Boruch pisze:
Ot i znalazł się niegardzący i niejadowity.
Też się nad tym zastanawiałem i dochodzę do wniosku, że wszyscy jesteśmy w pułapce sprzecznych przekonań.
Postrzeganie czegoś, kogoś za zło kształtuje automatycznie dla tego, niego pogardę. Co to za zło, którym nie gardzisz?
Oczywiście, że jestem jadowity dla niezgodnych ze mną i gotowy do agresji wobec nich. Taka NATURA.
Jedno społeczeństwo nie może opierać się ma sprzecznych przekonaniach różnych ludzi. Jedne przekonania muszą zapanować nad drugimi tak jak przy sprzecznych myślach w umyśle jedna myśl musi zapanować nad drugą, żeby umysł pozostał spójny.
W tej chwili przekonania naszych dziadów i ich następców panują w spoleczesntwie, którego jestem częścią, nad moimi i społeczeństwo funkcjonuje w oparciu o obce mi wartości, dla mnie antywartosci. Muszę podjąć walkę, żeby te dominujące wartości ponizyc.
Muszę walczyć o swoje wartości i nie mogę pozwolić obcym, niezgodnym, złym wartościom panować nad moim życiem.
Walka jest nieunikniona i tylko żeby jak najwięcej było jej na argumenty i jak najmniej na siekiery. Choć niestety mechanizm jest taki, że kiedy trafia w Ciebie silny argument to mimowolnie chwytasz za siekiere, to instynkt.
Przyznaję się, gardzę tym co sam uznaję za złe i zatruwam umysły niezgodnych swoimi przekonaniami, których oni nie chcą w swej świadomości.
Nie różnie się specjalnie od polityków. Dąże do tego, żeby narzucić innym swoją wolę. Ale też nie mam specjalnie alternatywy muszę pokonać sprzeczne poglądy, bo kieruje mną taki psychiczny imperatyw. To nie ja określam własne postrzeganie dobra i zła , kieruje mną instynkt, ja odczuwam jedynie co jest dobre a co złe i podążam za tymi emocjami. Jestem pacynka NATURY. Który z was potrafi sprzeniewierzyc się tym emocjom? Ja nie potrafię i muszę zrobić to co czuję nawet wtedy kiedy jest to w sprzeczności z emocjami wszystkich pozostałych ludzi.
---------
Żeby to nie było takie rozmemlane może próbka różnicy wartości.
Nie ma mowy, żeby w przyszłości którykolwiek z was podjął się przymusowej egzekucji niejawnej i nieopodatkowanej własności prywatnej jakich teraz jest mnóstwo. Teraz prymitywni ludzie to akceptują ale rozwinięci ludzie w przyszłości te prymitywne wartości i zachowania odrzuca.