forum.nie.com.pl

Forum Tygodnika Nie
Dzisiaj jest 28 mar 2024, 19:58

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 1439 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 126, 127, 128, 129, 130, 131, 132 ... 144  Następna
Autor Wiadomość
Post: 17 kwie 2019, 16:54 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lip 2016, 18:59
Posty: 17117
Przyglądam się i nasłuchuję tę dyskusję, która trwa już od kilku dni. Pan Komandor w kwestii sprawy Krymu i wydarzenia w cieśninie Azowskiej popadł w niełaskę, albo inaczej, ma inne zdanie niż wielu forumowiczów i inne niż przyjęta jest tu "jedynie słuszna" linia tego fo co do kwestii Rosji i Ukrainy. Ten sam Komandor, który z takim zapałem i jak sam twierdzi do bólu, co nie jest zarzutem, jak już coś pisze, to stara się być precyzyjny. Ten sam Komandor, który zbiera tu wiele braw a nawet aplauz. Być może serce pana Komandora jest jak najbardziej z Rosją i panem Putinem, to jednak po przeanalizowaniu wszelkich przepisów prawa morskiego i międzynarodowego musi być przeciw Panu Putinowi, co więcej musi być przeciw wielu użytkownikom tego forum, którzy przyjęli, że Krym to Rosja, a cieśnina to też Rosja i pan Putin tam rządzi. Ale to tylko takie moje przypuszczenie. Wcale tak być nie musi, bo pan Komandor może nie lubić Putina, ale niestety to, że jest precyzyjny i lubi literę prawa mus musi być niestety przeciw tut. użytkownikom. I nijak nie może dotrzeć ze swoim przekazem, choć zacytował i wyjaśnił z ichniego na tut. meandry prawne pewnie 3/4 prawa morskiego i 50% prawa międzynarodowego. Nawet nie ma takich, którzy chcieliby panu Komandorowi przyjść z pomocą. Co się nagle stało!? Pytam?!

Cóż moi drodzy, pomimo, że nie mamy obecnie z panem Komandorem dobrych relacji to ja popieram to co pisze pan Komandor w kwestii Krymu. To nie jest tak jasne jakby się komuś wydawało. Popieram Komandora bo rozumiem jego przekaz. Rozumiem, wyobrażacie sobie to, boruch rozumie. :D Zresztą podobne zdanie mam nie od dziś. Takie zdanie na temat zmiany granic Krymu mam od samego początku konfliktu. I nieraz o tym pisałem. Oczywiście nie miałem tyle samozaparcia co pan Komandor aby wklejać całe strony przepisów prawnych. Jednak jak widać i tak na nic by to się nie zdało. Tak więc nie żałuję. Otóż wydaje mi się, że w takiej sprawie wystarczy śledzić wydarzenia, znać historię i wszystko samo ułoży się w logiczną całość. Tylko jak widać nie wszystkim. :D Oczywiście rozumiem Krymian. Ich marzenie się spełniło. Ale to nie tak. Pan Komandor podsumował stan dzisiejszy jednym krótkim zdaniem, ale jakoś nie mogę się tego doszukać aby zacytować. Sam to zrobię - owszem marzenia Krymian się spełniło, bo kto dziś śmie zadzierać z mocarstwem . Tylko, że nie tędy droga. Jeżeli w tej sprawie nie dojdzie do ugody pomiędzy Ukrainą a Rosją i nie uzna tego świat, to region ten zawsze będzie kością niezgody. A może nawet być regionem zapalnym. Rosja dziś jest wielka. Ale bywają chwile, że kolos drży, jest chory i się sypie. A jak Rosja znajdzie się kiedyś w podobnej sytuacji co walący się ZSRR i za długi po to aby przeżyć sprzeda półwysep tak jak kiedyś Car sprzedał Alaskę Amerykanom? Ktoś może powiedzieć to abstrakcja. A abstrakcją był rozpad wiecznego ZSRR? Zgodzono się na niepodległość Ukrainy i wielu państw, które były w granicach ZSRR. Ukrainę sprzedano z Krymem. I wtedy nikt nie zastanawiał się, że większość stanowią tam Rosjanie. Zresztą nie tylko na Krymie. Potem okazało się, że jednak ten Krym to zbyt wiele. Niestety klamka zapadła. Tylko oczywiście nie dla pana Putina, który ma inne pojęcie prawa międzynarodowego. :D

Reasumując, choć z Komandorem jesteśmy poróżnieni, solidaryzuję się z jego stanowiskiem w tej sprawie.

