Ja chciałem powiedzieć, że nasz prezes wszystkie rozliczenia prowadzi dobrze, że jak komuś jest coś winien to zaraz odda............ bo bardzo jest w tych sprawach dbający.
Ale tak na poważnie. Tym co nas na Ziemi wyróżnia jest podobno inteligencja. Ale i tak w potężnym imperium Natury jesteśmy jednym z ogniw. I to Ona panuje nad nami a nie my nad nią. To Ona zdecydowała o naszym menu. Wprawdzie tu i ówdzie próbujemy wszczynać rokosz, ale jak na razie nici z wolności.
Miałem taki przypadek w rodzinie, kiedy jedna z członkiń podążając za wzorem swojego oblubieńca postanowiła zbuntować się przeciw prawom Natury i przejść na wegetarianizm. Krótko to jednak trwało i zakończyło się chorobą. Na szczęście wyszła z tego. Dziś już o niejedzeniu mięska zapomniała i tak jak wszyscy szyneczką nie gardzi. I co ważne, może - zmienił się też oblubieniec. Ten, o ile wiem je mięsko.
Czy jeżeli jem mięso to nie kocham zwierząt? Owszem uwielbiam. Uwielbiam. Niestety jest pewna granica, której staram się nie przekraczać, bo uważam, że tak już być musi. Oka nie wyjmiesz.
Cywilizacja prze do przodu. Kiedyś aby zjeść mięso człowiek polował na zwierza. Miał jednak dla swojej ofiary szacunek. Modlił się do swojej ofiar, podziwiał potęgę i siłę. Próbował metafizyką - o czym nie wiedział, że to metafizyka - przejąć cechy zwierzęcia. Tak mu imponowały. Dziś już tego nie ma. Szacunek zastąpiła taśma produkcyjna. Byle więcej. I być może to jest problemem największym.
Mowa tu była o wędkarstwie. Już pisałem o tym - też jestem wędkarzem. Jestem zagorzałym przeciwnikiem łowienia ryb na wędkę dla zabawy - i wypuszczenia jej. To ludzka próżność. To zaprzeczenie korzeniom tej profesji. Po to się rybę łowi żeby ją zjeść. Tak było od zarania dziejów. Bo tak postanowiła Natura, Nasz Matka. A wolę rodziców powinno się szanować. I najważniejsze - łowi się tyle ile potrzeba. To jest zgodne z Naturą. Inaczej być nie może. Zawsze tak robiłem i robił będę. Łowię tyle i takie ryby, które wyznacza regulamin. Bawił się cierpieniem ryby nie będę.
Przepraszam z góry Kolegę Starego. Żeby mnie źle nie zrozumiał. On ma inny pogląd w tej sprawie. Każdy wybór szanuję.