w kontekście istnienia 5000 odmian religii na świecie. Podejrzewam główną motywacją autora tej stopki jest postać Boga, głoszona konieczność podporządkowania się jego woli jak również zapowiedź nagrody dla tych, którzy będą ulegli i kary dla tych, którzy będą się sprzeciwiać.
Cytuj:
Religia – system wierzeń i praktyk, określający relację między różnie pojmowaną sferą sacrum (świętością) i sferą boską a społeczeństwem, grupą lub jednostką. Manifestuje się ona w wymiarze doktrynalnym (doktryna, wiara), w czynnościach religijnych (np. kult, rytuały), w sferze społeczno-organizacyjnej (wspólnota religijna, np. Kościół) i w sferze duchowości indywidualnej (m.in. mistyka).
Relacja jednostki do sacrum koncentruje się wokół poczucia świętości – chęci zbliżenia się d, sacrum, poczucia lęku, czci czy dystansu wobec niego.
W 2012 roku 59% ludzi uważało się za osoby religijne, 23% nie, a 13% deklarowało ateizm.
Według różnych szacunków istnieje od 4200 do 10 000 religii. Samych wyznań chrześcijańskich jest ok. 41.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Religia

Skupmy się na „systemie wierzeń i praktyk” określając go systemem moralnym.
Autor stopki także posiada własny system moralny, własny system wierzeń i praktyk i nie okrada innych bo wierzy, że kradzież jest zła. W tej stopce nie chodzi zatem o sam system wartości, poglądów i przekonań osób religijnych, bo autor też go posiada lecz o jego źródło.

Osoby religijne sądzą, że to czego chcą i to co uznają za dobre, za dobre, słuszne i sprawiedliwe uznaje ich wirtualny Pan, którego nie potrafią opisać poza tym, że jest wszechmogący, któremu muszą się podporządkować.

Osoby niereligijne własne systemy moralne, wartości i przekonania tłumaczą zaprogramowanymi instynktami, Naturą, zdolnościami przetrwania i rozwoju.

Ale zastanówmy się czy naprawdę jest taka zasadnicza różnica pomiędzy przekonaniami.
Ja to uznaję za dobre, słuszne i sprawiedliwe, bo przeze mnie przemawia Pan Bóg.
Ja to uznaję za dobre, słuszne i sprawiedliwe, bo przeze mnie przemawia Natura.
????

Jedni myślą o źródle zasad moralnych jak o prawach przyrody a drudzy spersonifikowali sobie prawa przyrody w osobie wirtualnego Pana. Czy to nie to samo?

Coś Wam wyjaśnię.
Bóg, Natura, Rzeczywistość – to są synonimy.

Co prawda jedni wyobrażają sobie to jako osobę, inni jako prawo, jeszcze inni jako wszystko co istnieje ale w gruncie rzeczy te pojęcia mają to samo znaczenie.

Bóg to alegoria Natury.

Dodam jeszcze, że podobnie do autora stopki kiedy słyszę wygłaszane przez hierarchę katolickiego „Pan powiedział” też mi idą ciarki po plecach i sobie przypominam jak bardzo nie jestem katolikiem, ale potem przypominam sobie „Pan Prezydent powiedział”, „Pan Premier powiedział”, „Pan Właściciel powiedział” itd. i sobie przypominam jak bardzo osoby niereligijne skore są do odtwarzania tej samej hierarchii, którą buduje kościół katolicki z nieomylnym papieżem na szczycie.
Nie sądzę, żeby jakakolwiek religia obrażała cokolwiek.
Żadna prawda uniwersalna o świecie i naszej egzystencji nie istnieje.
Prawdziwe staje się to, co sami uznamy za prawdę a każdy z nas wybiera sobie to co dla niego jest prawdziwe.
Ludzie religijni na żaden sposób nie są gorsi od ludzi niewierzących w Boga, czy może nie personifikujących sobie Natury w postaci Boga, oni tylko są inni. Religia to jedynie kolejny wariant kultury jakich jest nieskończoność.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 lip 2019, 10:36 
Offline

Rejestracja: 23 cze 2019, 15:25
Posty: 1188
Korzystając z tak wielkiego zainteresowana moimi poglądami i z dostępności tego wątku, który w końcu zostanie skasowany, postanowiłem wyrazić jeszcze swój pogląd polityczny.

