Boruch pisze:
Co do tych szkodliwych azotanów i chujostwa - w ostatnich dniach nasłuchując wszelkich znawców od jaj, ale tych kurzęcych dowiedziałem się, że nie są dobre te jaja od kury co to dziobie sobie, a to trawkę, a to robaczka jakiegoś, a to pszeniczkę. Niezdrowe jest jajko osrane i obgnybane. Otóż te jaja nie są już dobre. Okazuje się, że nasze naukowce zrobili odkrycie i stwierdzili, że najlepsze są te z chowu klatkowego gdzie kura siedzi ciasno związana jako ta krowa mleczna w kojcu, dziobie co jej nasypio i jaja niesie. Nie jest na powietrzu, nie ma dostępu do "świeżego" smogu i różnych świństw w glebie nasranych przez naszo cywilizacje. I bądź tu mądry i kup dobre jaja. ja kupiłem te skażone, świecące od baby. Bo jeszcze wtedy nie wiedziałem, że nasi naukowcy mnie oświecą taką oto wiedzą. Pewno się zesram jak Skrypal po nich.
Dostali teczke banknotów od właścicieli kurników i niedługo zbadają że
gnój od kur i miód spadziowy sa pomocne na porost wąsów- miód po wierzchu, bo wyciąga a gnój od środka, bo wypycha. Nikt im dotacji nie daje na te badania, bo wszystko idzie na kler, opamiętaj się chłopie, to dziki kraj jest.
Teraz po tym wpisie, Polar Cie rozszarpie w pizdu