Wsrod policjantow zapanowala psia grypa, od 1.11. Ida na L4.
Cytuj:
ACHTUNG!
#psiagrypa
Info otrzymaliśmy z trzech niezależnych źródeł, jednobrzmiące. Komunikat jest rozsyłany między innymi przez związkowców.
"
Na dniach będzie alarm na pierwszej zmianie służby (najprawdopodobniej w poniedziałek, bo z taka data jest to pismo) i wszystkie osoby obecne wtedy w jednostkach zostaną nim objęte, ew.skoszarowane w szkołach policji, hotelach itp. do zabezpieczenia 11 listopada albo do zabezpieczenia bieżących służb w dużych miastach, gdyż ich ciągłość została przerwana, co jest zdarzeniem kryzysowym.
W trybie alarmowym, dyżurowym lub w stanie podwyższonej gotowości będzie można korzystać tylko z lekarzy policyjnych, którzy będą mieli zakaz wystawiania L4. Do obsługi zdarzeń w jednostkach pozostaną tylko kierownicy, naczelnicy i komendanci + pojedynczy f-sze.
Ci co nie pojada na W-we, Łódź i okolice zabezpieczać będą bieżące służby w innych dużych miastach, gdzie nie będzie zachowana ich ciągłość. Gdy zostaniemy objęci jakimś stanem gotowości, alarmem lub dyżurem domowym i zostaniemy o tym skutecznie poinformowani (w poniedziałek) wtedy na L4 od zwykłego lekarza będzie już za późno, a gdy się nie stawimy na wezwanie lub odmówimy wyjazdu na W-we to dyscyplinarka za niewykonanie polecenia i prawdopodobne wydalenie ze służby.
Od czwartku funkcjonują w różnych garnizonach sztaby kryzysowe, które mają przewidywać i przeciwdziałać tej sytuacji, wiec knują, bo wiedzą, że większość policjantów chce pójść na L4 dopiero 7-8 listopada, by jak najmniej kasy za L4 stracić.
Przekażcie pozostałym, że jeśli chorują, to zamiast stawiać się w poniedziałek rano na służbę, powinni już pójść do lekarza, aby nie obudzić się z ręką w nocniku i obrożą na szyi.
"
A i tak mi ich jakoś nie żal.
Reke w nocnilu to maja od czasu pierwszej miesiecznicy po wyborach 2015r.