Jaką wielką krzywdą dla społeczeństwa i indywidualnych ludzi jest państwowy program nauczania!
Jaką wielką krzywdą dla społeczeństwa i indywidualnych ludzi jest ujednolicanie dostępnych koncepcji!

Dla rozwoju umysłu ograniczenie puli dostępnych memów jest tym samym co dla rozwoju organizmu ograniczenie puli dostępnych genów

Cytuj:
Erozja genetyczna – proces zmniejszania się puli genowej populacji, utrata różnorodności genetycznej, czyli eliminacja rzadkich alleli na skutek dryfu genetycznego i inbredu.

Skutkiem erozji genetycznej jest mała zmienność genetyczna, a ta z kolei odpowiada za pogorszenie zdolności gatunku lub populacji do zachowania w przypadku zmian w środowisku, wzrasta specjalizacja i wrażliwość na zdarzenia losowe, maleje zdolność do rekolonizacji przywróconych siedlisk. Utrata zmienności genetycznej oznacza też stratę zależnej od niej zmienności fenotypowej – zanik zmienności morfologicznej, ras i odmian[8]. W niewielkich populacjach utrata różnorodności genetycznej może prowadzić do spadku dostosowania i ostatecznie do wymarcia.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Erozja_genetyczna

Jak ja się bardzo nie godzę na państwowy system oświaty to nie mam słów.

O programie nauczania ma stanowić nauczyciel a nie państwo, czyli zgrupowanie tajnie wybranego dziadostwa.
Nauczyciel decyduje czego i jak naucza tak jak kiedyś krawiec decydował co i jak szyje, zanim zrobione z niego najemnego pracownika wielkiego koncernu.

Nie ma przy tym absolutnie znaczenia co nauczyciel sam uzna za słuszne dla własnego programu nauczania i za jaką naukę zechcą zapłacić uczniowie i ich rodzice.
Może to być nauka czarów z tytułem czarodzieja.

W nauczaniu muszą istnieć sprzeczne koncepcje, niespójne znaczeniowo pojęcia, alternatywne definicje i wszystkie przedstawiane jako prawda objawiona.
To jest absolutnie konieczne dla rozwoju umysłów.

Szkoła nie może być w żadnym razie darmowa, tj. finansowa ze skarbu państwa.
Szkoła jak wszystko inne musi być płatna.
Państwowa szkoła to tuba propagandowa sfinansowana z krwawicy roboli, która służy rozwinięciu totalnej dominacji człowieka nad człowiekiem.

Każdy musi zapłacić za swoją edukację, tak jak każdy musi zapłacić za cudzą kromkę chleba i będzie to dla dobra płacącego, bo zapłata za naukę i trud z tym związany jest czynnikiem rozwoju.
Przypomnę, że w moich postulatach robol bez żadnego mienia nie płaci żadnego podatku i uzyskuje dochody podatkowe z podatku od własności płaconego przez właścicieli bezpośrednio do portfeli roboli z pominięciem skarbu państwa. Kasę z podatku robol może wydać na własną i własnego dziecka edukację, może ale nie musi, ponieważ każdy ze swoją kasą robi co chce i wszystkim wara od tego.
Robol pieniądze z podatku płaconego przez właścicieli może wydać na wódkę i papierosy i nic na naukę własnego dziecka a to dlatego, że po przelaniu kasy do portfela robola ta kasa jest jego, tylko jego i tylko on decyduje co z nią zrobi. Nie urzędnik, nie ksiądz, nie prezydent ani Bóg, lecz sam robol decyduje co ze swoim zrobi.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 lip 2019, 11:56 
Offline

Rejestracja: 23 cze 2019, 15:25
Posty: 1188
Wrócę do własności czynności wytwórczych, czyli mówiąc wprost do własności ruchu na wzór i podobieństwo własności materii.

Wielu tu wyrażało zdziwienie jak mogę proponować własność prywatną czynności w czasie analogicznie do własności materii w przestrzeni.

