Pantryglodytes pisze:
Prowokujesz pan do wypowiedzi a mnie się nie chce, napisałem kiedyś że wszelkie władze zawsze były ze sobą zblatowane, ten przypadek jest nieco inny, na swój sposób wyjątkowy.
To się nazywa syndrom sztokholmski, zmiana moralna u ofiar pod wpływem groźby śmierci. Przejęcie wartości kata zwiększająca szansę przetrwania.
Pan się zastanowi, gdybyś Pan miał sprzecznego z Panem wroga, zagrazajacego Pana dominacji i znalazlbys Pan sposób, żeby nie zniszczyć jego ciała tylko zniszczyć jego umysł, żeby z niezgodnego stal się zgodnym nie skorzystalbys?
Pan się tak mocno koncentrujesz na pojęciu władzy, że Pan nie dostrzegasz, że nadrzędnym wobec władzy jest pojęcie moralności.
Czy Pan nie rozumiesz, że określona struktura społeczna wynika z zaprogramowanych zasad moralnych? Że gdybyś Pan w królestwie wybił całą elitę to pospolstwo zaczeloby odtwarzać dokładnie tę samą strukturę społeczną, bo ma ją zaprogramowana po postacią określonych emocji.
Sądzisz Pan, że miłość do króla jest udawana?
Niech Pan pojmie, źródłem walki o władzę są różnice moralne u ludzi, odmienne instynkty społeczne, które prowadzą do odmiennych struktur społecznych.
-------
Kształtowanie zasad moralnych i wartości u jednostek poprzez znęcanie się nad nimi znane jest nie od dziś.
Musisz tylko takiego doprowadzić do załamania psychicznego a potem już jak dziecko za dobre zachowanie nagroda za złe kara i ksztaltujesz u takiego moralność od podstaw a rozwiniętą będzie jego własną.
Niektórych jest bardzo ciężko doprowadzić do psychicznego załamania, prędzej taki umrze niż się załamie a Syberia to idealne miejsce na takie operacje. Zimno, głód, choroby, ból, brak kogokolwiek, kto zareaguje na twoje cierpienie i nie ma dokąd spierdolic. Albo przksztalcasz się w nową psychicznie jednostkę, która kaci rozpoznają jako swoją albo giniesz.
-------
Guantanamo to taki współczesny Sybir. Załamać, złamać, zaoferować pomoc w niewoli, zaprogramować i wraca już Amerykanin.