MMM pisze:
Cała sprawa podatkowa polega li i jedynie na przeliczeniu kursów waluty. Ktoś, kto zarabia nie najgorzej, wpadnie w drugi, albo i trzeci próg podatkowy i będzie go musiał uiścić (tę różnicę) na te namioty, albo darowizny dla Rydzyka. Tak sobie wykombinowali.
Nie tylko. Rzecz idzie tez o różnice w kwocie wolnej. Jak sobie polski US stwierdzi, że podatek należy się w Polsce,
to trzeba będzie zapłacić podatek wg stawek polskich. Przypominam, że w WB kwota wolna to 60000 zł! Oprócz
miejsca stałego pobytu, decydować mają w równym stopniu względy rodzinne i majątkowe, wiec nieruchomość
w Polsce określa wg polskiego fiskusa owo "centrum interesów", ale i stara matka również. Nie ma co się łudzić,
że wątpliwości fiskus rozstrzygnie na korzyść podatnika. Nie z nimi takie numery! Umowa jest w necie i obowiązuje
od roku podatkowego 2019. Sygnatariusze dołączają i np. WB ma podpisać we wrześniu. A że w US nie ma jeszcze
przepisów wykonawczych? A jaka to przeszkoda by podatnikowi dopierdolić?
(Jakieś dwa miechy nazad wrzucałem linka.)