Chciałbym zaproponować rozważenie co leży u podstaw ustanowienia przez nas własności prywatnej materii?
Przyjmijmy, że chodzi o wodę ze źródła wybijającego w górach.
Po co nam właściciel wody skoro każdy z nas może pójść do źródła i się napić?

Okazuje się, że zasób wody jest ograniczony i łatwo go zniszczyć, podejmując go w niezorganizowany sposób.
Okazuje się, że własność prywatna wody buduje taką organizację społeczną wykorzystania zasobu, która nie niszczy, nie marnotrawi i ogranicza wyzysk zasobu.
Z własnością prywatną zasobu wody, każdy z nas uzyskuje po szklance wody. To niewiele, minimum chciałoby się więcej ale każdy z nas za pracę tę szklankę wody ma a mógłby jej nie mieć wcale.

Ruch obok materii jest alternatywnym źródłem energii, zasobem niezbędnym do życia i dlatego proponuję rozważyć czy z wyzyskiem ruchu nie mamy dokładnie tej samej sytuacji co z wyzyskiem materii.

Przyjmijmy, że ktoś dostrzega, że oprócz wody ze strumienia można czerpać energię jego strumienia, że można odebrać mu ruch. Ktoś postanawia zbudować tamę, zbiornik i przepuścić wodę przez turbinę. Wody nie odbiera, wody nie chce, dalej można ją wypić ale już za turbiną kiedy odejmie jej energię ruchu.

Ale nie ma działania bez konsekwencji, zbiornik, tama, turbina zmieniają istotnie jakość wody. To nie jest już ta sama materia, która wypada ze skał, co natychmiast widać po zmętnieniu wody w szklance i czuć po jej zapachu.

W innym poście piszę o przekształceniu ruchu i materii.
Otóż nie ma takiego wpływu na ruch, który nie zmieniałby samej materii.

Dlaczego ruch podobnie jak materia powinien mieć swojego właściciela?

Bo to zasób energii od którego jesteśmy zależni egzystencjalnie, który tak samo łatwo zniszczyć, zmarnotrawić, wyzyskać nie czerpiąc z niego właściwie, którego przemiana może prowadzić do zniszczenia niezbędnej nam materii.

Nie można nastawiać wiatraków licząc bezmyślnie, że ich istnienie nic nie zmienia.
Wkrótce okaże się jak bardzo zmieniają nasze środowisko.
Nie można systemowi odebrać ruchu nie licząc się ze zmianą systemu.
Każda zmiana czynności systemu zmienia cały system.

Nie można rzece odebrać prądu nie licząc się ze zmianą całej rzeki, tj. ze zmianą materii rzeki, od której jesteśmy przecież zależni tak samo jak od ruchu wody.

Oczywiście zdaje sobie sprawę z ograniczeń dla wszystkich jakie zrodziłaby własność prywatna ruchu, własność prywatna czynności wytwórczych ale zdaje sobie przede wszystkim sprawę z korzyści zorganizowanego czerpania zasobu energii.

Odrębną kwestią już ekonomiczną jest zależność członków społeczeństwa od właścicieli zasobów energetycznych – materii i ruchu.
Dla rozwiązania problemu nadmiernej dominacji właścicieli nad pozostałymi członkami społeczeństwa, która prowadziłaby niższe klasy społeczne do braku dostępu do zasobów energetycznych, proponuję podatek WYŁĄCZNIE od mienia, określany jawnie w demokracji bezpośredniej, przelewany w zasadniczej części bezpośrednio z majątków właścicieli do majątków pracowników najemnych z pominięciem skarbu państwa.
Ten podatek i dochód podatkowy robotnika miałby regulować dostępność niskich klas społecznych do zasobów energetycznych.
W założeniu nie może istnieć żaden inny podatek oprócz podatku od własności.
Robotnik bez żadnego mienia nie może płacić żadnego podatku a jedynie powinien uzyskiwać dochód podatkowy od właścicieli.

Jeszcze raz może przypomnę wszystkim, że hardware to materia a software to ruch.
W gruncie rzeczy ustanowiliście już prawo własności ruchu ale zrobiliście to nieświadomi tego co czynicie, czego dowodem jest to, że własność ruchu nazywacie własnością niematerialną.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 lip 2019, 12:29 
Tron mi spadł, Stellar jeszcze bardziej.
Polska giełda padła na pysk.
Pojechali roboli na 100 baniek.
I myślisz, że zapłacą od tego podatek?

