WLR pisze:
Natomiast o Piskorskim nie napisałem jednego słowa własnej opinii, a jedynie zacytowałem
jego notkę biograficzną, oraz wypowiedzi jego i jego partyjnych kolegów. Wszystko absolutnie
jest do zweryfikowania,
Napisałeś to co ci pasowało w celu wywołania afery. Taki szum. Było głośno, kolorowo, dużo cytatów. Szoł.
Jest wiele cytatów jego partyjnych kolegów mówiących zgoła co innego, niż twoje cytaty.
Zresztą mając wiedzę, że Piskorski był zdecydowanie antynatowski i antyamerykański, wybrał drogę prorosyjską i proputinowską, trzeba było stworzyć mu biografię faszysty żeby najzwyczajniej go zdyskredytować. Nie jest jakimś Skripalem żeby uszyć zgrabną aferkę z trucizną, ale "biografię" można było zrobić. Koszta żadne. Dwóch, trzech sprawnych w piórze informatyków. Tyle teraz "wiarygodnych" stron w sieci. A wszystkie piszą prawdę. Szczególnie spodobała mi się ta notka o piciu moczu. No cymes normalnie.
Ale zostawmy już tego biedaka Piskorskiego. Jest szansa że zgnije w pierdlu, albo dopadnie go seryjny samobójca, i będziecie mogli tow. WLR odtrąbić pełen sukces w eksterminacji faszystów polskich.
WLR pisze:
Natomiast sprawa lewicy wcale nie jest skomplikowana,
Tak uważasz?
No to spójrzmy trzeźwym okiem na lewicowość w Polsce.
Nie wystarczy napisać w programie ideowy partii, czy wypowiedzieć na wiecu, że będziemy bronić roboli przed wyzyskiem, a eksmitowanych przed wypierdoleniem na bruk. To już było.
W linkowanym przeze mnie tekście Sowy, mowa jest o lewicy konserwatywnej. Pewnie wszyscy myślą, że chodzi o chłopaków z Jagielońskiego, którzy połączą walkę o robola z rozmowami z klerem. Błąd. Moim zdaniem pod słowem konserwatywna powinna kryć się chęć połączenia wiedzy intelektualistów z wiedzą prostaków. A przed tym broni się każda partia, każda organizacja, każdy lewicowy intelektualista. Negują właśnie podstawy, konserwatyzm tego z czego powinna wywodzić się prawdziwa lewica. Lewicowość do ruch dołów społecznych, a nie filozofów ze srebrnych jaguarów, czy hedonistów w różowych lakierkach.
Kiedyś pewien społecznik przyprowadził do RSS dwóch bezdomnych, żeby mogli wypowiedzieć się co ich boli i gdzie widzą problemy w funkcjonowaniu systemu pomocy. Twórca tego jakże lewicowego ruchu, brat pani Gessler, wręcz z obrzydzeniem poprosił o wyprowadzenie delikwentów.
Funkcjonowanie polskiej służby zdrowia pozostawia wiele do życzenia. I jest to fakt. Bezdyskusyjny. Doły społeczne, pracownicy najniższego szczebla tejże instytucji sugerują Panom Filozofom z zarządów przychodni i NFZ wprowadzenie drobnych opłat za ponadnormatywne korzystanie z lekarzy pierwszego kontaktu, celem zlikwidowania codziennych kolejek i awantur. Ludzie, szczególnie starsi, nie aktywizowani, znaleźli sobie sposób na kontakty towarzyskie, codziennie przychodząc do centrum plotkarskiego, a to po pigułkę, a to z bólem dupy, a to z wrośniętym paznokciem.
Filozofowie z NFZ proponują coraz więcej szkoleń. Temu najniższemu personelowi. Żeby był , kreatywny, asertywny i się uśmiechał.
Te dwie trywialne historyjki mają jedynie pokazać, że kontakt z dołami społecznymi jest jak najbardziej wskazany przy tworzeniu nowej lewicy, bo te doły dzięki swojemu doświadczeniu mają więcej do powiedzenia i do zasugerowania prostych rozwiązań systemowych, niż Rysio z Jaguara niekażony żadnym z problemów trapiących doły.
I tu tow. WLR leży moja wersja skomplikowania ruchów lewicowych. W kontaktach międzyludzkich, w poszanowaniu drugiego, mniej zaradnego człowieka.
Przykład?
Moja skromna osoba. Popatrz ile niewybrednych żartów i sarkazmu skierowanych jest na mnie i moją grafomanię. Bo jestem spawaczem.
Ale gdybym tylko wzuł lakierki, miał czas ( i o tym cymbale pisałem, a nie o czasie do śmierci ) czytanie Sokratesa, albo był bym emerytowanym wojskowym, albo jakimś pisarzem poetą, moimi piardami odświeżaliby sobie spocone pachy.
Zresztą co by nie pisać i nie mówić, to grupa społeczna zwana inteligencją, wydała na świat takich Kaczyńskich, Pawłowiczów i Chazanów. Bo przecież nie są to spawacze? Prawda?
Więc moja teoria o otwarciu się lewicy na roboli i prostaków jest chyba jak najbardziej właściwa.
P.S.
Może prościej - potrzeba nam więcej takich Stasziców, niż miksu filozofów i wojskowych. Bo jakoś świat od tego lepszy nie jest.