Zamykam wątek i będzie zamknięty, dopóki nie posprzątam. A spieszyć się nie zamierzam. tak napisala moderka we w jednym watku i watek jest tu czyms drugorzednym, mnie chodzi tylko to ze znowu w tonie: nie mamy panskiego plaszcza i co nam , kurwa, zrobisz! bez pytajnika.
ale ja mysle ze my sami jestesmy sobie winni, nawybieralismy sobie poslow i puscilismy samopas, a oni na przestrzeni stuleci z ideii posla zrobili wlasnie ja tu jestem poslem w szatni i prosze mi nie krzyczec na moje popychle. I tak przeszlo tez na moderatorow, moderacja to w moim rozumieniu jest slowne argumentowanie do racjii wyzszych nad egoistycznymi postawami dwuch czy tez wiecej userow, tu natomist moderacja polega nie na czym innym jak na zamykam watek i plaszcza tez nie oddam i co mi zrobisz jak mnie zlapiesz
to nie jest zadna moderacja a pojscie na latwizne tako ze .....i chuj jak mawia tutejszy user.
sajo nara