starykizior pisze:
Jednak walczyli przelewali krew i ginęli, także na naszej ziemi. Za nas, za mego ojca, moją Mamę, moją rodzinę. Swoją krwią zapłacili z nawiązką za Katyń, Charków, Miednoje. Zwykli krasnoarmiejcy, żołnierze, Rosjanie, ludzie jak my.
Niech to bydlę zamilknie. Wybacz, ale byłem i czuję się żołnierzem i nie odpuszczam.
Gówno prawda! Rok wcześniej nas mordowali, a nagle postanowili za nas krew przelewać, tak?
Dostali rozkaz iść na Berlin, a po drodze byli Niemcy okupujący Polskę. Nie walczyli za nasze matki,
tylko walczyli z Niemcami z którymi jeszcze niedawno zawarli pakt w celu unicestwienia Polski.
Zwyczajnie dwa bandziory pokłóciły się o łup. Zapłacili z nawiązką mówisz? To połowę Polski wzięli
sobie w ramach czego? Ja siebie za patriotę nie uważam, bowiem zgadzam się ze zdaniem Umberto
Eco, że
"Patriotyzm jest schronieniem szumowin, gdzie zdrajca owija się flagą, a bękart powołuje
na czystość swojej rasy". Dokładnie jak niektórzy tutejsi gloryfikatorzy odwiecznego wroga Polski,
a opluwacze tych, którzy przywrócił Polskę na mapie. Ot, gnidy przywleczone w 45 z Krasną Armią.
Bydle mówisz? Ja? A jak nazwać psychola, który biega po mieście z pistoletem zaopatrzonym w
tłumik i strzela do zwierząt? No jak prawniku, oficerze i gentlemanie? A paszoł won!