Se podobne do Ciebie filozofy znalazły sposób na życie.
A ić!


Na górę
  
 
Post: 14 lip 2019, 13:31 
Offline

Rejestracja: 23 cze 2019, 15:25
Posty: 1188
polar pisze:
Tron mi spadł, Stellar jeszcze bardziej.
Polska giełda padła na pysk.
Pojechali roboli na 100 baniek.
I myślisz, że zapłacą od tego podatek?
Se podobne do Ciebie filozofy znalazły sposób na życie.
A ić!


Myślę, że kto nie ujawni mienia i nie zapłaci podatku od własności okreslanego jawnie w demokracji bezpośredniej tego własność nie zostanie uznana

Możnaby rzec nawet, że w przyszłości własność niejawna I nieopodatkowana nie będzie istnieć a kto podejmie próbę przymusowej egzekucji czegoś, czego nie ma, ten będzie zloczynca i jak zloczynca i desteuktor będzie potraktowany.

W prostulowanym przeze mnie modelu jest księga kapitału a w niej wszystkie świadectwa własności. Czego w niej nie ma tego po prostu nie ma.
Każde świadectwo podlega wycenie przez wszystkich, którzy mają oszczędności żeby zaproponować odkupienie siwiadectwa.
Wartosc z wyceny jest podstawą opodatkowania i postawa automatycznego debetu środków pieniężnych.
Podatek jest algorytmem, płaci się automatycznie, nie masz żadnego wyboru.
Nie starczy Ci kasy na podatek, różniez tej z debetu to trqicsz atumatycznie świadectwo własności na rzecz tego, który wycenil je najwyżej.
Do Ciebie płynie kasa z wyceny i pójdzie na spłatę debetu jeśli natychmiast nie kupisz innej własności.
Debet będzie się zminejszal i pożeral dostępne środki w tempie 1/10 twoich ostatniorocznych przepływów.

Ponadto postuluje zniesienie osobowości prawnej, podobnie jak pełnomocnictwa także ani Ty ani nikt inny nie wykreci się od podatku.
Znaczy może ale wszystko sprzedajac, bowiem tylko ludzie bez żadnego mienia nie płacą żadnego podatku a jedynie uzyskują dochód podatkowy.

I jeśli się zastanawiasz czy wejde w twój model państwowy, gdzie wszystko staje się państwowe i kapitalistow zastępuje 1 sekretarz państwa, byc może Polar - to odpowiadam, że nigdy.

Ja walczę ze scentralizowaniem władzy człowieka nad człowiekiem na poziomie prywatnych koncernów a Ty proponujesz w zamian utworzenie centralnego koncernu państwowego???

NIGDY!!!
To już po moim trupie!

Własność państwowa i skarb państwa to chore idee, które prowadzą do katastrofy społecznej.

Państwo jest tylko dla ustanowienia prawa nawet nie dla jego egzekucji ale w żadnym wypadku dla działalności gospodarczej.
Kazdy człowiek musi się sam wyzywic.
Jesli odbierzesz człowiekowi zdolność samodzielnego zaspokojenia potrzeb to tak jakbyś go zabił.

Dla własności państwowej i sekretarzy, którzy chcą przejąć władzę kapitalistow KATEGORYCZNIE NIE!


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 lip 2019, 13:57 
Offline

Rejestracja: 23 cze 2019, 15:25
Posty: 1188
polar pisze:
Tron mi spadł, Stellar jeszcze bardziej.
Polska giełda padła na pysk.
Pojechali roboli na 100 baniek.
I myślisz, że zapłacą od tego podatek?
Se podobne do Ciebie filozofy znalazły sposób na życie.
A ić!


Ponadto polar tylko Ci się zdaje, że jako sekretarz, Pan i władca mógłbyś rozwiązać cudze problemy.
To jest urojenie. Każdy musi rozwiązać wszystkie swoje problemy sam a rozwiązywanie ich jest dla każdego jego ścieżką rozwoju.
Człowiek musi cierpieć, musi się bać, musi czuć uapdek nadziei aż wreszcie zbodowac samodzielne rozwiązanie, żeby nabrać wyższych wartości.

