stary praktyk pisze:
Kiedy Aguś ja tyż uważam, że ten naród w ogromnej większości jest dymnięty.
Owszem, nie przeczę, ze nie wszyscy. Powiem więcej: Sporo ludzi jest naprawdę mądrych. Ale to kropla w morzu ciemnoty i zacofania tudzież obłudy i fałszu.
Teraz możesz mnie zamordować ale liczę na miłosierdzie ........
Gdyby było inaczej, sytuacja w kraju wyglądała by inaczej.....sama przyznaj.
Mało z tego; - nic nie wskazuje na to, by zanosiło się na zmiany na lepsze ( słupki poparcia)!
A wręcz przeciwnie jak by. Łobuzom rośnie.....! To o czym to świadczy....?! Mądrzejemy ?
Oczywiście powody tego są rozmaite i jak zwykle, - diabeł tkwi w szczegółach o które tak się tu dochodzicie. Tym bardziej uważam owe wojenki na tym forum za bezsensowne, że nie mają one najmniejszego wpływu na sytuację a jedynie podnosi się temperaturę dyskusji. A nawet jeśli ktoś nie do końca ma rację z przyczyn rozmaitych, to nic nie wniesie wzajemne jeżdżenie sobie "po rodzinie".....!
Ale to jedynie moja opinia i nikt z nią zgadzać się nie musi.
Aaa!: - to nie było nic osobistego do Ciebie.........to tak całościowo uwzględniając sytuację jaka zaistniała na tym forum.......
Pratyku, ja Tobie racji nie odmawiam, ani prawa do własnych opinii. Podobnie jak wielu innym użytkownikom. Jednak trzeba znać proporcje, w przypadku dwóch wiadomych panów, o zdrowym rozsądku czy konstruktywnej krytyce mówić nie można. To systematyczna jazda po bandzie, nastawiona na wywołanie ''skandaliku''.
Spójrz na post IroBa, ten powyżej.
No ja przepraszam, ale skoro taki ten ichni naród akuratny, i taki skok wykonał, to ja zapraszam 18 sierpnia do Berlina, dzielnicy Spandau.
I może niech IroB wytłumaczy szerszemu gronu co oznacza niesione na transparentach hasło ; ICH BEREUE NICHTS i z kogo to cytat.
Znając jednak IroBa, zatłucze kwestię bełkotem o własnym człowieczeństwie.
To cytat z Hessa, oznaczający ni mniej, ni wiecej jak ''niczego nie żałuję''. Hess powiedział te słowa podczas procesu w Norymberdze w dniu 5 listopada 1946.
18 sierpnia 1987 r Hess wiujnął się w więziennej altance (oficjalnie, bo mniej oficjalnie ktoś mu pomógł). Przez wielu przedstawicieli narodu
ktory dokonal najwiekszego postepu cywilizacyjnego, narodu potrafiacego wyciagnac nauke z bledow przeszlosci jest uważany za męczennika (do tego stopnia aż mus był likwidacji grobu i to nie tak dawno temu, bo zledwie 8 lat) i każdego roku 18 sierpnia, na zupełnym legalu przez ulicę Berlina maszerują Niemcy celem uczczenia pamięci swojego bohatera.
To tylko jeden z niewielu przykładów, na brak proporcji, a może ignorancję, głuptę, kretynizm?
Bo jak inaczej zdrowo myślący człowiek ma to nazwać?
I mnie to razi, Was nie musi. Możecie dla lepszego samopoczucia udawać, ze poza granicami Polski jest Eden jak z broszurek świadków Jehowy, ale to nieprawda. Polska nie jest zagłębiem faszyzmu, razizmu, ciemnogrodu, a to jakby można wyczytać z postów niektórych osób.
Ale żeby o tym wiedzieć, trzeba otworzyć umysł, oczy, uszy, trochę się orientować co się na świecie odpieprza, zamiast posuwać debilne oskarżenia pod kierunkiem kraju, narodu, który po tylu latach wojen, niebytu wcale nieźle sobie radzi.
Proporcje, mocium Praktyku.