jacek kwaśniewski 11 dzień 9 miesiąc 9 rok EY
Najsz.
Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo piszę do najszanowniejszego pana kolejny, piętnasty list otwarty. Do napisania tego listu zainspirowało mnie niedawne, niezmierne ważne dla bezpieczeństwa obywateli Polski i całej Unii Europejskiej wydarzenie, mianowicie szczyt NATO, układu obronnego Europy, do którego należą też USA. Spotkanie to zdominował najszanowniejszy pan przewodniczący Komisji Europejskiej, Jean-Claude Juncker swoim co najmniej dziwacznym i zarazem wielce niestosownym jak na wagę spotkania zachowaniem. Przyglądając się temu panu odniosłem wrażenie, że był on w stanie poważnego zamroczenie alkoholowego i kwalifikował się na zatrzymanie i pilne odwiezienie do izby wytrzeźwień. W internecie można znaleźć wiele filmów z najszanowniejszym panem przewodniczącym Komisji Europejskiej, Jean-Claude Junckerem w roli głównej. Wszystkie one zdają się potwierdzać moją ocenę zdarzenia – mianowicie, że to jest narkoman, który w stanie silnego odurzenia najprawdopodobniej alkoholowego sprawuje swoje bardzo ważne dla wszystkich obywateli Europy funkcje. Po szczycie NATO w sprawie popisów najszanowniejszego pana przewodniczącego Komisji Europejskiej, Jean-Claude Junckera wypowiedziało się wielu europosłów mających przyjemność lub też nieprzyjemność znać bliżej tego pana. Z wypowiedzi tych wywnioskowałem, że najszanowniejszy pan przewodniczący Komisji Europejskiej, Jean-Claude Juncker to narkoman - nałogowy alkoholik i że europosłowie doskonale z tego faktu zdają sobie sprawę. W potocznym języku polskim pojawiło się nawet określenie – narąbany jak Jumcker – i oznacza ono narkomana w stanie silnego upojenia alkoholowego.
Sprawa chociaż wielce poważna wydawała się prosta, do czasu zabrania głosu przez rzecznika Komisji Europejskiej, najszanowniejszego pana Margaritisa Schinasa, rzecznika Komisji Europejskiej. Bardzo proszę zapoznajmy się z jego oficjalnym komentarzem opisywanej sprawy:
„Rzecznik KE Margaritis Schinas powiedział na piątkowej konferencji prasowej, że w środę szef KE cierpiał z powodu "bardzo bolesnego ataku" rwy kulszowej. "Szef KE publicznie przyznał, ze rwa kulszowa ma wpływ na jego poruszanie się. To właśnie się stało w środę" - wyjaśnił Schinas. Dodał, że Juncker chce podziękować premierowi Holandii Markowi Rutte i premierowi Portugali Antonio Coście za pomoc w tych "bolesnych momentach". "Szef KE bierze leki i czuje się lepiej" - powiedział. Poinformował, że przyszłym tygodniu Juncker ma bardzo napięty program pracy, ale zamierza go zrealizować. (…) Schinas zaznaczył, że nie może powiedzieć, czy szef KE przyjmował w środę jakieś środki farmakologiczne. Przyznał jednocześnie, że zażywa on leki, które są związane z chorobą. Zapytany przez dziennikarkę, czy przewodniczący KE był pijany jak sugeruje to część mediów, rzecznik odrzekł, że takie sugestie są nieeleganckie i niesmaczne biorąc pod uwagę stan zdrowia szefa KE. Dopytywany powiedział, że w środę Juncker nie brał środków przeciwbólowych razem z alkoholem. Schinas dodał, że nie wie, czy podczas ataku Juncker skorzystał z pomocy lekarza, ale jeszcze w środę poczuł się lepiej i wziął udział w kolacji wydanej dla uczestników szczytu NATO.”
Internauci tak między innymi skomentowali to osobliwe i wielce podejrzane oświadczenie:
-99 Taa ,a te rwe kulszowa leczy sie alkoholem co? Przeciez kazdy widzi ze ma typowe objawy alkoholika w koncowym stadium...za niedlugi czas bedzie stawial stopy tak jakby chodzil po gabce, kazdy pijak tak ma..
-nieeleganckie i niesmaczne? A jak nazwać takich ludzi co to lekceważą swoje obowiązki, swoje stanowisko a przede wszystkim robią to publicznie czym ubliżają tym, którzy musza być pod kierownictwem takich pijaków?
-zezowaty To nie pierwszy "występ" tego pijanicy , przecież pamiętam pranie po gębach zaproszonych gości i poprawianie im krawatów na szczycie w Brukseli , czy chwiejny krok tego pijaczyny po spotkaniach z May w Londynie ... Wygląda to na normę unijną , czyli chlanie na żadanie ..!
