Boruch pisze:
stanax pisze:
krystkon pisze:
[...]Pan sobie wyobraź, że zamykamy Pana z Antonio w małej celi, w której musicie spędzić razem 2 miesiące.
Myślę, że kolega @Boruch udusiłby chuja trzeciego dnia
Otóż myli się Pan Panie Stan. Natychmiast, natychmiast.
Tak jest we mnie nienawiść do chuja. I niech se tam Pan Krytek nadal filozoficzne rozprawe na ten temat prowadzi.
Ja próbuje Pana przeprogramowac, zaszczepić u Pana przekonanie, jeśli damy upust pierwotnym instynktom, jeśli Pan nie będziesz ograniczał się w swojej nienawiści do Antonia, jeśli nie spróbujesz w nim dostrzec człowieka zaslugujacego na szacunek , to będziemy żyć nedznie jak małpy i tyle co małpy najwyżej wspolnie stworzymy.
Pan pewnie myslisz, ze w swojej nienawiści do Antonia jesteś Pan wyjątkowy.
A ja Panu powiem, że cały gatunek ludzi się tak nienawidzi, naprzemiennie z pragnieniem zrobienia innych w chuja.
Wie Pan dlaczego nie osiągamy niczego więcej wspólnie? Bo to co nie chcemy.
Pan się rozkoszujesz własną nienawiścią. Wstajesz Pan rano, odpalasz Onet i myślisz- patrz co za chuj zbolaly, jednak miałem rację, że to gnida.
Małpy też mają takie myśli po przebudzeniu.
----------
Żeby coś osiągnąć, żeby cokolwiek wzbogacić się, żeby Panu nie brakowało - musimy się wzajemnie polubić, wzajemnie zaakceptować, wzajemnie sobie zaufać, zacząć się wzajemnie cenić i szanować. Rozumiesz Pan?
Bez tego jesteśmy tylko prosietami w chlewie.
Pan się możesz z Antonio nie zgadzać ale Pan doceń jego inteligencję, przecież głupi nie jest, choć Pan z nienawiści powiesz, że jest.