forum.nie.com.pl

Ciekawe szczególnie to:
Radar, pracujący na zmiennej częstotliwości i dostrajający częstotliwość do rozmiaru obiektu, "grid dip meter" na sterydach.
No i idea radaru gdzie anteny nadawcze i odbiorcze są rozdzielone, albo/i wiele radarów pracuje w sieci coś jak VLA w radioastronomii.

PS

Ciekawe, obawy przed chińskimi instalacjami sieci 5g w europie, polegają na "ubocznym wdrożeniu technologii wywiadowczych" Może niekoniecznie są to mrzonki.

Tak, kupmy sobie F-35...
Kurwa, XXI wiek w Polsce.

Pasażer zmarł w nieklimatyzowanym pociągu, inni mdleli. Skład ma 7,5 godz. opóźnienia

Około 7,5 godzinny spóźniony jest pociąg TLK Gwarek, który jedzie z Katowic do Słupska. Rano w Pleszewie skład miał postój wskutek śmierci pasażera, potem ponad 5 godzin stał w Rogoźnie Wielkopolskim z powodu uszkodzenia trakcji.

https://www.tvp.info/43096096/pasazer-z ... EyV92kGyzQ

To, że w pociągu zdarza się śmierć pasażera jest po prostu przypadkiem. W samolotach też tak bywa. Nie ma tu różnicy śmierć nie wybiera. Awarie jakie zdarzają się na kolei z powodu np. awarii sieci trakcyjnej, to już inna sprawa. Jest ich mniej w zależności od technologii, które są używane w kraju. Czym są lepsze, oczywiście więcej kosztują, to awarii jest mniej. Jak jest w Polsce każdy chyba mniej więcej wie. Niestety nic nie jest w stanie uchronić infrastruktury przed działaniem ekstremalnych warunków atmosferycznych. A takie panują w Polsce od kilku tygodni. Upały i silne wichury poradzą sobie ze wszystkim.

No i teraz sedno sprawy. My kupujemy sobie samolocik na wyrost, zamiast inwestować w inne dziedziny gospodarki, które jadą na tzw niedotlenieniu. Bo tak zdecydowali nasi popierdoleni rządzący, tym razem z PiSu. Ich jebie totalnie jeżeli chodzi o krygowanie się na mocarstwowość. Tak więc kupią sobie drogą zabawkę, którą będą się potem chwali. A my dalej będziemy narażeni na kolejki w Służbie Zdrowia. Nie będziemy mieli dostępu do leczenia różnych ciężkich schorzeń, do czego dostęp mają np Czesi, Słowacy, Niemcy. Będziemy narażeni na wkurwianie się podróżując pociągiem bo awarie na kolei będą zdarzać się coraz częściej. Niedoinwestowane, tam gdzie nie zdąży się z remontem zaczyna się sypać, tak jak posypały się nasze MiG29. Aż serce się kroi, że w tak bezmyślny sposób można było zaniedbać tak dobre samoloty. Będziemy mieli jednak satysfakcje, że nad nami przeleci F35, buzia będzie się nam śmiała, westchniemy sobie , jak nam dobrze, a nasz prezydent Duda wraz z PiSowską menażerią będą mieli dziką satysfakcję z tego jak silni jesteśmy.

Głupota ludzi, którzy decydują o naszych sprawach nie zna granic. Ale zawsze jest tak, że ta głupota jest przekazywana niżej. Na szarego Polaka, który jak się okazuje dopuszcza do władzy szaleńców. W najlepszym przypadku idiotów.

_________________
Aby długo i szczęśliwie żyć, oddychaj przez nos i miej zamknięte usta.

Moim zdaniem to idzie w odwrotnym kierunku.
Jakie społeczeństwo, taka władza.
Żaden rząd nie spadł z kosmosu. Ot ludziowie wybrali podobnych sobie, kochają ich i będą na nich głosować do uśmiechniętej śmierci, bo ten rząd, jakkolwiek głupi do białości, jest przy tym cwany (to często idzie w parze), i dopieszcza swój elektorat.

A myśląca mniejszość ma w plecy.
I widząc kierunek, w jakim świadomie jest pchana polska tzw. "oświata i edukacja", będzie jeszcze gorzej.
Moja szklanka jest w 3/4 pusta.

Może niezbyt precyzyjnie się wyraziłem, ale uważam podobnie. Niestety nieraz pisałem tu, że jestem zawiedziony postawą znacznej części moich współrodaków. Okazało się, że dostałem kilka ciosów, bo przecież nie wolno źle mówić o Polakach. Stwierdzono, że obrażam. A ja tylko nazywam rzeczy po imieniu, bo uważam, że tak jest uczciwiej. I co na to poradzić? Jeszcze parę lat temu miałem cichą nadzieję, że coś się zmieni, że Polacy zrozumieją, że pewne tzw nasze cechy narodowe nie są pozytywne dla rozwoju społeczeństwa w dzisiejszych zmieniających się szybko czasach. Polacy jako społeczeństwo skostnieli, zatrzymali się w rozwoju i nie ma szans na pozytywne zmiany.


