Takie tam przypomnienie najnowszej historii Krymu. Temat jego rosyjskości był na tapecie na okrągło.
Za ogłoszeniem przez Wierchowną Radę niepodległości w dniu 24 sierpnia 1991 r. opowiedziało się 346 parlamentarzystów, przeciw tylko czterech. Pierwszą decyzją, którą podjął parlament niepodległej Ukrainy, było podporządkowanie wszystkich jednostek wojskowych na terenie republiki i utworzenie Ministerstwa Obrony Ukrainy. Kilka dni później rosyjski wiceprezydent Aleksander Ruckoj zastrzegł Rosji prawo do rewizji granic państwa w przypadku rozpadu ZSRR. W grę wchodziły obszary dołączone do USRR w latach 1919–1954, a więc Zagłębie Donieckie i Krym.
Następnie w dniu 8 grudnia 1991 r. w oficjalnej rezydencji białoruskiego rządu w Wiskulach w Puszczy Białowieskiej, Leonid Krawczuk wraz z prezydentem Rosji Borysem Jelcynem oraz przewodniczącym Rady Najwyższej Białorusi Stanisławem Szuszkiewiczem złożyli podpisy pod dokumentem likwidującym ZSRR i powołujący nowy układ związkowy, otwarty dla innych postradzieckich republik, czyli Wspólnotę Niepodległych Państw. Wyniki ustaleń w Wiskulach na Ukrainie traktowano jako akt uwalniający Ukrainę od wszelkich powiązań z Rosją. „Dokument przez niego podpisany nie tylko unieważniał układ związkowy z 1922 r. On unieważniał wszystkie akty prawne, które wiązały Ukrainę z Rosją od Traktatu Perejesławskiego począwszy”– ocenił wynik podjętych w Wiskulach decyzji, ówczesny przewodniczący ukraińskiej Wierchownej Rady, Leonid Kuczma.
Od czasu rozpadu ZSRR problemem w stosunkach ukraińsko–rosyjskich był separatyzm obszarów zamieszkałych w większości przez ludność rosyjskojęzyczną. Dotyczyło to szczególnie Krymu, ale także Donbasu oraz obszarów na wybrzeżu Morza Czarnego z centrum administracyjno–politycznym w Odessie. Szczególnie drażliwa była sprawa Krymu, gdzie w Sewastopolu znajdowała się największa baza radzieckiej marynarki wojennej w tej części świata. Flota Czarnomorska po rozpadzie ZSRR formalnie była własnością WNP, ale zgodnie z logiką została przejęta przez Rosję, która nie zamierzała rezygnować ze swoich baz na Morzu Czarnym. Rosyjski parlament zgłaszał w tym czasie także wątpliwości w sprawie przynależności państwowej całego Krymu, podkreślając, że został on przekazany Ukrainie w 1954 r. z naruszeniem obowiązującego wówczas ustawodawstwa.
W 1990 r. w reakcji na ogłoszenie Deklaracji o suwerenności USRR powstał na Półwyspie Krymskim Republikański Ruch Krymu (RRK), który zażądał nadania półwyspowi statusu autonomicznej republiki. Postulat RRK został poparty przez miejscowe władze obwodowe oraz krymską organizację KPZR. W styczniu 1991 r. w specjalnym referendum zorganizowanym przez władze obwodu krymskiego ponad 93% mieszkańców opowiedziało się za utworzeniem Krymskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej w składzie ZSRR, czyli za całkowitym wyjściem z Ukrainy. Wynik tego referendum był jednoznaczny i władze Ukrainy Radzieckiej potraktowały go bardzo poważnie. W lutym Rada Najwyższa w Kijowie powołała Krymską Autonomiczną Socjalistyczną Republikę Radziecką (KASRR) w składzie Ukrainy. Nie rozwiązywało to jednak żadnych problemów, ponieważ ludność Półwyspu Krymskiego domagała się zachowania łączności z Rosją, a nie z Ukrainą.
We wrześniu 1991 r., już po ogłoszeniu niepodległości przez Ukrainę, Rada Najwyższa Krymskiej Autonomicznej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej przyjęła Deklarację o suwerenności państwowej Krymu i zmieniła nazwę postulowanego państwa na Republikę Krymu. W odpowiedzi na ustawę parlamentu Ukrainy o Statusie Autonomicznej Republiki Krymu z 29 kwietnia 1992 r. Rada Najwyższa w Symferopolu wydała podobną ustawę o ogłoszeniu państwowej samodzielności Republiki Krymu, a 6 maja uchwaliła Konstytucję Republiki Krymu. Językiem państwowym na półwyspie uczyniono rosyjski. Chociaż żadna władza na Ukrainie nie uznawała niepodległości Krymu, to zagrożenie utraty części terytorium państwa stało się w tym momencie bardzo realne. Dlatego też władze centralne w Kijowie były gotowe uznać daleko idącą autonomię,z zastrzeżeniem, że będzie ona w granicach Ukrainy. Prezydent Krawczuk próbował zmienić sytuację głównie metodami politycznymi. Możliwość manewru ułatwiały powroty Tatarów, wywiezionych z półwyspu w głąb Rosji po drugiej wojnie światowej, oskarżonych przez reżim Stalina o kolaborację z Niemcami. W zaistniałej sytuacji uzyskali oni wsparcie ze strony najwyższych władz ukraińskich, które traktowały Tatarów jako czynnik równoważący wpływy Rosjan. Los Krymu zależny był jednak od zakresu poparcia dążeń separatystycznych ze strony Rosji.
