Trójkowy magister prawa, pomyłka na stanowisku ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego pan Zbyszek nadął się dziś jak balonik sylwestrowy z prezerwatywy. Powraca więc do swoich dawnych zwyczajów czyli umizgów do publiki w świetle kamer. On to lubi, choć w ocenie z dystansu każdy normalny powie, że to co robi nie wynika z posługi ojczyźnie tylko z najniższych pobudek. Takich jak mściwość, paranoja, kalkulacja na karierę własną. O takich mawia się wprost jednym słowem - ŚWINIA, KANALIA!
Cytuj:
- Rano został zatrzymany kolejny podejrzany o dokonanie tej okrutnej zbrodni - powiedział minister Zbigniew Ziobro. Zaznaczył, że "wymiar sprawiedliwości przed wielu laty popełnił straszliwy błąd, czyniąc olbrzymią krzywdę panu Komendzie". - Wymiar sprawiedliwości, przynajmniej w części, naprawia dawne błędy. Dzięki tytanicznej pracy policjantów i prokuratorów możemy mówić o kolejnym przełomie - zaznaczył.
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/konfere ... dy/q0hfmblJeżeli dzisiejszy wymiar sprawiedliwości naprawia to chwała mu za to. Choć tu można mieć wątpliwości. Jeżeli naprawia, to również błędy, lub jak część opinii publicznej twierdzi celowe działania i naciski ze strony byłego ministra sprawiedliwości Lecha Kaczyńskiego na sprawę Krzysztofa Komendy.
No, ale jak pisowski lud to kupi. Wystąpił ich pupil, cherubinek w mordę jeża, który posiada cechy choroby zwanej nowotworem złośliwym. I ten rodzaj raka, którym raczy razić pan Zbyszek jest niestety zaraźliwy. Chyba jako jedyny z raków.