Boruch pisze:
Nasz antysemityzm nie ma raczej nic z tym wspólnego co Hitler zrobił z naszymi Żydami.
Większość Polaków potępiała i potępia zbrodnie Hitlera.
To Pan żyjesz w innej Polsce niż ja. Pana Polska jest zapewne dostępna po zalogowaniu, a dla mnie niewidoczna.
W "mojej" na stadionach i ich okolicach widnieją szubienice z gwiazdą Dawida, określenie "żyd" jest obelgą większą
niż złodziej, a Polski Heros Wszechczasów uczynił świętym naczelnego polskiego antysemitę czasów Hitlera który pisał:
Cytuj:
Żydostwo szkodziło i szkodzi nam na każdym kroku, wżera się jak rak w ciało narodu, szerzy przekupstwo i zepsucie
wśród dorosłych, a rozpustę i bezbożnictwo wśród młodzieży, wydziera nam handel, przemysł, rzemiosło, a nawet ziemię.
Natomiast wydawany przez niego "Mały Dziennik"
Cytuj:
„Mały Dziennik” pozytywnie odnosił się do getta ławkowego, a polskich studentów, którzy mu się sprzeciwiali,
nazywał socjalistami i radykałami z masońskimi sympatiami. Chciał, aby getto ławkowe rozszerzyć także na gimnazja,
głosił potrzebę wprowadzenia numerus nullus na uniwersytetach, pozytywnie odnosił się do postulatów endeckich studentów,
którzy domagali się usunięcia Żydów ze stanowisk państwowych, samorządowych, wojska i profesury.
Usprawiedliwiał przemoc endecką i ONR-owską wobec Żydów. Postulaty pism franciszkanów szły zresztą dalej.
„Mały Dziennik” występował przeciw prawnemu równouprawnieniu Żydów.
Na łamach tego pisma w końcu lat 30. XX wieku apelowano o zmuszenie Żydów do emigracji z Polski.
Tzw. "pogromy żydów" miały po wojnie miejsce w każdym większym polskim mieście i niezliczonej ilości wsi.
To, że nie ma ich obecnie, jest zasługą "wolnych od antysemityzmu" Polaków, którzy skutecznie wypędzili żydów
z Polski w '68 - zgodnie zresztą z wcześniejszym o 30 lat oczekiwaniem polskiego świętego, ONRu i milionów Polaków.
To jest stosunek do żydów pieczołowicie kultywowany w dzisiejszej Polsce Panie Boruchu, ale w "Pana Polsce" być może nie.