Hamerlik-Konopka pisze:
Pantryglodytes pisze:
Hamerlik-Konopka pisze:
....
Ciekawym czy strategię - no i chuj towrzyl jakiś biedak, który z braku opału pali w piecu śmieciami,.bo to wygląda na strategię elitarna.
Elita nie musi się martwić o brak opału, ceny prądu czy nawet najtańszej żywności więc gotowa jest zabraniac pod groźba straszliwej kary - no i chuj.
.....
Biedak nie jest aż tak perwersyjny by tworzyć skuteczną strategię jebania bogatych, owszem zdarzyło się kilka razy, "niejako przy okazji" jako wyjątek od reguły.
Bogaci, przeciwnie, doskonale żyją ze strategi jebania biedaków ile wlezie według złotej zasady, „Trzeba doić, strzyc to bydło; kiedy padnie, zrobić mydło”
Temu służą wszelkie strategie tworzone przez Elity, ta również.
Nawet z pozoru dobroczynne strategie ONZ "dla Afryki" mające zwalczać biedę i głód, służą w rzeczywistości jebaniu czarnuchów.
Ale mam 3 ale.
1. Ale przyzna Pan, że jest Pan jednym z tych, który czerpie z dymania czarnochow, np. z uzywania ich ziemi pod uprawy genetycznie modyfikowanej paszy dla panskich stekow?
2. Ale przyzna Pan że z określenia innych demonami i nie siebie niewiele wynika a właściwie zupełnie nic, jak niczym są moje idee naprzeciw panującej kulturze?
3. Ale przyzna Pan, że wyjawinie i upublicznienie wszelkiego mienia, jawne określanie podatku wyłącznie od własności w demokracji bezpośredniej i przelewanie go bezpośrednio z majątków właścicieli do majątków roboli z pominięciem skarbu państwa jebaniu czarnochow nie służy?
No dobra ostanie Pan już pośrednio przyznał, mówiąc, że się nie zisci, w znaczeniu, tylko dymanie czarnochow może się ziscic, bo ludzie są diablami, które udają aniołów.
"1. Ale przyzna Pan, że jest Pan jednym z tych, który czerpie z dymania czarnochow, np. z uzywania ich ziemi pod uprawy genetycznie modyfikowanej paszy dla panskich stekow?"
Nie, poczekam aż wyjaśni Pan mechanizm dopłat do produkcji rolnej stosowany w europie.
2. Ale przyzna Pan że z określenia innych demonami i nie siebie niewiele wynika a właściwie zupełnie nic, jak niczym są moje idee naprzeciw panującej kulturze?
Nie, Pana idee nie są ideami, to lęki, lub reakcje na na osobisty odbiór/ogląd (nie twierdzę że prawidłowy) otoczenia, kultura to również słowo wytrych.
3. Pośrednio, kret z natury jest samotnikiem, psowate to hierarchia i terytorialność, odmieńce się zdarzają są przepędzane lub zagryzane.
Przecenia Pan zdecydowanie naturę ludzkiego/swego, mózgu.
Organ ten jest uwięziony w ciele całkowicie zwierzęcym, by przeżyć, roi o sobie/świecie/grupie osobniczej, w zasadzie bez znaczenia/ natury swej nie zmieni, nigdy, już choćby dlatego że jest śmiertelny/wciąż przychodzą nowi z zerową świadomością/z wbudowanym instynktem stadnym/hierarchią.