To tyle co mogę powiedzieć o Wietnamie. :D

_________________
Aby długo i szczęśliwie żyć, oddychaj przez nos i miej zamknięte usta.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 kwie 2019, 17:12 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 wrz 2014, 16:57
Posty: 7657
Lokalizacja: Ballybran, a jakże
Boruchu,litości, ostatni raz piszę, wielka literą,żebyś zauważył:

D E M A R K AC J A GR A N I C U K R A I N Y N I G D Y N I E M I A Ł A M I E J S CA.
I tyle na temat.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 kwie 2019, 17:41 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lip 2016, 18:59
Posty: 17117
Lecę do nóżek Pani i kłaniam się nisko składając pocałunek w podwiązkę - jakem boruch. ;) Ale wybaczy mi Pani nie będę w tej kwestii więcej zajmował wątku.

Co miałem powiedzieć napisałem. :)

_________________
Aby długo i szczęśliwie żyć, oddychaj przez nos i miej zamknięte usta.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 kwie 2019, 17:45 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 wrz 2014, 19:22
Posty: 14868
Lokalizacja: Nad Bałtykiem
Takie tam przypomnienie najnowszej historii Krymu.
Temat jego rosyjskości był na tapecie na okrągło.

Za ogłoszeniem przez Wierchowną Radę niepodległości w dniu 24 sierpnia 1991 r. opowiedziało się 346 parlamentarzystów, przeciw tylko czterech. Pierwszą decyzją, którą podjął parlament niepodległej Ukrainy, było podporządkowanie wszystkich jednostek wojskowych na terenie republiki i utworzenie Ministerstwa Obrony Ukrainy. Kilka dni później rosyjski wiceprezydent Aleksander Ruckoj zastrzegł Rosji prawo do rewizji granic państwa w przypadku rozpadu ZSRR. W grę wchodziły obszary dołączone do USRR w latach 1919–1954, a więc Zagłębie Donieckie i Krym.

Następnie w dniu 8 grudnia 1991 r. w oficjalnej rezydencji białoruskiego rządu w Wiskulach w Puszczy Białowieskiej, Leonid Krawczuk wraz z prezydentem Rosji Borysem Jelcynem oraz przewodniczącym Rady Najwyższej Białorusi Stanisławem Szuszkiewiczem złożyli podpisy pod dokumentem likwidującym ZSRR i powołujący nowy układ związkowy, otwarty dla innych postradzieckich republik, czyli Wspólnotę Niepodległych Państw.
Wyniki ustaleń w Wiskulach na Ukrainie traktowano jako akt uwalniający Ukrainę od wszelkich powiązań z Rosją. „Dokument przez niego podpisany nie tylko unieważniał układ związkowy z 1922 r. On unieważniał wszystkie akty prawne, które wiązały Ukrainę z Rosją od Traktatu Perejesławskiego począwszy”– ocenił wynik podjętych w Wiskulach decyzji, ówczesny przewodniczący ukraińskiej Wierchownej Rady, Leonid Kuczma.

Od czasu rozpadu ZSRR problemem w stosunkach ukraińsko–rosyjskich był separatyzm obszarów zamieszkałych w większości przez ludność rosyjskojęzyczną. Dotyczyło to szczególnie Krymu, ale także Donbasu oraz obszarów na wybrzeżu Morza Czarnego z centrum administracyjno–politycznym w Odessie. Szczególnie drażliwa była sprawa Krymu, gdzie w Sewastopolu znajdowała się największa baza radzieckiej marynarki wojennej w tej części świata. Flota
Czarnomorska po rozpadzie ZSRR formalnie była własnością WNP, ale zgodnie z logiką została przejęta przez Rosję, która nie zamierzała rezygnować ze swoich baz na Morzu Czarnym. Rosyjski parlament zgłaszał w tym czasie także wątpliwości w sprawie przynależności państwowej całego Krymu, podkreślając, że został on przekazany Ukrainie w 1954 r. z naruszeniem obowiązującego wówczas ustawodawstwa.

W 1990 r. w reakcji na ogłoszenie Deklaracji o suwerenności USRR powstał na Półwyspie Krymskim Republikański Ruch Krymu (RRK), który zażądał nadania półwyspowi statusu autonomicznej republiki. Postulat RRK został poparty przez miejscowe władze obwodowe oraz krymską organizację KPZR. W styczniu 1991 r. w specjalnym referendum zorganizowanym przez władze obwodu krymskiego ponad 93% mieszkańców opowiedziało się za utworzeniem Krymskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej w składzie ZSRR, czyli za całkowitym wyjściem z Ukrainy. Wynik tego referendum był jednoznaczny i władze Ukrainy Radzieckiej potraktowały go bardzo poważnie.
W lutym Rada Najwyższa w Kijowie powołała Krymską Autonomiczną Socjalistyczną Republikę Radziecką (KASRR) w składzie Ukrainy. Nie rozwiązywało to jednak żadnych problemów, ponieważ ludność Półwyspu Krymskiego domagała się zachowania łączności z Rosją, a nie z Ukrainą.