Gdybys znalazł nawet jakiś cudowny sposób na to, żeby wszystkim bez wysiłku zapewnić wikt I opierunek, a nie znajdziesz, to szybko zorientowałbys się, że wykształciles istoty głupie, niemoralne, chore, brzydkie i niezdolne do samodzielnego przetrwania.

Tego chcesz?
Zredukowani ludzie w zamian za stanowisko samca alfa?

Ja w takim świecie nie chce żyć.

Może już nie pamiętasz jakie w komunie panowały prymitywizm i brzydota?

I to Ci chodzi żeby milion ludzi ustwilo się w równych rzędach i szeregach i wafel z ich rozwojem?

Ja chcę świata, w którym każdy będzie rozwinięty.
Nie potrzebuję władzy nad ludźmi tylko ludzi bardzo rozwiniętych, którzy zaczną tworzyć rzeczywistości o jakich mi się nawet nie śniło.
Proponuję opanuj w sobie żądze władzy i pomyśl trzeźwo.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 lip 2019, 17:13 
Offline

Rejestracja: 23 cze 2019, 15:25
Posty: 1188
Przekształcenie ruchu i materii nie daje mi żyć, więc będę to męczył aż zmęczę albo mi ktoś pomoże.

Obecne definicje ruchu i materii na wiki nie pomagają, nie są dobre
Cytuj:
Ruch (łac. motus, motio) – w filozofii nowożytnej zmiana miejsca w przestrzeni względem jakiegoś punktu stałego lub uważanego za taki. W metafizyce klasycznej od czasów Arystotelesa ruch jest aktualizacją tego co jest w możności. Ruch jest więc zmianą: ilościową, jakościową lub lokalną, której podlega wszystko, co skończone.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Ruch_(filozofia)

Cytuj:
Ruch w fizyce – zmiana położenia ciała odbywająca się w czasie względem określonego układu odniesienia uznanego za nieruchomy.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Ruch_(fizyka)

Cytuj:
Materia (z łac. materia: tworzywo, materiał) – ogół istniejących przedmiotów fizycznych, poznawalnych zmysłami; w ujęciu filozoficznym wszystko co istnieje w czasie i przestrzeni, obiektywna rzeczywistość niezależna od świadomości.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Materia
https://pl.wikipedia.org/wiki/Materia_(fizyka)

postanowiłem więc napisać własne, lepsze:

Materia – wszystko co łączy 2 punkty przestrzeni w jednym punkcie czasu – wszystko co wykazuje długość.

Ruch – wszystko co łączy 2 punkty czasu w jednym punkcie przestrzeni – wszystko co wykazuje częstotliwość.

Obserwacji materii dokonujemy w jednym punkcie czasu.
Obserwacji ruchu dokonujemy w jednym punkcie przestrzeni.

Narysowałem własne wyobrażenie czasoprzestrzeni wyodrębniając w niej osie czasu xy, yt, zt i osie przestrzeni xp, yp, zp.

Załącznik:
czasoprzestzeń.png
czasoprzestzeń.png [ 154.52 KiB | Przeglądany 1810 razy ]


Uważam, że obecnie błędnie interpretuje się osie przestrzeni uznając za nie osie czasu. Proste osie określa wyłącznie ruch, materia określa osie spiralnie zakrzywione.

Domyślam się, że transformacja ruchu i materii zachodzi na poziomie krzywizny osi, osie czasu ulegają zakrzywieniu a osie przestrzeni ulegają wyprostowi, przez co czas staje się przestrzenią a przestrzeń staje się czasem.

Domyślam się, że do transformacji dochodzi podczas zakrzywienia ruchu i w miejscu zakrzywienia materii, w każdej chwili kiedy pojawia się siła i w każdym miejscu w którym pojawia się opór.

