polar pisze:
A co sądzisz o Czarzastym? Ostatnio obiecuje minimalną 2500 zeta. Ja mu wierzę. Chciałbym tyle zarabiać.
A ten Czarzasty z własnej kieszeni będzie dawał? SLD z Czarzastym już rządziło przypominam i ani trochę robol poprawy nie odczuł,
a więcej powiem - stracił, albowiem dogadali się skrycie z Business Center Club obywateli Kulczyków w kwestii zgody na kolejne
ograniczenia praw pracowniczych. Temat emerytur doglądany przez społecznie wrażliwych lewicowców też lepiej zostawić, bo
moja matka jadem pluje na wspomnienie lat rządów kamaryli tow. Czarzastego, podczas których obietnice jedynie dostała, zamiast
podwyżki emerytury. Ponadto każdy średnio rozumny wie, że z podwyżki płacy minimalnej cieszy się jedynie ZUS, fiskus i opieka społeczna,
ponieważ wzrosną składki i wpływy z podatków, a tysiące beneficjentów pomocy społecznej znajdzie się powyżej progu uprawniajacego
do zasiłku. Podatki należy obniżyć, a nie mamić wyższą minimalną. To, że w GB nie płaci się podatku do kwoty 60 000 zł rocznie każdy
już wie, ale i na Słowacji próg jest kilkukrotnie wyższy niż w Polsce, a i w Burkina Faso pewno też. Chiny zwolniły z podatku przedsiębiorców,
do wysokości zysku 500 000 a vat obniżyły do 16%. Niechby ten Czarzasty obiecał chociaż cofniecie podwyżki vatu, wprowadzonej 6 lat
czasowo temu na 3 lata, a nie minimalnej, która zostanie zeżarta przez nienasyconego fiskusa z toruńskim tasiemcem w trzewiach. Żaden
dotychczas lewicowiec nie odniósł się do absurdu, konieczności płacenia w Polsce podatku, od kwoty niższej niż biologiczne minimum egzystencji.
To chore państwo zabiera ludziom których nie stać na lekarstwa lub jedzenie dla dzieci, by potem łaskawie dać im 500+ lub zasiłek. Dlaczego
żaden nie mówi o tym? Dlatego, że nie ma w Polsce żadnego lewicowca z intelektualnym zasobem umożliwiającym powiązanie sznurowadeł.