We wrześniu 1991 r., już po ogłoszeniu niepodległości przez Ukrainę, Rada Najwyższa Krymskiej Autonomicznej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej przyjęła Deklarację o suwerenności państwowej Krymu i zmieniła nazwę postulowanego państwa na Republikę Krymu. W odpowiedzi na ustawę parlamentu Ukrainy o Statusie Autonomicznej Republiki Krymu z 29 kwietnia 1992 r. Rada Najwyższa w Symferopolu wydała podobną ustawę o ogłoszeniu państwowej
samodzielności Republiki Krymu, a 6 maja uchwaliła Konstytucję Republiki Krymu.
Językiem państwowym na półwyspie uczyniono rosyjski.
Chociaż żadna władza na Ukrainie nie uznawała niepodległości Krymu, to zagrożenie utraty części terytorium państwa stało się w tym momencie bardzo realne. Dlatego też władze centralne w Kijowie były gotowe uznać daleko idącą autonomię,z zastrzeżeniem, że będzie ona w granicach Ukrainy. Prezydent Krawczuk próbował zmienić sytuację głównie metodami politycznymi. Możliwość manewru ułatwiały powroty Tatarów, wywiezionych z półwyspu w głąb Rosji po drugiej wojnie światowej, oskarżonych przez reżim Stalina o kolaborację z Niemcami. W zaistniałej sytuacji uzyskali oni wsparcie ze strony najwyższych władz ukraińskich, które traktowały Tatarów jako czynnik równoważący wpływy Rosjan. Los Krymu zależny był jednak od zakresu poparcia dążeń separatystycznych ze strony Rosji.

We wrześniu 1993 r. na Krymie odbyła się pierwsza tura wyborów prezydenckich.
Spośród wielu kandydatów liczyło się tylko dwóch: Mikołaj Bagrow i Jurij Mieszkow. Pierwszy był reprezentantem starej nomenklatury sowieckiej i skłaniał się zostać prezydentem Autonomicznej Republiki Krymu oraz zaakceptować państwowość ukraińską.
Natomiast Jurij Mieszkow, lider Republikańskiej Partii Krymu, popierany przez blok partii i organizacji „Rosja”, opowiadał się za niepodległym państwem krymskim sprzymierzonym z Rosją lub wręcz wchodzącym z nią w skład Federacji. Zgodnie z Konstytucją z 6 maja 1992 r. ubiegał się on o stanowisko prezydenta Republiki Krym. Mieszkow wygrał z dużą przewagą 73% głosów nad swoim rywalem w drugiej turze głosowania, które odbyło się
4 lutego 1994 roku.
Wkrótce po wyborach Mieszkow podjął starania na rzecz wprowadzenia rubla
rosyjskiego jako waluty państwowej na Krymie oraz zaproponował władzom Rosji
rozmowy na temat zawarcia traktatu określającego warunki integracji z Federacją.
Po tym sytuacja na półwyspie wymknęła się całkowicie spod kontroli Kijowa, a prezydent
Krawczuk miał nawet wyrazić opinię, że Krym został stracony przez Ukrainę.
Okazało się jednak, że Rosja nie zamierzała wspierać prezydenta Krymu i organizacji rosyjskich w działaniach na rzecz oderwania od Ukrainy. Rosja przyjęła
strategię na utrzymanie całej Ukrainy w swojej strefie wpływów. Oderwanie Krymu
przekreśliłoby te plany. Wśród polityków krymskich pojawiły się rozbieżności, które
wykorzystały władze Ukrainy. Na Ukrainie latem 1994 r. odbyły się kolejne wybory
prezydenckie, które wygrał Leonid Kuczma, przedstawiciel postsowieckiej nomenklatury opowiadający się za bliskimi relacjami z Rosją. Nowo wybrany prezydent
Kuczma rozpoczął pertraktacje z przedstawicielami Rady Najwyższej Republiki
Krym. Różnymi obietnicami politycznymi zjednał większość, która przegłosowała
likwidację urzędu prezydenta Krymu. W ciągu następnego roku po wyborze Kuczmy władze Ukrainy pod przymusem i szantażem faktycznie zlikwidowały wszystkie atrybuty politycznej samodzielności Krymu i narzuciły ustawodawstwo obowiązujące w całym kraju.