We wrześniu 1993 r. na Krymie odbyła się pierwsza tura wyborów prezydenckich. Spośród wielu kandydatów liczyło się tylko dwóch: Mikołaj Bagrow i Jurij Mieszkow. Pierwszy był reprezentantem starej nomenklatury sowieckiej i skłaniał się zostać prezydentem Autonomicznej Republiki Krymu oraz zaakceptować państwowość ukraińską. Natomiast Jurij Mieszkow, lider Republikańskiej Partii Krymu, popierany przez blok partii i organizacji „Rosja”, opowiadał się za niepodległym państwem krymskim sprzymierzonym z Rosją lub wręcz wchodzącym z nią w skład Federacji. Zgodnie z Konstytucją z 6 maja 1992 r. ubiegał się on o stanowisko prezydenta Republiki Krym. Mieszkow wygrał z dużą przewagą 73% głosów nad swoim rywalem w drugiej turze głosowania, które odbyło się 4 lutego 1994 roku. Wkrótce po wyborach Mieszkow podjął starania na rzecz wprowadzenia rubla rosyjskiego jako waluty państwowej na Krymie oraz zaproponował władzom Rosji rozmowy na temat zawarcia traktatu określającego warunki integracji z Federacją. Po tym sytuacja na półwyspie wymknęła się całkowicie spod kontroli Kijowa, a prezydent Krawczuk miał nawet wyrazić opinię, że Krym został stracony przez Ukrainę. Okazało się jednak, że Rosja nie zamierzała wspierać prezydenta Krymu i organizacji rosyjskich w działaniach na rzecz oderwania od Ukrainy. Rosja przyjęła strategię na utrzymanie całej Ukrainy w swojej strefie wpływów. Oderwanie Krymu przekreśliłoby te plany. Wśród polityków krymskich pojawiły się rozbieżności, które wykorzystały władze Ukrainy. Na Ukrainie latem 1994 r. odbyły się kolejne wybory prezydenckie, które wygrał Leonid Kuczma, przedstawiciel postsowieckiej nomenklatury opowiadający się za bliskimi relacjami z Rosją. Nowo wybrany prezydent Kuczma rozpoczął pertraktacje z przedstawicielami Rady Najwyższej Republiki Krym. Różnymi obietnicami politycznymi zjednał większość, która przegłosowała likwidację urzędu prezydenta Krymu. W ciągu następnego roku po wyborze Kuczmy władze Ukrainy pod przymusem i szantażem faktycznie zlikwidowały wszystkie atrybuty politycznej samodzielności Krymu i narzuciły ustawodawstwo obowiązujące w całym kraju.
Pierwsza kadencja Leonida Kuczmy przebiegała w czasie gdy Rosja i Białoruś podpisywały kolejne umowy integracyjne, których zwieńczeniem było powołanie wspólnego Państwa Związkowego. Z Moskwy i Mińska płynęły do Kijowa apele o przyłączenie się do budowania sojuszu postradzieckich państw słowiańskich. Trzy kraje łączyła bliskość kultury, języka, dziesięciolecia wspólnej sowieckiej państwowości, powiązania ekonomiczne i podobieństwo światopoglądów postkomunistycznej nomenklatury. Bazując na tych wartościach Rosja dążyła do odbudowania wspólnej przestrzeni politycznej, ekonomicznej i obronnej. Miała po swojej stronie Białoruś. Ukraina bliską współpracę chciała kontynuować jedynie na gruncie gospodarczym, lecz z pozycji suwerennego państwa. Zdecydowanie odmawiała jednak udziału w sformalizowanych sojuszach polityczno–militarnych z udziałem Rosji.
W efekcie różnych podejmowanych działań w dniu 31 maja 1997 r. prezydenci Kuczma i Jelcyn podpisali w Kijowie długo negocjowany Traktat o przyjaźni, współpracy i partnerstwie między Ukrainą i Federacją Rosyjską. Obie strony zapewniały o wzajemnym uznaniu integralności terytorialnej i nienaruszalności granic (art. 2). Dokument zawierał zobowiązania stron do pokojowego rozwiązywania konfliktów, niestosowania siły ani groźby jej użycia, w tym także nacisków ekonomicznych, w celu wymuszania ustępstw partnera (art. 3). W wyniku tego Traktatu Ukraina uzależniona od rosyjskich dostaw surowcowych, uzyskała gwarancję niewykorzystywania tego atutu przez partnera. Natomiast z punktu widzenia interesów Rosji istotny natomiast był artykuł 6, w którym strony zobowiązywały się powstrzymywać od jakichkolwiek działań lub poparcia dla takowych, gdyby były one skierowane przeciwko drugiemu krajowi podpisującemu Traktat. Ukraina i Rosja gwarantowały sobie także, że nie będą zawierać układów z państwami trzecimi skierowanych przeciwko drugiej stronie oraz nie dopuszczą, aby ich terytorium była wykorzystana ze szkodą dla bezpieczeństwa partnera.
Rewolta na Majdanie zorganizowana dzięki intensywnej pomocy amerykańskich służb specjalnych wspieranych przez usłużne hegemonowi kraje tzw. flanki wschodniej, doprowadziły do tego, że Traktat ten przestał mieć jakikolwiek sens. Przede wszystkim z powodu naruszenia jego artykułu 6 przez stronę ukraińską dążącą oficjalnie już do członkostwa w NATO.
|