maerose wymyśliła to i napisała na poprzedniej stronie już wczoraj, tylko krócej.
Weronika Książek dopiero dzisiaj.
(no muszę się zareklamować)
Gównem w wentylatorCytuj:
Psychologowie nazwaliby to zapewne o „ramowaniem negatywnym”, ja natomiast uważam, że „rzucanie gównem w wentylator” w nadziei, że zwiększy się zasięg rozbryzgu – to adekwatniejszy opis tego, co robi właśnie na łamach „Newsweeka” red. Renata Grochal.
Publicystka dosłownie imadłem ciśnie temat „afery pedofilskiej” wokół Roberta Biedronia. W tej chwili (publikacja z 27 sierpnia) znajduje się na etapie robienia z siebie ofiary („na mój tekst zareagowali histerią”, „homofobką i hieną roku nazwali”), ale – dodajmy – ofiary niezłomnej („nie dam się przekonać, że o Biedroniu da się pisać tylko na kolanach”).
Cytuj:
Należy się jednak zastanowić, czy w dłuższej perspektywie więcej nie przyklei się do samego tytułu, z którym red. Grochal współpracuje, albo wręcz do całego rynku mediów pozostających poza parasolem obecnej (na wskroś homofobicznej!) władzy. Dzięki takim artykułom, skutecznie zyskają łatkę grupy niepoważnych sensatów pragnących tylko zrobić komuś koło przysłowiowego pióra. Absolutnie nie mam zamiaru tym tekstem przekonywać pani redaktor, że Robert Biedroń to złoty chłopak i należy pisać o nim wyłącznie „na kolanach”. Nie neguję prawdziwości wyznań osób, które powiedziały gazecie, że uczestniczyły w sytuacjach, w których prezydent Słupska zachowywał się jak nadęty bubek, który łatwo wpada w złość. W olbrzymim katalogu różnych swoich cech być może ma i takie.
https://strajk.eu/gownem-w-wentylator/