Oj!
Aś - cie Amerykę kolego odkryli.
Toż z tego wszyscy sobie doskonale zdają sprawę za wyjątkiem
samego zainteresowanego.
Nie mniej ja tak sobie w brzuchu pomyślałem:
Dopóty, dopóki Jaki robi młyn we Warszawie i dobiera się do dupy
przekrętasom z PO ........jest dobrze. I nie trza psuć.
Wiadomym jest przecie, że zarówno w PiSie ale i w PO znajdziesz Pan sporo miglanców którzy w zasadzie nie powinni być z pod celi wypuszczani nawet na przepustkę a co dopiero na tak ważne stanowiska w państwowej robocie. Niech więc Jaki wykonuje brudną robotę nawet wtedy, jesli nie wszystko co robi, robi w zgodzie z ustawą zasadniczą. Podejrzewam bowiem, że w zgodzie z Konstytucją to on by prawdopodobnie ten warszawski kartel mógł co najwyżej cmoknąć w pompkę.
(Głowy sobie oczywiście za to uciąć nie dam, nie jestem prawnikiem w odróżnieniu od składu "kartelu".)
My wkroczmy w momencie, gdy już w Warsiawie zostaną jeno trupy i pogorzelisko. Wtedy być może będzie szansa by sobie z tą koza nostrą poradzić.
Wcześniej jednak należy skądś wytrzasnąć tych siedmiu wspaniałych, którzy będą tymi o których w bajkach piszą..........
Jak na razie bowiem, to ja nawet o nich nie słyszałem, że gdzieś istnieją..........