starykizior pisze:
Owszem WLR ma o tyle rację, że takie testy były w warunkach powiedzmy laboratoryjnych,
ale w praktyce (w śmigłowcach seryjnych) nigdy go nie zastosowano.
Skończyło się na testach i demonstratorze technologii.
To forum skupia jednostki uparte do granic głupoty. Wydaje im się, że jak czegoś nie wiedzą, to to nie istnieje.
Gdyby tak było naprawdę, to 99,9% dorobku ludzkości zniknęłoby niczym bańka mydlana. A przecież wystarczy
powiedzieć - OK, nie wiem wszystkiego, fajnie się czegoś nowego dowiedzieć. To jednak nie na tym forum.
Kizior nie widział takiego wiertalota, więc ten istnieć nie może. Podobnie ekspert Czytnika.
Ale do rzeczy.
Cytuj:
Ewenementem konstrukcyjnym na skalę światową jest zastosowanie na śmigłowcach rodziny Ka-50/52
foteli wyrzucanych. Jest to model K-37-800 klasy zero-zero,
Cytuj:
29 października 2013 roku na przedmieściach Moskwy rozbił się Ka-52[5]. Dwaj piloci pozostali w maszynie
w momencie uderzenia o ziemię, w stanie ciężkim trafili do szpitala[6]. Piloci nie zdążyli skorzystać z
istniejącego w tym śmigłowcu systemu katapultowania załogi[7].
https://pl.wikipedia.org/wiki/Ka-52104 wiertalioty Ka-52 z fotelami katapultowymi latają sobie w SZ Rosji, ale Kizior i ekspert nie widzieli, więc nie istnieją.
Ot logika typowa dla forum NIE.
Cytuj:
Produkcja seryjna Ka-52 rozpoczęła się w roku 2008. Obecnie rosyjskie siły zbrojne posiadają 104 egzemplarze tego śmigłowca.
Seryjna Kizior, a nie eksperymentalna. One latają w służbie.
EDEK
Tak fotel jak i wiertaliot, a nawet cała ruska armia gówno mnie interesują, ale chodzi o absolutny brak możliwości
dyskusji na forum. Na nic dowody, kiedy łby zakute. Z każdym jest tak samo. Można do usranej śmierci zamieszczać
linki, skany, zdjęcia i filmy, a nikogo się nie przekona. Ja przynajmniej nigdy się z tym nie spotkałem. Co najwyżej
sprawny inaczej napisze, że zmontowałem zdjęcie Mateuszka z faszystą w Photoshopie i wrzuciłem na jego blog.
Teraz Kizior napisze, że sfałszowałem info na Wiki, a może i podrzuciłem fotele katapultowe do wraku śmigłowca.
Cóż, wszystkiego się po tutejszych ekspertach spodziewam, oprócz rozumu.