forum.nie.com.pl

Forum Tygodnika Nie
Dzisiaj jest 28 mar 2024, 16:01

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 408 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41  Następna
Autor Wiadomość
Post: 11 mar 2019, 20:09 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 wrz 2014, 16:15
Posty: 16796
Też sobie zamówię taką uroczystość.

_________________
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 mar 2019, 20:19 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 04 wrz 2014, 11:32
Posty: 8281
Lokalizacja: zza wrót
Mnie pogrzeby katolickie też wbijają w glebę.
Rodzinne muszą się odbyć według rodziny umarłego, a nie życzenia umarlaka,
czyli jego dupa po śmierci nie rządzi, a rodzina.
Zwykle unikam wycia ksiondzów w kościołach lub kaplicach cmentarnych.
Stawiam lub stawiamy się z mężem na sam akt pogrzebania tego, który umarł.
Dla jego honoru, cześci i szacunku.

Natomiast miałam honor uczestniczyć w dwóch pogrzebach świeckich.
Porównywanie do kościelnych nie ma sensu.
Bo kościelne spadają na same dno.

_________________
Nie bierzcie życia tak poważnie i tak nie wyjdziecie z niego żywi.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 mar 2019, 20:35 
Wiele by mówić o tym co mnie wkurwia podczas pogrzebu, bo ględzenie o kościółku,
jego świętych, aktualnych kiecuchach i papapierdole jest normą, ale szczytem braku
jakiegokolwiek szacunku dla zmarłego i rodziny, jest podsuwanie tacy sierotom i
wdowie, czego doświadczyłem osobiście. Ojciec chciał i miał pogrzeb sekciarski, ale
jak cudak w firance podszedł do mojej mamy z tacą, to dwóch rosłych mnie trzymało,
żebym gadzinie łba przy dupie nie urwał i zawartości tacy w cuchnący odwłok nie wsypał.
Po całych egzekwiach szukałem gada w zakamarkach tej latryny żeby go za grdykę zdusić,
ale mnie przytomni familianci obezwładnili, wciskając portret taty co stojał obok urny.
No udusiłbym gnoja jak nic. Za to po pochówku kazałem katabasowi autobusem wracać,
gdy zapytał o podwózkę.


Na górę
  
 
Post: 11 mar 2019, 20:57 
Nie było tacy, nie było takich wieńców na pokaz, nie było wycia takiego, dołującego..owszem, córki zmarłej się rozpłakały i ja też, ale to było takie prawdziwe.. serdeczne.


Na górę
  
 
Post: 12 mar 2019, 2:52 
Offline

Rejestracja: 22 wrz 2014, 17:53
Posty: 10656
Lokalizacja: Czestochowa.
zritah pisze:
Mnie pogrzeby katolickie też wbijają w glebę.
Rodzinne muszą się odbyć według rodziny umarłego, a nie życzenia umarlaka,
czyli jego dupa po śmierci nie rządzi, a rodzina.
Zwykle unikam wycia ksiondzów w kościołach lub kaplicach cmentarnych.
Stawiam lub stawiamy się z mężem na sam akt pogrzebania tego, który umarł.
Dla jego honoru, cześci i szacunku.

Natomiast miałam honor uczestniczyć w dwóch pogrzebach świeckich.
Porównywanie do kościelnych nie ma sensu.
Bo kościelne spadają na same dno.



