Drogi Steve:
W tym, co piszesz, wyczuwam jakby coś na kształt "zarzutu" w stosunku do rodziców dzieci,
które muszą sobie same zapracować na np. studia.
Osobiście uważam, że to nie tylko nie przynosi im ujmy ale świadczy o właściwym podejściu do wychowania. Albowiem wieloletnie doświadczenie mówi mi, że jedynie te pieniadze się szanuje, które to - w pocie czoła, - samemu się zarobiło.
Niestety, ale obserwując dzisiejszą młodzież - oczywiście tę naszą,- polską, dostrzegam wzrost
roszczeniowej postawy w stosunku do życia. Co uważam za złe - oczywiście.
Ale to jedynie mój pogląd i nikt z nim zgadzać się nie musi.
Sam tak miałem i swoje dzieci też tak wychowałem.
Najciekawsze w tym jest to, że że do dziś, nigdy nie musiałem się za nie wstydzić.
Zauważyłem również, że syn w podobny sposób wychowuje swoich "następców" .
I to mnie ogromnie cieszy.
Pozdrawiam serdecznie.......