Według źródeł religii chrześcijańskiej boży bękart wcale nie był tak cnotliwy jak to teraz mu przypisują transwestyci w czarne kiecki okryci. W celu szybkiego uzupełnienia swojej wiedzy na temat Jerzusia skorzystałem prosto z książki Hubertus'a Mynarka pt.
(link) JEZUS I KOBIETY. Miłosne życie Nazarejczyka Książeczka jest niewielka więc czytało mi się szybko łatwo i przyjemnie.
Nie daje ona odpowiedzi, czy guru J. istniał czy nie, ale dość ciekawie nakreśla szereg okoliczności świadczących o tym, że podania o takim człowieku były wielokrotnie zmieniane przez szerzycieli tego pomysłu marketingowego.
Profesor Mynarek wnioski o sposobie życia i cechach charakteru mitycznego Jezusa wysnuwa prosto z kościelnych tekstów. We wstępie, autor zaznacza, że ilość sprzeczności zawartych w tzw. nowym testamencie czyni to źródło niemal zupełnie nie wiarygodnym. Sprzeczności, zdaniem Młynarka powstały wskutek licznych przekłamań i przemilczeń dokonanych przez nadgorliwych apologetów mitu (a właściwie wielu mitów) o Jezusie. Ponieważ owe fabuły są jednak uznane przez tzw. "nieomylności papieską" za jedyną prawdę objawioną przez boga nawiedzonym mężom, (co niesie za sobą skutki praktyczne), więc na ich podstawie profesor prowadzi swą ich krytyczną analizę.
Oto tezy profesora Hubertus'a Mynarka, które wydały mi się szczególnie warte uwagi.
1. Jezus prawdopodobnie był nieślubnym dzieckiem rzymskiego żołnierza Pantery.
2. Stąd chyba wywodził swe pogardliwe traktowanie własnej matki i przemożną chęć zerwania wszelkich związków z rodziną, które w opinii publicznej podważały jego własne przekonanie o byciu mesjaszem żydowskim.
3. Na podstawie tego urazu Jezus prawdopodobnie głosił ideologię odrzucania związków z rodzinami przez jego wyznawców, nie gardząc jednak ich zasobami materialnymi.
4. Mityczne wesele w Kanie, asymilujące wątek dionizyjskich orgii do obrządku chrześcijaństwa, w którym mityczny guru zrugał swoją matkę, mogło być jego własnym weselem, na którym to pan młody odpowiedzialny jest za dostatek napojów wyskokowych.
5. Apologeci mitu o Jezusie mesjaszu sztucznie przypisywali mu związki rodzinne z wysokimi rodami żydowskimi aby uprawdopodobnić tezę o jego mesjaństwie, przepisując określone kawałki z tzw,. "biblii starego testamentu".
6. Niestety, zarówno liczne kobiety jak i mężczyźni z owego przypisywanego mu rodowodu biblijnego, cechowali się wyjątkową swobodą seksualną i łamaniem wszelkich ówcześnie uznawanych norm moralnych.
7. Również, postępowanie Jezusa opisane w tzw. ewangeliach było zupełnie sprzeczne z powszechnie uznawanym, obecnie, przez kościół katolicki systemem norm moralnych.
7.a. Można przypuszczać, że jak wielu innych przywódców sekt, takie jawne łamanie reguł moralnych uważał on za przysługujące mu jakoby z racji boskiego pochodzenia.
8. W świetle różnych tekstów świętych, oprócz oddanych mu uczniów, Jezusowi towarzyszyło wiele bogatych kobiet, które utrzymywały go ze swoich majątków.
Kobiety te czyniły to z miłości do niego.
9. Część z tych kobiet porzuciła swych, wysoko ustosunkowanych w państwie żydowskim, ślubnych mężów.
10. Dla zachowania pozorów moralności, apologeci mitu o Jezusie "uśmiercali na papierze" owych mężów, przy kolejnym przeredagowywaniu nowych wersji tzw. nowego testamentu dostosowywanego do nowych potrzeb biznesu religijnego.
11. Przez ówczesną społeczność Jezus agitujący za swym interesem religijnym, wędrujący od biesiady do biesiady, od wesela do wesela, miał być ponoć uznawany był za nieroba i pijaka z widocznymi oznakami mani wielkości.
12. Jezus zdawał się wyznawać zasady systemu kastowego zaczerpnięte z tradycji hinduistycznych.
Nota bene istnieje ciekawa książka pt.
(link) "Jezus w Kaszmirze?" krytycznie opisująca świadectwa 18 letniego pierwotnego
(link)pobytu (młodego) w Indiach i legendę dalszego dostatniego życia (dorosłego) Jezusa na dalekim wschodzie po skrytym wymiksowaniu się z legendarnej egzekucji.
W przypisywanych mu wypowiedziach właściwie gardził tymi, którzy nie potrafili poświęcić mu siebie wraz ze swoimi dobrami materialnymi.
Ci którzy mu się jednak oddali, mogli jako ci najlepsi, rodzaj kasty kapłanów, żyć wbrew obowiązującym normom społecznym, porzucając żony, mężów itp.
Ci którzy, uwierzyli w jego boskość ale nie mogli porzucić rodzin powinni według przypisywanych Jezusowy wypowiedzi służyć mu wiernie jako pomoc o niższym statusie grupowym.
13.Wszystkie te cechy charakteru czyniły Jezusa łudząco podobnym do wszystkich innych guru sekt religijnych.
Oczywiście mogło tak być lub nie, w tym sensie, że mówimy tu o micie sprzed dwóch tysięcy lat wielokrotnie modyfikowanym przez kolejne pokolenia apologetów i beneficjentów określonego systemu religijnego.
Aczkolwiek, ludzka natura niezmienna jest zdaniem psychologów od przynajmniej kilkudziesięciu lub kilkuset tysięcy lat więc tego typu cechy wrednego charakteru każdego założyciela nowej religii mogą być wielce prawdopodobne i zgodne z pierwowzorem.
link: Boskie pytanieWszystkiego dobrego w nowym roku życzy.
Jerzuś Jerzegosyn Cieślański, francuzkojęzyczny smakosz piczy.