Młodzieży wykładamy nieuczciwie historię, przemilczamy lub zakłamujemy prawdę. Młodzież nie ma zainteresowania co do losów kraju, w którym żyją. A ci, którzy zdołali się zainteresować uciekają gdzieś w nacjonalizm różnej barwy.

_________________
Aby długo i szczęśliwie żyć, oddychaj przez nos i miej zamknięte usta.

Wiesz, w kwestii obrażania mam podobne zdanie jak Komandor.
Ponieważ wśród - nazwijmy to - beneficjentów - poczynań obecnej władzy jest wielu ludzi, których życie było dotychczas tak zdominowane pogonią za wsadem do garnka dla dzieci, że na refleksję brakowało już siły. Byli po prostu zbyt zgnębieni i przytłoczeni. Większość tych ludzi to po prostu skromni ludzie, ciężko pracujący za gówniane pieniądze, za które nie są wstanie utrzymać rodzin.
I oto proste posunięcie władzy oddaliło od nich widmo nędzy. To spowodowało poczucie lojalności wobec władzy, no i pierwszą podstawową refleksję, którą w największym skrócie określiłabym tak :"każda władza kradnie, ale ta dała nie tylko swoim, ale coś kapnęła również nam".
Ci ludzie, jeśli stale są obrażani epitetami typu patologia, umocnią się tylko w tym myśleniu.
Tym bardziej, że o ile bezczelne dojenie państwowych pieniędzy (typu pensyjki w NBP, zmiany prezesów w spółkach kilkanaście razy w ciągu roku i wielosettysięczne odprawy) wywołują komentarze trwające kilka dni, w dodatku nikt nie nazywa tego patologią, po czym burza w mediach ucicha. A ich nieszczęsne 500+ jest wałkowane od kilku lat, ilustrowane filmikami o pijanych rodzicach, więc w końcu przestają obiektywnie myśleć, a tylko zaczynają się po prostu wkurwiać.
I krąg tych ludzi będzie się poszerzał.
Dlatego też inwektywy, jeśli w ogóle stosować, to wobec prawdziwych patologii, a nie hurtem wobec wszystkich, którzy coś łyknęli ze wspólnego tortu.

I ja bym się z tym zgodził........

@Nick

O! Właśnie! I tyle do dodania...

_________________

Tak, tylko ta prawdziwa, rządząca patologia jest skryta przed okiem elektoratu i w ogóle społeczeństwa za wysokimi murami, kordonami kulsonów, a herszt tej bandy na okrągo łazi pomiedzy dwudziestoma wielkimi ochroniarzami w kamizelce kuloodpornej.
Widać gołym okiem tylko bidnych, pijanych pincetplusów.
Ci bogatsi nie chleja tylko pincetplusy przeznaczają na holzwageny z adolfowa i parawany na plaże nadmorskie oraz gryle i kiełbasy slaskie w pakietach z biedry.
Socjotechnika, kochani, socjotechnik.

Hmm... może do końca Cię nie zrozumiałem (ja podejrzewam sarkazm ale wielu odbierze to na poważnie). Mieszkam podobnie jak Ty nad morzem i widzę tę patologie. Nawet teraz, dosłownie przed chwilą, żona ze spaceru wróciła, i właśnie mówiła ze aż serce rośnie jak Ci 500+ (bo to widać wbrew pozorom) korzystają z morza. Szczewśliwe dzieci. Nie zblazowane, nie marudzące, że zimno. Głodne życia i wrażeń. Nie to co obserwowaliśmy wcześniej (u swojej rodziny - dalszej - też ).
I widzimy na co dzień, że przynajmniej Ci co tu z dziećmi przyjechali, wcale tak nie chleją. A nawet jak piwo kupione w sklepie (w knajpie za drogo) walnie na plaży to i dziecku latawiec czy inne wiaderko też. A i dorosłym też chyba to piwo się należy. Nie ma co zazdrościć.

PiS to dla mnie zakała naszej polityki ale uczciwie, uczciwie muszę to im oddać. Jeśli chodzi o 500+ to zrobił dobrą robotę. Ze może fałszywie bo nie o ludzi a glosy im chodziło, że może z wadami pewnymi (samotne matki itp) się DLA MNIE nie liczy w porównaniu, że szczęściem tych dzieci (i ich rodziców).

I nie lubię uogólnień w stylu, ze każdy kto ma 3 + dzieci, jest słabo wykształcony i mało zarabia to patologia, głupki itp.
Nawet jak w tej grupie jest 5% patologii. To nieuczciwym jest a wręcz patologicznym myśleniem i przekonaniem o swojej wydumanej wyższości, jest - nie dać 95 biednym, uczciwym ludziom bo a nuż 5 patoli dostanie i wykorzysta. Nawet jakby to było 90/10.

_________________