Kierunek ruchu jest w transformacji prostopadły do kierunku materii.
To jest złożenie prostego wektora prędkości z prostopadłym spiralnie zakrzywionym wektorem masy.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 lip 2019, 23:03 
Offline

Rejestracja: 23 cze 2019, 15:25
Posty: 1188
Było o bólu i o tym jak wolny pozostawia nam wybór. Wyobraźcie sobie ból złamanej nogi i decyzję o dalszym poruszaniu się na złamanej nodze. Życzę powodzenia w wolnym wyborze.

Są inne emocje jawiące się w naszych umysłach porównywalne z bólem.
Głód i napięcie seksualne uznaje się za uczucia zbliżone do bólu.

Chodzi o jeszcze inną emocję porównywalną z bólem.

Cytuj:
Wstyd – emocja wywołująca zespół fizjologicznych reakcji organizmu (np. rumieniec), możliwe do przewidzenia działania (np. ukrycie się) lub przykre myśli (np. „Jestem głupi”, „Co ona sobie o mnie pomyśli”), które mogą być źródłem zaburzeń depresyjnych.
Według Patricii i Ronalda Potterów – Efronów „wstyd to bolesne przeświadczenie o własnej zasadniczej ułomności jako istoty ludzkiej”.
Według personalistów wstyd chroni ludzką godność, a wstydliwość łączy się z doświadczeniem i przekonaniem o własnej wartości.
Wstyd możemy podzielić na wstyd zdrowy i toksyczny. Toksyczny wstyd, wstyd, który zniewala, subiektywnie odczuwany jest jako wszechogarniające poczucie własnej niedoskonałości, ułomności. Jeżeli ktoś odczuwa toksyczny wstyd, to czuje się bezwartościowy, przegrany, czuje, że nie stanął na wysokości zadania, jako człowiek. Toksyczny wstyd powoduje rozszczepienie 'ja' (zob. np. ego). Rodzi poczucie izolacji (zob. nieprzystosowanie społeczne, wykluczenie z grupy społecznej) i całkowitego osamotnienia.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Wstyd_(emocja)

Ciekawy wydaje się fragment o rozszczepieniu ego, sugerujący, że pierwotne ego składa się z kolektywnego i indywidualistycznego.

Jak wolny jest nasz wybór wobec silnego uczucia wstydu?

Na wiki czytamy także o poczuciu autorytetu

Cytuj:
W psychologii osoba, której jesteśmy skłonni ulegać, podporządkowywać się i wykonywać jej polecenia.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Autorytet

Jak wolny jest nasz wybór wobec silnego uczucia cudzego autorytetu?

Czy rozumiecie już, że za utrzymanie przez nas norm społecznych, za istnienie kapitalistycznych stosunków społecznych odpowiedzialne są odczuwane przez nas emocje?

Czy rozumiecie, że nie mamy żadnego wpływu na nasze emocje, bo one są zaprogramowane w naszych mózgach lecz to one kształtują naszą wolę?

Czy rozumiecie, że nasza dusza to program?

Zastanawialiście się kiedyś dlaczego nigdy drastycznie nie złamaliście norm społecznych?
Bo nie chcieliście?
Podpowiem Wam, bo nie mogliście, bo nie mieliście żadnego wyboru, bo emocje, które panują w Waszych umysłach nigdy by do tego nie dopuściły.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 lip 2019, 23:39 
Offline

Rejestracja: 23 cze 2019, 15:25
Posty: 1188
Oglądam film, w którym przedstawiony jest hierarcha i każda postać w tym filmie uznaje jego autorytet.
Bez żadnych pytań i wątpliwości każdy podporzadkowuje się woli hierarchy.
Dlaczego?
Bo podporządkowanie się zaprogramowane jest w ich mozgach tak samo jak u innych zwierząt stadnych.
Ich umysły z ego kolektywnym nie dopuszcza do głosu myśli sprzecznych z normami społecznymi.

Gdybyście Wy np. spróbowali zakwestionowac władze ludzi, którym jesteście naturalnie podporządkowani poczucie wstydu, winy i przekonanie że robicie coś złego wykonczyloby Was jeśli nie wcześniej inni ludzie.

Bo jesteśmy zwierzętami i mamy zwierzęce umysły.
Czujemy i wykonujemy imepratywy w zaprogramowanych emocjach.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 1533 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28 ... 154  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 49 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
cron
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group