Pierwsza kadencja Leonida Kuczmy przebiegała w czasie gdy Rosja i Białoruś
podpisywały kolejne umowy integracyjne, których zwieńczeniem było powołanie
wspólnego Państwa Związkowego. Z Moskwy i Mińska płynęły do Kijowa apele
o przyłączenie się do budowania sojuszu postradzieckich państw słowiańskich. Trzy
kraje łączyła bliskość kultury, języka, dziesięciolecia wspólnej sowieckiej państwowości, powiązania ekonomiczne i podobieństwo światopoglądów postkomunistycznej
nomenklatury. Bazując na tych wartościach Rosja dążyła do odbudowania wspólnej
przestrzeni politycznej, ekonomicznej i obronnej. Miała po swojej stronie Białoruś.
Ukraina bliską współpracę chciała kontynuować jedynie na gruncie gospodarczym,
lecz z pozycji suwerennego państwa. Zdecydowanie odmawiała jednak udziału
w sformalizowanych sojuszach polityczno–militarnych z udziałem Rosji.

W efekcie różnych podejmowanych działań w dniu 31 maja 1997 r. prezydenci Kuczma i Jelcyn podpisali w Kijowie długo negocjowany Traktat o przyjaźni, współpracy i partnerstwie między Ukrainą i Federacją Rosyjską. Obie strony zapewniały o wzajemnym uznaniu integralności terytorialnej i nienaruszalności granic (art. 2). Dokument zawierał zobowiązania stron do pokojowego rozwiązywania konfliktów, niestosowania siły ani groźby jej użycia, w tym także nacisków ekonomicznych, w celu wymuszania ustępstw partnera
(art. 3). W wyniku tego Traktatu Ukraina uzależniona od rosyjskich dostaw surowcowych, uzyskała gwarancję niewykorzystywania tego atutu przez partnera. Natomiast z punktu widzenia interesów Rosji istotny natomiast był artykuł 6, w którym strony zobowiązywały się powstrzymywać od jakichkolwiek działań lub poparcia dla takowych, gdyby były one skierowane przeciwko drugiemu krajowi podpisującemu Traktat. Ukraina i Rosja gwarantowały sobie także, że nie będą zawierać układów z państwami trzecimi skierowanych przeciwko drugiej stronie oraz nie dopuszczą, aby ich terytorium była wykorzystana ze szkodą dla bezpieczeństwa partnera.

Rewolta na Majdanie zorganizowana dzięki intensywnej pomocy amerykańskich służb specjalnych wspieranych przez usłużne hegemonowi kraje tzw. flanki wschodniej, doprowadziły do tego, że Traktat ten przestał mieć jakikolwiek sens. Przede wszystkim z powodu naruszenia jego artykułu 6 przez stronę ukraińską dążącą oficjalnie już do członkostwa w NATO.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 kwie 2019, 18:13 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 wrz 2014, 1:12
Posty: 6422
Lokalizacja: Mokolodi - Okavango
Komandor pisze:
A mam takie pytanie wierzycie portalowi RT (Russia Today)? W pierwszej wersji nawet nie wspomnieli o tych armatach tylko o niebezpiecznych manewrach.
Ale też są tam zdjęcia. Oficjalne zdjęcia FSB. Normalne, W dobie kiedy fotografuje się i filmuje prawie wszytko aby dokumentować to normalne.

Ale coś ślepy jestem ostatnio strasznie. Jakoś tych armat pod kątem 45 st nie widzę. Ani skierowanych... Może nie te dali? Kurcze, na pewne nie te. Pomylili.

https://www.rt.com/news/444815-crimea-u ... al-waters/

PS. To jeszcze nie dowód, że nie mieli przez jakiś czas ustawione jak podaje strona Rosyjska ale jakoś tak zaczynam powoli wątpić.
Czytam od kilku dni dokładnie każdy z postów obu stron.
Zdanie na ten temat mam już wyrobione.
Odpuść sobie Komandorze, bo nikogo więcej nie przekonasz.
Szkoda Twojego czasu!



PS
Ja jebie, WW!
Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się nad tym, że ten, którego post jest ostatni w dyskusji
wygląda nie na jego zwycięstwo w niej, lecz porażkę?