Pewnie masz sporo racji w tym, co napisałaś.
Ja jednak nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że ze zdaniem zmarłego nikt się nie liczy.
Ja się liczyłem. Wiele razy rozmawialiśmy z Elą ( gdy już wiedziała, że szanse na powrót do zdrowia
są nierealne ) - o formie pogrzebu. I kiedyś stwierdziła, że nie życzy sobie, by -tu cytat: " być pochowaną przez jakiegoś pedofila".......!
To była trudna rozmowa. Jednak poprosiłem ją, by to powtórzyła, gdy będą dzieci.
I tak się stało. Gdy nadszedł ten moment, powtórzyłem to rodzinie żony co oczywiście spowodowało awanturę. Usiłowano mi narzucić inne zdanie. Jednak miałem wsparcie w dzieciach, które były zdania, że wola mamy jest święta. I tak się stało.
Pogrzeb odbył się w/g ceremonii świeckiej po czym, już po fakcie, dowiedziałem się ,że sporo osób było zaskoczonych kulturą celebransa, tematem mowy jaką wygłosił oraz samą ceremonią.
Co gadali za moimi plecami, - wisi mi i powiewa.
W dodatku żaden klecha mi pod nos "tacy" nie podstawiał a i koszt był chyba o połowę mniejszy.
Nie to jednak było najważniejsze. Oboje z Elą byliśmy ateistami ( ja oczywiście jestem nim nadal.).
Tu jednak może być problem, gdy podobny dylemat wystąpi na wsi czy w mniejszej miejscowości
gdzie cmentarz jest własnością klechy i ten może robić trudności.
Na szczęście u nas tego nie było choć byłem przygotowany na awanturę z klechą.
Ale wtedy mogło by się to skończyć jak w przypadku opisanym przez Wiarka........... :oops:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 mar 2019, 7:41 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lip 2016, 18:59
Posty: 17117
Nie chcę się tu wymądrzać ale klecha może sobie pierdolić co chce, ale zabronić pochówku świeckiego na swoim terytorium ( cmentarz) zabronić nie ma prawa.

_________________
Aby długo i szczęśliwie żyć, oddychaj przez nos i miej zamknięte usta.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 mar 2019, 8:06 
Offline

Rejestracja: 22 wrz 2014, 17:53
Posty: 10656
Lokalizacja: Czestochowa.
Teoretycznie masz rację. Stąd mój wpis, że problemów nie miałem. Podczas rozmowy z gościem, który ceremonię prowadził, zapytałem, czy jest możliwość takiej awantury ale stwierdził, że osobiście się jeszcze z taką sytuacją nie spotkał. Bardzo sympatyczny facet. Po telefonie do niego, ( znalazłem Go w internecie, - przyjechał do mnie do domu i podczas rozmowy, ustalił ze mną wszystkie szczegóły.
Najciekawsze było to, że nawet poradził mi, - ponieważ sporo osób z rodziny żony było wierzących,
że może odmówić krótką modlitwę na co przystałem. Było to króciutkie "ojcze nasz" i po zawodach.
Za to palnął taką mowę, że wszyscy słuchali z rozdziawionymi gębami.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 mar 2019, 8:30 
Offline

Rejestracja: 11 gru 2018, 16:59
Posty: 4687
No potwierdzam co napisał Stary Praktyk o świeckim pogrzebie i celebrantach. Chowałem w świeckim "obrządku" ojca. Klechy (a raczej kierownik cmentarza) też problemów nie robiły. Nie wiem czy świecki biskup był ten sam czy nie ale faktycznie do mowy się przygotował solennie. Poprosił o dokumenty jeśli są, życiorys itp. I mówił o zmarłym i dobrym świetle a nie wypominał grzechy ze do kościoła nie chodził itp. Nie wiem czy to ten sam czy inny w każdym razie chowałem ojca w Częstochowie na Kulach. Ale celebrant nie był z Częstochowy chyba ale gdzieś Zagłębia (?).

A aby się zdecydować na taki krok potrzeba trochę odwagi a nie trząść tyłkiem co sąsiedzi powiedzą. Inna rzecz, że w moim przypadku ta odwaga była tania bo od rodzinnych stron mieszkam daleko.

_________________
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 mar 2019, 8:42 
Offline

Rejestracja: 22 wrz 2014, 17:53
Posty: 10656
Lokalizacja: Czestochowa.
Mój to p. Andrzej Wojtach.
Można go znaleźć na http://www.pogrzebyswieckie.com.pl
Z rozmowy dowiedziałem się, że jeździ po całym kraju........polecam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 mar 2019, 8:50 
Offline

Rejestracja: 11 gru 2018, 16:59
Posty: 4687
No ja jeszcze trochę poczekam ze skorzystaniem z tego polecenia...:D

Ale link poprawiłem bo żeś spieprzył:
http://www.pogrzebyswieckie.com.pl

_________________
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 408 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group