-rezerwa 77r ta cała sytuacja pokazuje tzw. wartości europejskie , praworządność po europejsku oraz poziom inteligencji tych [ pseudo elit ]
-Lukasz Super jak alkoholizm nazywa sie rwa kulszowa
-wkurzony Jak mnie złapie policja lub straż miejska po pijaku to powiem że mam atak rwy kulszowej !!!
-Rwa O chyba jest nowa odmiana rwy kulszowej bo ja juz cierpię na nia 10lat ale jakoś sie nie przewracam podczas ataku
-emeryt52 Ja tez miałem atak rwy kulszowej na koniec praktyki geodezyjnej w Rajczy koło Żywca w 1972 roku.. Rwa zaatakowała też mojego kumpla , dzisiaj profesora AGH. Złapała nas ok. 4 nad ranem i trzymała do godzin południowych. Jak przez mgłę pamiętam jak kumpla i mnie prowadzili i wsadzali do pociągu - ok. 6-tej rano, koledzy odporni na atak rwy. Pozdrawiam wszystkich zaatakowanych.
-Rickard Widzialem mine Donalda Trumpa. Nie bylo zadnej reakcji, ale z niesmakiem popatrzyl na ten incydent. Olbrzymi wstyd ze strony E.U.
-Tomek To nie są żarty. Robotnika z pracy wyrzucają natychmiast, czasem dostaje dyscyplinarkę. A tutaj? Najwyższy urzędnik europejski pijany na oczach całego świata. Do tego kłamią bezczelnie o jakichś wybujałych rwach kulszowych. Nie jest dobrze z Europą i to nie jest już nawet śmieszne.
-UM Kłamca , na 100% był pijany jak świnia , doskonale potrafię poznać kiedy ktoś jest pijany a kiedy cierpi w tym przypadku lazł ledwo trzymając się pionu uśmiechając się i ledwo kontaktując , poklepując w pijackim widzie i wykonując typowe dla pijaków durne "przyjazne gesty" . Wywalić tego zapijaczonego opoja, Tylko wstyd przynosi , (…) Z takimi normami zachowania nie powinien być na tym stanowisku ani 1 minuty dłużej.
Powyższe przemyślenia Internautów uważam za bardziej trzeźwe i rozsądne w przeciwieństwie do oficjalnego stanowiska rzecznik Komisji Europejskiej, najszanowniejszego pana Margaritisa Schinasa. Uważam, że bardzo źle się stało, że najszanowniejszy pan Jean-Claude Juncker dostał się w szpony narkomani, ale jeszcze gorzej było by, gdyby się okazało, że rzecznik Komisji Europejskiej, najszanowniejszy pan Margaritis Schinas okazał się kłamcą. Myślę, że sprawą powinny się zająć odpowiednie służby. Świadkowie zdarzenia powinni zostać przesłuchani. Powinno się też podjąć kroki zaradcze, by podobna sytuacja już nigdy nie miała miejsca. Pijany człowiek jest bowiem zagrożeniem dla samego siebie jak i dla osób ze swego otoczenia. Pijany kierowca może spowodować wypadek, w którym może sam zginąć i jeszcze innych może uśmiercić. O ileż groźniejsze konsekwencje grożą nam w przypadku gdy pijani przywódcy podejmą głupie decyzje. Decyzje, mające wpływ na miliony ludzi. Decyzje, które mogą miliony doprowadzić do bólu, rozpaczy, cierpienia. Dlatego myślę, że tej sytuacji absolutnie nie powinno się pozostawić bez konsekwencji. Rozumiem, że nałogowi narkomani mogą nie panować nad sobą. To rozumiem, ale w takim wypadku nie powinni zajmować kierowniczych stanowisk. A już na pewno nie przychodzić w stanie narkotycznego zamroczenia do pracy. Myślę, że na każdym szczeblu administracji państwowej, czy to krajowej, czy to zagranicznej powinno się wprowadzić obowiązek trzeźwości. Na przykład ochrona urzędu miałby obowiązek sprawdzać trzeźwość urzędników przychodzących do pracy i wychodzących z pracy, a w przypadkach podejrzanych zachowań, takich jak na sławetnym szczycie NATO, powinny natychmiast interweniować służby porządkowe. Zdaję sobie sprawę, że nałóg alkoholowy, zwłaszcza wśród chrześcijan ma podłoże religijne, ale wszystko ma swoje granice. Wypicie łyka rozcieńczonego wina podczas eucharystii nie doprowadzi do zamroczenia alkoholowego. Wiem, że alkohol to bardzo popularny narkotyk i wielu nie tylko europejczyków wpadło w jego sidła, ale myślę, że trzeba nałóg oddzielić od pracy. Jeżeli jacyś narkomani chcą się dać sponiewierać alkoholowi, to niech robią to po oficjalnych spotkaniach i na własny koszt. I przede wszystkim niech do pracy nie wracają dopóki całkiem nie wytrzeźwieją. ... cdnbn
|