_________________
Kobieta mnie bije - nigdy nie należy wierzyć informacjom niezdementowanym.


Ostatnio zmieniony 17 kwie 2019, 19:00 przez stanax, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 kwie 2019, 18:22 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 wrz 2014, 19:22
Posty: 14868
Lokalizacja: Nad Bałtykiem
Nie ma powodu, żeby CNN, TVNowi czy GW wierzyć bardziej niż RT.

Pamiętam, jak był Smoleńsk.
Było święte oburzenie pisiorów, że na początku telewizja podawała, że było kilka podejść do lądowania, a potem podawała inną wersję.
To miał być dowód na spisek. :lol:

Stanax ma rację, zdania pozostaną podzielone.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 kwie 2019, 19:01 
Offline

Rejestracja: 11 gru 2018, 16:59
Posty: 4687
Czyli jednak z tymi armatami to coś nabajerowali bo na zdjęciach nie widać aby aby mieli pod kątem 45 st i jeszcze obrócone. I nic nie wypominali. Nawet Rossija 1 w programie. już kawałek po fakcie, przy okazji sprawy sądowej, nic na ten temat nie wspomina. Jest o prowokacji zamierzonej, o tym razem starych a nie młodych załogach., o przewozie broni na pokładzie (mieli prawo przewozić ją od siebie do siebie), o rozkazie gdzie napisano o skrytym przejściu z Odessy do Cieśniny poza środkami wykrycia co normalne raczej w sytuacji pewnych zatargów. Ale skąd wniosek o skrytym przejściu kanałem to już nie wiem, bo takim wąskim przejściem nie da rady skrycie przejść. Jeszce w dzień. Potem jakaś notatka będąca dowodem niby znali zasady (ale tam też o ile przejrzałem nie było mowy o wnioskach na 48 h przed ) ale tu pewien nie jestem bo na odręcznym ciężko. Jest o tych agentach, wrogich dowódcach ale o obsadzeniu armat i celowaniu nie ma. JEst też wideo i na nim też nic. Więc jak? Może by tak w końcu wersję uzgodnili?
https://www.youtube.com/watch?v=9V3Sw6thRF8
Ja rozumiem. Myślenie jest proste.

relacja Rosja - USA - Rosja dobra, USA złe. Rosja mądra USA głupia. Kukuruźnik nawet lepszy niż F-35. Lepszy bo ruski. Armata duper - Anbrams be itd.

relacja Rosja - Ukraina podobnie tylko bardziej. Rosja - kultura, umiłowanie pokoju, ach, och, ach i ta nauka, ta prawość... Ukraina - nie języka nie mają, nie mają prawa, bydło, swołocz i riezuny.
No i tej nawet demarkacji nie mają wiec nawet formalnie nie istnieją.

No to teraz poproszę o delimitacje i demarkacje naszych granic. Szczególnie z Białorusią, Ukrainą i Litwą.

Umowa graniczna a tym bardziej konferencje (Krymska i Poczdamie) to jeszcze nie delimitacja nawet a co dopiero demarkacja. Proszę sobie poszukać definicje jak już się powołujecie.
No to można sobie brać co tak kto chce. Rzeszów. Tak Rzeszów się Ukraińcom pewnie spodoba. Co nie pasuje? Jak to? Dlaczego? Przecież demarkacji nie ma. :lol:

Witam w Państwie, które formalnie nie istnieje.

_________________
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 kwie 2019, 19:08 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 wrz 2014, 19:22
Posty: 14868
Lokalizacja: Nad Bałtykiem
No tak, Komandorze, święta ukraińska dziewica została zgwałcona przez ruskich złoczyńców. :lol:
Twoja naiwność jest urocza.


Ostatnio zmieniony 17 kwie 2019, 19:11 przez Wielki Wezyr, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 kwie 2019, 19:10 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 wrz 2014, 16:15
Posty: 16796
Ale zdaje Pan Komandorze sobie sprawę że jak grubasom będą się kończyć surowce to będzie wojna?

_________________
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 kwie 2019, 19:18 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lip 2016, 18:59
Posty: 17117
Czyli co mocarstwo Ukraina napadnie na zasobną co prawda ale niestety hieratyczną strukturalnie Rosję?

Już czynią próby bo przez cieśninę sobie pływają bez pozwoleństwa. Może szykują prowokację coś na wzór naszej radiostacji w Gliwicach. Te Ukraińce to jednak są.

_________________
Aby długo i szczęśliwie żyć, oddychaj przez nos i miej zamknięte usta.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 1439 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 126, 127, 128, 129, 130, 131, 132 ... 144  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 53 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
cron
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group